REKLAMA
Ile może być warta Mona Lisa ? Podobno około 100 000 000 $. A za Alfę zapłacimy „tylko” 560 000 zł. W dodatku obraz Leonarda nie przyspiesza do 100 km/h w 4.2 s. Samochodowa arcypiękność posiada doładowaną V8 o pojemności 4.7 l mocy 450 KM i nieziemskim brzmieniu. Silnik ten został skonstruowany przez Ferrari, natomiast Maserati zajęło się opracowaniem układu jezdnego. Alfie zostawili jedynie zaprojektowanie nadwozia. I bardzo dobrze, bo nie mogło ono wyjść lepiej. Prędkość maksymalna to „jedynie” 293 km/h. Z pewnością dałoby się osiągnąć więcej, ale przecież nie o to w tym aucie chodzi.
Silnik: Silnik V8 ma bardzo przyjemne brzmienie i zapewnia lekkiemu autu dobre osiągi. Może nie bardzo dobre, bo w końcu od auta tej klasy można by oczekiwać czasu 0-100 km/h poniżej 4 sekund, ale na pewno nie można uznać Alfy za powolne auto.
Design: Ponadczasowy ! 8C całkowicie zasłużenie nazywana jest najpiękniejszym autem świata. Tylko niektórzy złośliwi dziennikarze, których z pewnością nie stać na to auto nazywają ją "papugą" (ze względu na charakterystyczne obłe klosze reflektorów i trójkątny grill).
Awaryjność: Ze względu na małą liczbę wyprodukowanych egzemplarzy- nieznana.
Koszty: W Polsce nie ma ani jednej sztuki tego auta. Jeśli ktoś ma na koncie ponad 600 000 zł może wyruszać na poszukiwania do Niemiec lub Francji. Samo auto w najlepszym przypadku kosztuje około 560 000 zł (140 000 euro), ale pamiętajmy o naszej absurdalnej akcyzie: ponad 18 % wartości auta, co daje ponad 660 000 zł kosztów finalnych. Samochody raczej nie były katowane i służyły bardziej do szpanowania w luksusowych kurortach- tak więc nie będą raczej wymagały wkładu finansowego- jedno szczęście, bo ze względu na skrajnie małą liczbę wyprodukowanych egzemplarzy (500+500) nie ma możliwości kupna części zamiennych.
Wnętrze: Mieszanka włókna węglowego, aluminium i skóry komponuje się w typowy dla Alfy, stylowy sposób. Nie mamy lewarka zmiany biegów, przełożenia redukujemy manetkami za kierownicą. W jego miejscu mamy przycisk Engine Start.
