Czy zgasimy światła w naszych autach?

Czy jazda na światłach przez cały rok powinna być obowiązkowa?

Tak
150
46%
Nie
176
54%
Razem głosów : 326

22 Paź 2008, 01:07

Nieeeee kolego...
Dostałem ignora bo cię zagiąłem i nie potrafisz z tego wybrnąć.
A to że czepiasz się pisowni i obrażasz mnie tylko dowodzi, że mam rację.
Nie potrafisz dyskutować, potrafisz tylko rzucać suchym statystykami i danymi ze stron policyjnych ale tylko te które ci pasują. Toczysz pianę udając inteligenta ale coś mi się wydaje że bez laptopa na kolanach nie zaczynasz żadnej dyskusji...
Po długości twoich postów i ilości danych można wnioskować, że jesteś wykształconym kolesiem który zna się na temacie ale już po chwili okazuje się, że jesteś d..a a nie erudyta...
painmaker
Nowicjusz
 
Posty: 24
Miejscowość: Poznań

22 Paź 2008, 08:52

InzRuchu napisał(a):Moja teoria nie jest antyświeceniowa - tylko żeby nie używać świateł mijania w dzień i wtedy jest bezpieczniej [...]

[...]
Nie zostajemy przy całym roku świecenia [...]


No w tym momencie chyba sobie sam zaprzeczyłeś i całej walce ze światłami...


InzRuchu napisał(a):Na światłach postojowych podobnie jak na dziennych też samochód widać w dzień - ale nie odbiera to możliwości oceny jego prędkości zbliżania się ani jego odległości gdy te światła nie są tak mocne jak światła mijania - czyli mają bardziej rolę pozycjonowania niż mocnego zaznaczania obecności pojazdu kosztem innych uczestników ruchu.


Widzisz, to jest coś o co nam chodzi. Widoczność i pozycjonowanie w ruchu, ocena prędkości zbliżania się, odległości. Sam to napisałeś. Światła postojowe możemy z tego zdania wykreślić. Ale przy światłach dziennych należało by zostać i to przez cały rok.

Widzisz to jest taki kompromis, który wynika z Twojej wypowiedzi, którą cytuję.

Ale sądząc po tym jak bierzesz wszystko do siebie i atakujesz co popadnie nie zrozumiesz tego. To mały przykład:
aule napisał(a):"Ale światła nic nie daja bo ich nie widać i taka jest PRAWDA"

InzRuchu napisał(a):Ostatnie zdanie nie jest moje - wiec łaskawie się odstosunkuj....


Widzisz to nie było Twoje zdanie tylko przykład podsumowujący niektóre antyargumenty, nie tylko Twoje. Taka przenośnia ilustrująca podejście do tematu. Należy umieć to rozgraniczyć i widzieć tą subtelną granice.

painmaker napisał(a):Nie potrafisz dyskutować, potrafisz tylko rzucać suchym statystykami i danymi ze stron policyjnych ale tylko te które ci pasują. Toczysz pianę udając inteligenta ale coś mi się wydaje że bez laptopa na kolanach nie zaczynasz żadnej dyskusji...


Też się z tym zgadzam. Pisałem o tym wcześniej, gdy wspominałem "fakty" z portalu jakie powtarzasz. Swoimi słowami co prawda ale jednak nie jest to nic co wynikało by z własnych przemyśleń. Podejrzewam, że gdybyśmy się spotkali bez całej zdobytej/przeczytanej wiedzy (poprawnej czy nie), bez wyszukiwarki. To byłbyś cienkim zawodnikiem, i argumenty przeciw światłom MIJANIA byłyby tak cienkie jak zdjęcia, które przytoczyłeś.



Temat jest dyskusyjny i nalezy się zastanowić czy w przepisie tym nie zmienić świateł mijania na światła dzienne. Gaszenie ich całkowicie mija się obecnie z celem.

A stawianie naprzeciw siebie sytuacji, w których światło w ruchu pozwala wcześniej zauważyć, dostrzec auto na przeciwnym pasie (i nie rozpocząć manewru wyprzedzania) a po drugiej stronie statystyki zwiększenia się wypadków w takim czy innym aspekcie jest co najmniej śmieszne. Na wypadkowość (w polsce czy Austrii) ma wpływ tak wielka ilość czynników, że stawianie za główną przyczynę lub jako postawę do wniosków o tendencji spadkowej czy zwyżkowej, zaświeconych świateł jest okazaniem nieprofesjonalizmu i ignorancji w podejściu do tematu osób, które na te statystyki patrzą i próbują analizować.

Pisanie o braku poprawy bezpieczeństwa, ba o pogorszeniu w oparciu jedynie o wspomniane statystyki (łącznie z podejściem) jest równie ignoranckie. Powiedziałbym, że jest to robienie prania mózgu, któremu chyba uległeś.
aule
Nowicjusz
 
Posty: 17

22 Paź 2008, 09:37

Prawdę godo.
Jestem za wprowadzeniem świateł dziennych. Coś mi się wydaje, że InzRuchu też... Tylko w bitewnym szale coś mu umknęło...
painmaker
Nowicjusz
 
Posty: 24
Miejscowość: Poznań

22 Paź 2008, 12:54

aule napisał(a):
No w tym momencie chyba sobie sam zaprzeczyłeś i całej walce ze światłami...


Nie zaprzeczyłem sobie - nie walczę ze światłami w ogóle - tylko z używaniem świateł mijania w dzień - to szkodzi .....


aule napisał(a):

Widzisz, to jest coś o co nam chodzi. Widoczność i pozycjonowanie w ruchu, ocena prędkości zbliżania się, odległości. Sam to napisałeś. Światła postojowe możemy z tego zdania wykreślić. Ale przy światłach dziennych należało by zostać i to przez cały rok.


To jest też to o co mi chodzi - jeśli światła mijania ją utrudniają a czasem uniemożliwiają to nie są ani dobre ani bezpieczne. Zgodzisz się z tym ? Światła dzienne nie mają praktycznie żadnych wad - oprócz nieco wyższego spalania szacowanego na 0,5 - 2 % (więc energochłonne mijania zużywają znacznie więcej - niech robią to wtedy gdy rzeczywiście są potrzebne)

aule napisał(a):Widzisz to jest taki kompromis, który wynika z Twojej wypowiedzi, którą cytuję.

