REKLAMA
Witam wszystkich
Tak jak w temacie, szukam jakiegoś taniego auta by zacząć swoją przygodę z nauką driftu.
Od strony technicznej to nie znam się praktycznie na autach, tyle co umiem nimi jeździć, dlatego chciałbym przy okazji nauczyć sie obycia z autami (ale bez przesady, nie chciałbym żeby auto okazało się skarbonką ponieważ jestem studentem).
Z tego co widziałem w innym wątku tani-samochod-do-nauki-driftu-vt5157.htm została polecona m.in Omega, oprócz tego Opla Omega widziałem jeszcze gdzieś indziej Lexusa IS oraz GS, ale tutaj z częściami podobno jest kiepsko, oraz mercedesa klasy c.
Chciałbym rozważyć wszystkie za i przeciw z waszą pomocą, na co warto zwracać uwage przy zakupie, na co po zakupie, jak wygląda sytuacja z częściami. Podobno zaspawany dyferencjał to taki "must have".
Przepraszam z góry jeśli post jest w nieodpowiednim dziale.
Pozdrawiam