REKLAMA
Witam wszystkich
Panowie, mam problem z kategorii głupich... otóż pomimo wszelkich apeli, nie wiedząc czemu moja żona "wpadła" na genialny pomysł zaciągnięcia hamulca ręcznego przy obecnej pogodzie. Efekt jaki jest każdy może się domyśleć dźwignia od ręcznego nie stawia żadnego oporu, oczywiście koła są przyblokowane, nawet nie próbowałem jechać, jedynie pare cm... pytanie teraz, bo słyszałem kilka mniej lub bardziej hardcorowych wersji rozwiązania tego problemu... co mam robić? oczywiście wykluczając możliwość postawienia auta w garażu:), jakieś "domowe" sposoby? i pytanie numer dwa.. przy tych objawach (blokada kół i luźna dźwignia): będzie jeszcze coś z tego ręcznego/nic z niego nie będzie/ciężko powiedzieć?:)
pozdrawiam!