Ale sądząc po tym jak bierzesz wszystko do siebie i atakujesz co popadnie nie zrozumiesz tego.


To nie jest żaden kompromis - to jest ten rodzaj świateł na który powoływano się wprowadzając u nas obowiązek jazdy na światłach i jego wpływie na bezpieczeństwo - USTAWODAWCA POMYLIŁ RODZAJ ŚWIATEŁ .... dzienne z mijania ...... i wpływ stosowania obu rodzajów w dzień.... przypisał zalety świateł do jazdy dziennej światłom mijania.


painmaker napisał(a):Nie potrafisz dyskutować, potrafisz tylko rzucać suchym statystykami i danymi ze stron policyjnych ale tylko te które ci pasują. Toczysz pianę udając inteligenta ale coś mi się wydaje że bez laptopa na kolanach nie zaczynasz żadnej dyskusji...


aule napisał(a):Też się z tym zgadzam. Pisałem o tym wcześniej, gdy wspominałem "fakty" z portalu jakie powtarzasz. Swoimi słowami co prawda ale jednak nie jest to nic co wynikało by z własnych przemyśleń. Podejrzewam, że gdybyśmy się spotkali bez całej zdobytej/przeczytanej wiedzy (poprawnej czy nie), bez wyszukiwarki. To byłbyś cienkim zawodnikiem, i argumenty przeciw światłom MIJANIA byłyby tak cienkie jak zdjęcia, które przytoczyłeś.


Skąd masz tą pewność ? Że nie jest to nic co wynika z własnych przemyśleń ?? Jesteś w ogromnym błędzie .... Argumentów przeciwko światłom mijania w dzień przytoczyłem już kilkadziesiąt - zrozumiałeś którykolwiek ??? Może na tym polega Twój problem .....

aule napisał(a):Temat jest dyskusyjny i nalezy się zastanowić czy w przepisie tym nie zmienić świateł mijania na światła dzienne. Gaszenie ich całkowicie mija się obecnie z celem.



Gaszenie ich obecnie to szansa na POPRAWĘ BEZPIECZEŃSTWA (tak stało się w Austrii). Utrzymywanie tego szkodliwego nakazu to tylko więcej niepotrzebnych ofiar. Jeśli to jest dla Ciebie mijanie się z CELEM - to powiedz co jest Twoim celem ? Zabijanie ludzi ? W imię zysku firm które pomogły wprowadzić ten szkodliwy przepis i które czerpią z tego wymierne korzyści ?? Proszę - chce wiedzieć co jest Twoim celem ....



aule napisał(a):A stawianie naprzeciw siebie sytuacji, w których światło w ruchu pozwala wcześniej zauważyć, dostrzec auto na przeciwnym pasie (i nie rozpocząć manewru wyprzedzania) a po drugiej stronie statystyki zwiększenia się wypadków w takim czy innym aspekcie jest co najmniej śmieszne. Na wypadkowość (w polsce czy Austrii) ma wpływ tak wielka ilość czynników, że stawianie za główną przyczynę lub jako postawę do wniosków o tendencji spadkowej czy zwyżkowej, zaświeconych świateł jest okazaniem nieprofesjonalizmu i ignorancji w podejściu do tematu osób, które na te statystyki patrzą i próbują analizować.


Wzrost zagrożenia jest tak ogromny - że nawet nie ma nad czym się rozwodzić. Jeśli przez wiele lat jest na drogach coraz bezpieczniej i nagle po wprowadzeniu świateł mijania całodobowo liczba wypadków drastycznie wzrasta (2007 w Austrii o 12,2%)

Zdjęcie

to jest w okresie półrocznym + 11% rannych + 17% zabitych +13% wypadków z dziećmi więcej + 43% wypadków z rowerzystami więcej + 46% wypadków z motocyklami +51% więcej ofiar śmiertelnych.

Jak można być tak ślepym na to co się dzieje po wprowadzeniu świateł mijania ???

Najlepszym dowodem na to, że nie powodują żadnej poprawy bezpieczeństwa jest WYCOFANIE się tego kraju z tego moim zdaniem idiotycznego nakazu świecenia światłami mijania i po jego zniesieniu poprawa bezpieczeństwa .... czego chcieć więcej ? Jaki jeszcze dowód jest Ci potrzebny. Chciałbyś zobaczyć ile ofiar więcej byłoby w Niemczech gdyby wprowadzili tam obowiązek jazdy na światłach mijania ????

Owszem na wypadkowość ma wpływ wiele czynników - ale powiedz , który tak naprawdę się zmienił ..... ?



Nie zarzucaj mi ignoranctwa, śmieszności i nieprofesjonalizmu - bo jak narazie to Ty nie chcesz nawet spojrzeć na to co przedstawiam.... a przedstawiłem już wystarczająco dużo żeby wyciągnąć odpowiednie wnioski a nie dalej tkwić w błędnym przekonaniu, że światła mijania poprawiają bezpieczeństwo. Jeśli uważasz, że jakiś inny czynnik podniósł tak mocno liczbę wypadków i ofiar - chętnie dowiem się jaki ....
InzRuchu
Początkujący
 
Posty: 116

22 Paź 2008, 13:25

A ten dalej swoje.

Czy nie zarzuciłem Ci przypadkiem, że odpyskowujesz na każe zdanie bez zastanowienia się nad jego sensem. Zasłaniasz się materiałami i wywodami z portalu. Czy potrafisz coś w tym temacie napisać samodzielnie??

Próbujesz mi wcisnąć że nic nie zrozumiałem...

Mam oczy (zdrowe, ich stan nie pogorszy się od świecenia światłami przez innych w dzień) i widzę, że zaświecone światła jakie by nie były pomagają w orientacji, w różnych miejscach i sytuacjach na drodze.

Pierdzenie w takiej sytuacji statystykami nic nie da, bo dla mnie liczy się komfort i jakość podróżowania, który dzięki świeceniu innych poprawia się.

Widzisz, żeby mnie przekonać do zaświecania świateł (przed wprowadzeniem obowiązku) nie trzeba było ton paranaukowch laboratów, statystyk, żenujących zdjęć i grafik. Zrozumiałem to bo WIDZĘ różnicę.

Tobie i podobnym potrzebne było to wszystko co jest na portalu antyświatłowym. Zasłaniasz się nimi, strzelasz jak z kapiszonów. Masz tonę materiałów, które ktoś stworzył i powielił milion razy żeby wzmocnić minusy świateł i czujesz się z tym silny.

Ja nie potrzebuję mega wzmocnienia plusów, że by je rozumieć, widzieć i samodzielnie wyciągać wnioski.


Jak będę miał więcej czasu (na to trzeba jego trochę) to przestudiuję wszelkie informacje zamieszczone na portalu bezswiatel....
zobaczę wówczas 100% Twojego stanowiska (jak już mówiłem nie Twojego własnego tylko przeczytanego)
Jeżeli jakaś tendencyjna statystyka, tendencyjnie zrobione porównanie zdjęć, tendencyjne przykłady, i co tam jeszcze macie przekona mnie w jakkolwiek sposób do siebie, to dam Ci znać.

Na razie dla mnie wygląda to tak, że jest nakaz to trzeba się jemu przeciwstawić waląc czym popadnie.

Ciekawe jaki byłby szum gdyby był nakaz kupowania u używania samochodów na diesla...

Na szczęście obowiązek obowiązuje.
aule
Nowicjusz
 
Posty: 17

22 Paź 2008, 14:14

aule napisał(a):Czy nie zarzuciłem Ci przypadkiem, że odpyskowujesz na każe zdanie bez zastanowienia się nad jego sensem.


Chyba czystym przypadkiem. Bo jedyne na razie pyskówki padają z Twojej strony...

aule napisał(a):Zasłaniasz się materiałami i wywodami z portalu. Czy potrafisz coś w tym temacie napisać samodzielnie??


Gdybyś zadał sobie trud przeczytania informacji na tym portalu, wiedziałbyś, że jest on pracą zbiorową - a Inż ma akurat ogromny wkład w jego treść merytoryczną.

aule napisał(a):Mam oczy (zdrowe, ich stan nie pogorszy się od świecenia światłami przez innych w dzień) i widzę, że zaświecone światła jakie by nie były pomagają w orientacji, w różnych miejscach i sytuacjach na drodze.


No to gratuluję. Ale nie jesteś sam na drodze, są osoby, którym to przeszkadza. Statystyki pokazują, że niestety są oni w większości.

aule napisał(a):Pierdzenie w takiej sytuacji statystykami nic nie da, bo dla mnie liczy się komfort i jakość podróżowania, który dzięki świeceniu innych poprawia się.


I tu się różnimy. Dla nas, widzisz, liczy się przede wszsytkim bezpieczeństwo.

aule napisał(a):Jeżeli jakaś tendencyjna statystyka, tendencyjnie zrobione porównanie zdjęć, tendencyjne przykłady,


Gdzie ta tendencyjność? Czy w 2007 motocykliści celowo zaczęli powodować zderzenia z samochodami i w nich ginąć?

aule napisał(a):Na szczęście obowiązek obowiązuje.


Może już niedługo...
LukD
LukD
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 58
Miejscowość: Kraków Nowa Huta
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Czy autostrada może zahipnotyzować kierowcę?
    Czy zdarza ci się przejechać kilkadziesiąt kilometrów i zupełnie tego nie pamiętać? Dotykający kierowców na dłuższych, prostych i monotonnych odcinkach drogi stan tzw. hipnozy drogowej czy autostradowej niejednokrotnie ...

22 Paź 2008, 14:21

aule napisał(a):
Próbujesz mi wcisnąć że nic nie zrozumiałem...


Tak to wygląda niestety

aule napisał(a):Mam oczy (zdrowe, ich stan nie pogorszy się od świecenia światłami przez innych w dzień) i widzę, że zaświecone światła jakie by nie były pomagają w orientacji, w różnych miejscach i sytuacjach na drodze.


Ja też mam zdrowe - u okulisty widzę dolne rzędy - nie mam laserowo korygowanego wzroku, nie noszę soczewek ani okularów. W nocy widzę daleko i dobrze ....

Tego czy ich stan Ci się nie pogorszy to nie wiesz napewno - możesz tylko przypuszczać - jak narazie jest to nieco ponad 1,5 roku - nie wiem ile średnio jeździsz - ja jeżdżę sporo i wolę jeździć po Niemczech czy Francji a często mam okazje....


aule napisał(a):Pierdzenie w takiej sytuacji statystykami nic nie da, bo dla mnie liczy się komfort i jakość podróżowania, który dzięki świeceniu innych poprawia się.


Nic Ci z komfortu nie przyjdzie gdy zginiesz - a masz teraz większą szansę . Może rodzina będzie mówić - ten to lubił komfort - ale czy coś poza tym ?
Nie liczy się dla Ciebie bezpieczeństwo na drodze ??? Światła dają pewne złudne poczucie bezpieczeństwa - może tym poprawiają Twój komfort. Ale poczucie bezpieczeństwa to nie bezpieczeństwo a skazywanie wielu ludzi na śmierć w imię komfortu i jakości uważam za może nie tyle niemoralne co beznadziejnie głupie. Droga to nie miejsce na relaks - tu trzeba zachowywać się odpowiedzialnie i pomyśleć o tym, że niewłaściwie postępując możemy kogoś pozbawić życia lub zdrowia.


aule napisał(a):Widzisz, żeby mnie przekonać do zaświecania świateł (przed wprowadzeniem obowiązku) nie trzeba było ton paranaukowch laboratów, statystyk, żenujących zdjęć i grafik. Zrozumiałem to bo WIDZĘ różnicę.


Pragnę Ci wyłącznie uświadomić, że mimo iż jest różnica dla kierujących pojazdami to nie jest ona korzystna na całość ruchu drogowego a nawet dla samych kierujących - jak już pisałem prowadzi do nadmiernego dostosowania prędkości - niedostosowanego do widoczności naturalnej. To dzieje się podświadomie i nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy - a obiekty nieświecące zauważasz gorzej i później. Tak jest zbudowany nasz układ percepcji ...

Ta różnica którą widzisz nie jest korzystna - bo pojazd to nie wszystko co możesz spotkać na swojej drodze .... a mając naturalną widoczność prowadzisz z większą uwagą - bardziej się rozglądasz - wszystko widzisz w jednakowym stopniu i nie widzę konieczności wyróżniania się akurat jednego tylko typu uczestników ruchu. Tylko o to mi chodzi. Proste sprawy ....


aule napisał(a):Tobie i podobnym potrzebne było to wszystko co jest na portalu antyświatłowym. Zasłaniasz się nimi, strzelasz jak z kapiszonów. Masz tonę materiałów, które ktoś stworzył i powielił milion razy żeby wzmocnić minusy świateł i czujesz się z tym silny.


Portal służy intergracji ludzi o podobnych przekonaniach lub zainteresowaniach. Nic z niego nie było mi potrzebne - dowiedzialem się o nim bardzo późno gdy moje zdanie na temat świateł mijania w dzień jako nie tylko bezsensownych, ale także niebezpiecznych było już dawno ugruntowane. Pomógł mi tylko poznać bardziej stanowisko innych ludzi wobec tych zastrzeżeń co do zasadności ich stosowania - a rozwój sytuacji w Polsce (czyli te nieszczęsne statystyki) tylko potwierdza zły wpływ świateł na bezpieczeństwo ruchu.

aule napisał(a):Ja nie potrzebuję mega wzmocnienia plusów, że by je rozumieć, widzieć i samodzielnie wyciągać wnioski.


Ja też nie potrzebuje

Twój wniosek jest taki - lepiej widzę, że gdzieś tam w oddali jedzie pojazd - światła są dobre bo to pomoże mi się z nim nie zderzyć.

Mój wniosek jest taki - owszem lepiej widzę w niektórych sytuacjach, że gdzieś tam jest pojazd - ale w 99% nie jest mi to w ogóle potrzebne bo auto z przeciwka jedzie swoim pasem a ja swoim.

A jeśli już jest potrzebne i chcę wyprzedzić pojazd przedemną to gorzej mi ocenić odległość zbliżającego się do mnie z przeciwka pojazdu i jego prędkość - czyli to nie pomoże mi wyprzedzić pojazdu przedemną bezpiecznie.

Ponadto gorzej widzę rowerzystę czy pieszego bo lepiej widzę ten pojazd z przeciwka przez jego światła. Światła nie pozwalają mi obserwować uważnie lewej części jezdni w mieście - w tym ulic podporządkowanych i przejść dla pieszych ponieważ od świateł instynktownie zupełnie tak jak w nocy odwraca się wzrok.

W każdym przypadku chodzi o światła mijania - owszem spotkałem pare setek aut ze światłami do jazdy dziennej. Wtedy problem jest mniejszy - żeby nie powiedzieć znikomy.


aule napisał(a):Jeżeli jakaś tendencyjna statystyka, tendencyjnie zrobione porównanie zdjęć, tendencyjne przykłady, i co tam jeszcze macie przekona mnie w jakkolwiek sposób do siebie, to dam Ci znać.

Na razie dla mnie wygląda to tak, że jest nakaz to trzeba się jemu przeciwstawić waląc czym popadnie.

Ciekawe jaki byłby szum gdyby był nakaz kupowania u używania samochodów na diesla...

Na szczęście obowiązek obowiązuje.


Ta statystyka nie jest tendencyjna - możesz mi powiedzieć na jakiej podstawie wysnuwasz taki wniosek ? Zdjęcia mają tylko zobrazować przykłady negatywne po wprowadzeniu obowiązku jazdy na światłach - owszem są też pozytywne , ale raczej są w mniejszości - tak wynika ze stanu bezpieczeństwa. Jest to świetna metoda porównania bo obejmuje wszystkie przypadki z całego roku a dopiero w ten sposób da się stwierdzić zasadność lub jej brak dla trwania takiego obowiązku czy tam nakazu.

I nie chodzi o walkę z nakazem - bo nakazy są złe i w ogóle. Np. obowiązek zapinania pasów , utrzymywania samochodu w dobrym stanie technicznym - popieram. Tak jak zakaz jazdy pod wpływem alkoholu itd.

Ale jeśli nakaz jest zły i prowadzi do tragicznych skutków - przykro mi poprzeć go nie chcę i popierać go nie będę. Nakaz wprowadzono dla bezpieczeństwa - miało to być o 303 osoby zabite mniej czy tam nawet 20% mniej ofiar (1000 osób ?). Skutek który spowodowała pomyłka i przypisanie zalet świateł do jazdy dziennej światłom mijania odczuwamy dziś ....
InzRuchu
Początkujący
 
Posty: 116

22 Paź 2008, 14:34

spoko

poczytam portal zobaczymy...

Jak nie będę miał 100% obrazu nie będzie dyskusji a jedynie walka bez sensu
aule
Nowicjusz
 
Posty: 17

22 Paź 2008, 14:45

aule napisał(a):A co do stylu wypowiedzi. Pisanie postów na zasadzie zdania za zdanie (co linijka kolejna statystyka) pokazuje jakieś braki w kształtowaniu wypowiedzi i odnoszeniu się do całości wypowiedzi przedmówcy. Chyba czas się zastanowić nad sobą.


Tak się składa, że może nie Ty osobiście, ale Twoi koledzy popierający ten nakaz piszą nader podobnie...
Ale jeśli ci to nie odpowiada, OK, mogę tego nie robić.

aule napisał(a):Widzisz w poprzednim poście wykazałem odrobinę chęci na pojęcie antyuporu. Ciekaw jestem jak z waszą chęcią poznania nowego innego stanowiska.

Jakaś blokada?? Klapka gdzieś nie dociąga??


Ależ skąd. Jestem szalenie ciekawy tego nowego stanowiska. Proszę przedstaw mi je.
Tylko uprzedzam - na wszelkie argumenty typu "a bo ja widzę lepiej" odpowiedź będzie na tym samym poziomie - "a ja gorzej".
LukD
LukD
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 58
Miejscowość: Kraków Nowa Huta

22 Paź 2008, 17:04

w dalszym ciągu się pytam i nikt ze zwolenników zniesienia świateł mi nie odpowiedział - co w zapalonych światłach powoduje że piesi i rowerzyści tak chętnie się rzucają pod auta z zapalonymi ów światłami? Bzdura, takie statystyki to w CorelDRAW się robi całe dwie minuty, na potrzeby kogo mają być? PISIORÓW czy POPAPRAŃCÓW?

Panowie po co bicie piany? Światła dzienne tak wychwalane przez niektorych i co dalej? Przechodzi ustawa że mają być i koniec i co dalej? Każdy zakłada sobie sam i potem badanie przeglądowe czyli 90% diagnostów panów Kaziów, Staszków itp bierze w łapę i każdy ma światła skierowane w kosmos albo na jadące z przeciwka auta. Jak dla mnie głupota, światła mijania są powiedzmy w starych autach fabrycznie ale jak naprawczyki zaczną do nich dokladać cokolwiek jeszcze to cienko widzę Wasze wydumane statystyki jeżeli chodzi o morderstwa na drogach i głupotę polskich kierowców, ktorych sie powinno od razu strzelać na miejscu po przekroczeniu 20km/h wiecej niż dopuszczalne.
luksky
 

22 Paź 2008, 17:27

luksky napisał(a):w dalszym ciągu się pytam i nikt ze zwolenników zniesienia świateł mi nie odpowiedział - co w zapalonych światłach powoduje że piesi i rowerzyści tak chętnie się rzucają pod auta z zapalonymi ów światłami? Bzdura, takie statystyki to w CorelDRAW się robi całe dwie minuty, na potrzeby kogo mają być? PISIORÓW czy POPAPRAŃCÓW?

Panowie po co bicie piany? Światła dzienne tak wychwalane przez niektorych i co dalej? Przechodzi ustawa że mają być i koniec i co dalej? Każdy zakłada sobie sam i potem badanie przeglądowe czyli 90% diagnostów panów Kaziów, Staszków itp bierze w łapę i każdy ma światła skierowane w kosmos albo na jadące z przeciwka auta. Jak dla mnie głupota, światła mijania są powiedzmy w starych autach fabrycznie ale jak naprawczyki zaczną do nich dokladać cokolwiek jeszcze to cienko widzę Wasze wydumane statystyki jeżeli chodzi o morderstwa na drogach i głupotę polskich kierowców, ktorych sie powinno od razu strzelać na miejscu po przekroczeniu 20km/h wiecej niż dopuszczalne.


Odpowiedź na Twoje idiotyczne pytanie padła wczoraj o 11.52 ... strona 13 jest to 9 post na tej stronie...

Również tam znajdziesz odpowiedź na potrzeby kogo się je tworzy.


Światła dzienne są od bardzo dawna dopuszczone - i co dalej ? Niech będzie zalecenie ich używania - nie nakaz ich montażu - kto będzie chciał sobie zamontuje - kto nie to nie - i tak będzie bezpieczeniej niż z używaniem świateł mijania przez całą dobę ..... UE pracuje nad regulacją aby każde NOWE auto takie światła posiadało fabrycznie.... i co dalej ? Pewnie zaczną ich niektórzy używać - może kiedyś gdy już większość aut będzie takie światła posiadać warto pomyśleć o obowiązku ich używania - jeśli będą dobre i skuteczne to będzie bezpieczniej ...

Światła do jazdy dziennej mogą świecić w kosmos a nawet na auta jadące z przeciwka .... to nie ma żadnego znaczenia - one nie służą do oświetlania drogi tylko określania pozycji - przy ich odpowiednio niskiej jasności nie są w stanie oślepić nikogo z odległości bliższej niż 20 cm - czyli gdy wsadzisz głowę przed sam klosz ....

Dokładanie czegokolwiek - potrzebujesz fabrycznego miejsca czy jakiegoś wspornika zeby je zamocować (są nawet doklejane do zderzaka światła w technologii LED) , zasilania z akumulatora i masy od nadwozia + włącznika w kabinie lub podłączasz się po prostu pod zasilanie od lamp postojowych przednich - jedyną modyfikacją jest to, że światła do jazdy dziennej powinny gasnąć gdy załączysz światła mijania (tunel, deszcz, noc). Z czasem napewno zastosowane będą powszechnie czujniki zmierzchowe włączające światła mijania podobnie jak czujniki deszczu włączające wycieraczki.
InzRuchu
Początkujący
 
Posty: 116

22 Paź 2008, 18:24

- i śmiesz twierdzić że Twoje rację sa bardziej "...mojsze niz Twojsze..." ????

- Światła z 500 metrow wygladają tak jak z 200m odległości?

- oślepienia, wariacje drogowe, szał pieszych, itp, itd, etc......

Człowieku, skąd Ty bierzesz takie pomysły i argumenty?

Aby być wiarygodnym zrób może najpierw próby, testy jak POGROMCY MITÓW z DISCOVERY, wtedy może komukolwiek udowodnisz że światła widoczne z 582m są tak samo widoczne jak z 267,89metra, gdyż inaczej niestety takie gadanie jest tyle warte ile utrzymywanie 460 radnych czyli nic.

Wogóle to może skupmy sie na tym do czego dążymy? dążymy do tego aby znieść obowiązek jazdy z zapalonymi światłami bo auta nasze spalają i 12,64238litra paliwa więcej czy mniej? JAk ktoś zarzuci zaraz procentowe wyliczenia ileż to polacy tracą na światłach mijania w dzień to chyba padnę ze śmiechu. Może od razu wyliczyć ile prądu w instalacji jesteśmy stratni gdyż nie mamy w naszych autach systemu odzysku prądu podczas hamowania? W sumie wyliczenia takie są o kant tyłka, a dlaczego? dlatego że silniki w naszych trupach są tak doskonałe jak rząd RP. 60% energi uzyskanej z naszego paliwa idzie w atmosfere za pomocą chłodnic, nagrzewnic, układów wydechowych a ludzie się brandzlują że auto spala w roku o pół litra wiecej. Może wprowadzić zakaz jazdy pod wiatr? traci sie o wiele wiecej paliwa niz cztery żarówki.

Czytając forum czlowiek odnosi wrażenie że wypowiadają sie na nim tacy znawcy jacy zasiadają na ławach senatorów i posłów - czyli teoria opanowana w jakims tam stopniu, ale praktyka niestety jest w lesie, daleko, daleko w lesie.


auto z 500m jest tak samo widoczne jak auto z 200m :))))))))))))))

a ja twierdze że auto z 1000m jest tak samo widoczne jak z 2000m. Tyle że obydwa mają światła i widze że są i poruszają się, pomimo tego że są uświnione błotem i mają kolor szary. Chyba o to tutaj chodzi.

najzabawniejsze tutaj jest jednak to że w poniedzialek niektorzy uzywają statystyk policji i sie nimi podpierają, natomiast we wtorek śmieją się z nich :))))))

w kazdym razie mam nadzieje że ustawodawca nigdy w zyciu nie dopusci do jazdy bez oswietlenia.
luksky
 

22 Paź 2008, 19:15

luksky napisał(a):- i śmiesz twierdzić że Twoje rację sa bardziej "...mojsze niz Twojsze..." ????

- Światła z 500 metrow wygladają tak jak z 200m odległości?

- oślepienia, wariacje drogowe, szał pieszych, itp, itd, etc......

Człowieku, skąd Ty bierzesz takie pomysły i argumenty?


To Ty wymyśliłeś hipnotyczne wchodzenie pieszych pod pojazdy - ja Ci wyjaśniam mechanizm dlaczego trudniej określić prędkość i odległość pojazdu na światłach - to może powodować , że piesi są częściej potrącani.

To jest choćby uzasadnienie z projektu zmian ustawy Pord

"Włączone w dzień światła mijania utrudniają dostrzeganie obiektów nie wyposażonych w światła, takich jak piesi, rowerzyści, zwierzęta, pojazdy zaprzęgowe, maszyny rolnicze czy nawet dziury w jezdni, ponieważ podnoszą próg widzialności, poniżej którego oko ludzkie nie reaguje lub reaguje z opóźnieniem. Kierowca widząc nadjeżdżający z przeciwka pojazd z włączonymi światłami mijania dłużej na niego patrzy, podświadomie chcąc dostrzec więcej szczegółów za źródłem światła, co powoduje wydłużenie czasu reakcji. Kierującemu trudniej również ocenić prędkość i odległość do nadjeżdżającego pojazdu, który ma włączone światła, ponieważ w takiej sytuacji oko rejestruje głównie poruszające się punkty świetlne, zamiast bryły zbliżającego się pojazdu. Co więcej, auta ze słabszymi światłami (starsze) będą wydawały się wolniejsze i że są dalej niż w rzeczywistości."


luksky napisał(a):Aby być wiarygodnym zrób może najpierw próby, testy jak POGROMCY MITÓW z DISCOVERY, wtedy może komukolwiek udowodnisz że światła widoczne z 582m są tak samo widoczne jak z 267,89metra, gdyż inaczej niestety takie gadanie jest tyle warte ile utrzymywanie 460 radnych czyli nic.


Naoglądałeś sie dziecko za dużo telewizji. Ja nie jestem pogromcami mitów - nie mam takiego zespołu ani budżetu - ale zawsze możesz do nich napisać żeby Ci wyjaśnili jak dziecku. Jak coś zobaczysz w TV to uwierzysz ?

luksky napisał(a):Wogóle to może skupmy sie na tym do czego dążymy? dążymy do tego aby znieść obowiązek jazdy z zapalonymi światłami bo auta nasze spalają i 12,64238litra paliwa więcej czy mniej?


Nie - chodzi o to żeby na drogach było bezpieczniej. Światła mijania całodobowo nie dość, że bezpieczeństwa nie poprawiły - to jeszcze je pogorszyły. Paliwo i żarówki to nie koszt w zamian za poprawę bezpieczeństwa - cały problem polega na tym , że nic takiego nie zaszło.
Uważasz, że warto emitować więcej zanieczyszczeń ?? Więcej osób umrze wcześniej na raka z tych spalin niż jesteśmy w stanie uratować rocznie z wypadków. Ze światłami mijania nie jesteśmy w stanie nikogo uratować - ginie tylko więcej ludzi .....

luksky napisał(a):JAk ktoś zarzuci zaraz procentowe wyliczenia ileż to polacy tracą na światłach mijania w dzień to chyba padnę ze śmiechu. Może od razu wyliczyć ile prądu w instalacji jesteśmy stratni gdyż nie mamy w naszych autach systemu odzysku prądu podczas hamowania? W sumie wyliczenia takie są o kant tyłka, a dlaczego? dlatego że silniki w naszych trupach są tak doskonałe jak rząd RP. 60% energi uzyskanej z naszego paliwa idzie w atmosfere za pomocą chłodnic, nagrzewnic, układów wydechowych a ludzie się brandzlują że auto spala w roku o pół litra wiecej. Może wprowadzić zakaz jazdy pod wiatr? traci sie o wiele wiecej paliwa niz cztery żarówki.


Tracą kilkuset więcej obywateli rocznie i pokrywają większe koszty ich leczenia, szybciej zużywają reflektory, żarówki, akumulatory, ich auta spalają więcej paliwa co truje środowisko (i umiera więcej osób na choroby związane z zanieczyszczeniem środowiska). Powiedz mi co jest tutaj korzyścią ??? Może Tobie też zależy wyłącznie na swojej wygodzie jak któremuś koledze powyżej ??
Sprawności silników nie zmienisz - można je unowocześniać aby paliły coraz mniej , ale wszystko o kant dupy skoro musimy jeździć na światłach mijania również w dzień i spalać o te pół litra więcej na każdą setkę.
Ostatnio była taka kampania żeby zgasić niepotrzebną żarówkę w domu czy nie zostawiać urządzeń na tzw. podtrzymaniu (czerwona lampka LED) - a tu niespodzianka i krok w stronę przeciwną ....
[/quote]

luksky napisał(a):Czytając forum czlowiek odnosi wrażenie że wypowiadają sie na nim tacy znawcy jacy zasiadają na ławach senatorów i posłów - czyli teoria opanowana w jakims tam stopniu, ale praktyka niestety jest w lesie, daleko, daleko w lesie.


Czytając to forum człowiek odnosi wrażenie, że niektórzy nawet jak im się pokaże i uświadomi co się naprawdę stało po wprowadzeniu nakazu jazdy na światłach mijania (a nawet spróbuje wyjaśnić dlaczego) - będą się dalej tego uparcie trzymać - bo to "poprawia" bezpieczeństwo - tak powiedział Hołowczyc w TV i ja mu wierze .... no po prostu ręce opadają ....

A że Austria się wycofała i spadła im liczba wypadków po ogromnym wzroście ?? Tak - przypadek, zbieg okoliczności - nie wierzę ...


luksky napisał(a):a ja twierdze że auto z 1000m jest tak samo widoczne jak z 2000m. Tyle że obydwa mają światła i widze że są i poruszają się, pomimo tego że są uświnione błotem i mają kolor szary. Chyba o to tutaj chodzi.


A ja twierdze, że oba widzę nawet jak nie mają świateł. Z takich odległości zresztą świateł nie widać w świetle słonecznym ... co widzisz ? Samochody czy światła ?
http://www.um.katowice.pl/pl/galeria/albums/userpics/18_Wezel_Gornoslaska_Murckowska.jpg


luksky napisał(a):w kazdym razie mam nadzieje że ustawodawca nigdy w zyciu nie dopusci do jazdy bez oswietlenia.


Mam nadzieje, że idiotów już w tym kraju przestaną wreszcie słuchać - bo jak narazie tak to właśnie wygląda. "Eksperci" z ITS którzy mylą światła dzienne ze światłami mijania, przedstawiają zalety i ile to ofiar mamy "uratować" .... w dodatku sponsorowani przez firmy, które odnoszą wymierne korzyści z wprowadzenia tego obowiązku....

Czyli chcesz dalej zabijać więcej ludzi na drogach ?
Świetnie - po prostu genialne. Jeśli można wiedzieć w imię czego ?
InzRuchu
Początkujący
 
Posty: 116

22 Paź 2008, 21:08

INZRUCHU - wyjaśnijmy sobie jedną rzecz, bo widzę że w zasadzie możesz być całkiem miłym gościem. Ja po prostu jezdząc po naszym chorym kraju od lat wielu, spotykałem/spotykam się z tragediami na drodze o wiele więcej razy niż przeciętny kierowca cieżarówki (tak przez niektorych opluwany). Nie mam nic do CIebie - po prostu widzę/wiem/twierdze że światła całodobowe to najlepszy przepis jaki sie udało uchwalić tym głąbom na wiejskiej od 1939 roku. Po prostu nakaz wprowadzenia używania świateł dał o wiele bardziej pozytywne skutki, o wiele lepszą widoczność niż ich brak. Nie ma co ukrywać ale posiadamy wiecej naleciałości z komuny niż wpompowała w nas demokracja, zachód i ich dbałość o detale. Ja nie chcę zabijać ludzi, to Ty chcesz - głosząc hipotezy że światła mijania zabijają więcej ludzi niż ZOMO, PZPR i wszystkie zarazy razem wzięte wg mnie szerzysz herezję jeżeli chodzi o światła.


Co do nazywania mnie dzieckiem, które oglada DISCOVERY - musze podziękować, nigdy nikt mnie od dawien dawna nie nazwał dzieckiem.
Skoro nie masz budżetu na badania to może nie powinienes zabierac zdania i sugerować się domysłami św. Piotra i Matki
Teresy lub Janosika.

Nawet odkąd stworzyłem własny interes (wg CIebie jako dziecko), ktory ma taką specyfikę, iż mam rzeczoznawcę na głowie (fajny chłop ale dupe truję jak mało kto) średnio dwa razy w tygodniu na głowie. Panów z drogówki, ktorzy mają ze mną wiele wspólnego - i teraz najciekawsze - nikt z nich - osób ktore mają dość poważne podejście do ruchu drogowego, nie śmie powiedzieć że światła zabijają wiecej ludzi niż ich brak. To po prostu pieprzenie kota za pomoca młota. Co do emisji spalin, środowiska to widze że kolega jest mocno nieuświadomiony, gdyż cały ten donaldowy biznes z klimatem (i pieprzeniem o ociepleniu globalnym , zanieczyszczeniu, itp) ma na celu wprowadzenie tylko jednej rzeczy: - MIANOWICIE PODATKU KOMINOWEGO, czyli każdy człowiek zwykły w tym chorym kraju ktory posiada komin i ogrzewanie na drewno, węgiel będzie musiał płacić tuskowi i kaczorom podatek (niemały). Oczywiście bez możliwości dofinansowania państwa na jakieś alternatywne oszczedne ogrzewanie, wiatrak itp. Bo u nas są pieprzeni monopoliści, typu energetyka i kopalnie pełne ludzi, ktorzy twierdzą że im sie wszystko nalezy jak za towarzysza mordercy wojciecha. Także przestań chrzanić o środowisku, spalinach, i chorobach nowotworowych, bo takie slogany są dobre dla głąbów, które łykają wszystko jak młode pelikany. CIekawe, naprawdę - spaliny z mojego auta przeszkadzają, spaliny z mojego komina przeszkadzają, ale kopalnie, elektrownie weglowe w Polsce, brak elektrowni jądrowych, złodziejstwo energetyki (piep...ny monopolista) to wszystko nic. Cała polska energia opiera się na spalaniu węgla - widac nie wiesz o tym i nie zdajesz sobie sprawy jakie pierdoły opowiadasz. Albo masz wujka w lobby węglowym/rządzie, itp, albo chcesz mi dowalic że jezdze sobie dla przyjemności moim 126p który pewnie wg CIebie wiecej zanieczyszcza środowisko niż samolot tuska. Kolego - postaraj się o lepsze argumenty, w końcu powtarzasz to samo w kółko i jakby nie było nie masz racji.



Pozdrawiam
luksky
 

22 Paź 2008, 22:36

luksky napisał(a):INZRUCHU - wyjaśnijmy sobie jedną rzecz, bo widzę że w zasadzie możesz być całkiem miłym gościem. Ja po prostu jezdząc po naszym chorym kraju od lat wielu, spotykałem/spotykam się z tragediami na drodze o wiele więcej razy niż przeciętny kierowca cieżarówki (tak przez niektorych opluwany). Nie mam nic do CIebie - po prostu widzę/wiem/twierdze że światła całodobowe to najlepszy przepis jaki sie udało uchwalić tym głąbom na wiejskiej od 1939 roku. Po prostu nakaz wprowadzenia używania świateł dał o wiele bardziej pozytywne skutki, o wiele lepszą widoczność niż ich brak.


Dał niestety dokladnie odwrotne skutki niż Ci się wydaje - naprawdę nie jest tak jak podają wszystkie media. Przejrzyj wreszcie na oczy. W Austrii stało się to samo - ja też niejedną tragedię na drodze widziałem, jeden poważniejszy wypadek za mną. Jeśli przepis dał o 340 ofiar śmiertelnych więcej choć od wielu lat liczby szły w dół - to samo zrobił w Austrii z bezpieczeństwem ruchu to naprawdę coś jest nie tak z używaniem świateł mijania całodobowo. Może w Szwecji naprawdę ma to sens (choć i oni myślą nad sensem świecenia) - u nas nie ma sensu .....

Ja twierdzę, że to najgorszy przepis jeśli chodzi o bezpieczeństwo ruchu jaki został w ogóle ustalony od czasu wejścia przepisu o zakazie posiadania 3 światła stop (TAK - TAKI PRZEPIS BYŁ W POLSCE ) - a później wycofaniu tego zakazu gdy zachodni producenci zaczęli masowo produkować takie auta ;-)))


luksky napisał(a):
Nie ma co ukrywać ale posiadamy wiecej naleciałości z komuny niż wpompowała w nas demokracja, zachód i ich dbałość o detale. Ja nie chcę zabijać ludzi, to Ty chcesz - głosząc hipotezy że światła mijania zabijają więcej ludzi niż ZOMO, PZPR i wszystkie zarazy razem wzięte wg mnie szerzysz herezję jeżeli chodzi o światła.


Nie ma co ukrywać , że Austria takich naleciałości nie posiada - oni się już zorientowali w tym fakcie (szkodliwości świateł mijania) i poszli po rozum do głowy wycofując ten nakaz - teraz kolej na Polaków.....


luksky napisał(a):Skoro nie masz budżetu na badania to może nie powinienes zabierac zdania i sugerować się domysłami św. Piotra i Matki
Teresy lub Janosika.


Zaprawdę powiadam Ci - jak dziecko w kwestii tamtej myślałeś , myślisz i myślał chyba jeszcze będziesz. A jeśli zdaje Ci się, że zdania zabierać nie mogę bez dostatecznych badań - to samo w temacie świateł polecam i Tobie. AMEN.


luksky napisał(a):Nawet odkąd stworzyłem własny interes (wg CIebie jako dziecko), ktory ma taką specyfikę, iż mam rzeczoznawcę na głowie (fajny chłop ale dupe truję jak mało kto) średnio dwa razy w tygodniu na głowie. Panów z drogówki, ktorzy mają ze mną wiele wspólnego - i teraz najciekawsze - nikt z nich - osób ktore mają dość poważne podejście do ruchu drogowego, nie śmie powiedzieć że światła zabijają wiecej ludzi niż ich brak.


Ogólnie to ja kiedyś myślałem, że dowcipy o policjantach to tylko takie dowcipy. Ale często można się przekonać, że to prawda ;-))

Policja broni tych świateł - może taki odgórny prikaz - ogólnie w mediach to chyba tylko oni bronią tych świateł, ale nie uważam, żeby Policja w TYM KRAJU miała poważne podejście do ruchu drogowego. Są wśród nich również porządni ludzie - nie zaprzeczam - ale moje dotychczasowe kontakty z drogówką są niezbyt optymistyczne pod tym kątem. Ponieważ mam paru znajomych z drogówki "po imieniu" z wojewódzkiej komendy i wiem jaki jest ich poziom wiedzy dotyczący np. kodeksu drogowego :-)) Czy choćby umiejętności wkładania żarówek H4 do góry nogami ;-P


luksky napisał(a):To po prostu pieprzenie kota za pomoca młota. Co do emisji spalin, środowiska to widze że kolega jest mocno nieuświadomiony, gdyż cały ten donaldowy biznes z klimatem (i pieprzeniem o ociepleniu globalnym , zanieczyszczeniu, itp) ma na celu wprowadzenie tylko jednej rzeczy: - MIANOWICIE PODATKU KOMINOWEGO, czyli każdy człowiek zwykły w tym chorym kraju ktory posiada komin i ogrzewanie na drewno, węgiel będzie musiał płacić tuskowi i kaczorom podatek (niemały). Oczywiście bez możliwości dofinansowania państwa na jakieś alternatywne oszczedne ogrzewanie, wiatrak itp. Bo u nas są pieprzeni monopoliści, typu energetyka i kopalnie pełne ludzi, ktorzy twierdzą że im sie wszystko nalezy jak za towarzysza mordercy wojciecha. Także przestań chrzanić o środowisku, spalinach, i chorobach nowotworowych, bo takie slogany są dobre dla głąbów, które łykają wszystko jak młode pelikany.


To nie ma nic wspólnego ze światłami mijania całodobowo. A spaliny z elektrowni i elektrociepłowni - to nie to samo co te z ropy naftowej przerafinowanej na non-Pb czy ON ..... pozatym w Polsce nie ma 16 milionów elektrowni ..... 16 milionów samochodów to potężna siła zanieczyszczeń - jeśli mogą być mniejsze bez szczególnych kosztów innego rodzaju - czemu na to nie pozwolić ?


luksky napisał(a): CIekawe, naprawdę - spaliny z mojego auta przeszkadzają, spaliny z mojego komina przeszkadzają, ale kopalnie, elektrownie weglowe w Polsce, brak elektrowni jądrowych, złodziejstwo energetyki (piep...ny monopolista) to wszystko nic. Cała polska energia opiera się na spalaniu węgla - widac nie wiesz o tym i nie zdajesz sobie sprawy jakie pierdoły opowiadasz. Albo masz wujka w lobby węglowym/rządzie, itp, albo chcesz mi dowalic że jezdze sobie dla przyjemności moim 126p który pewnie wg CIebie wiecej zanieczyszcza środowisko niż samolot tuska. Kolego - postaraj się o lepsze argumenty, w końcu powtarzasz to samo w kółko i jakby nie było nie masz racji.



Na to jako obywatele nie mamy żadnego wpływu. Na wybory chodzimy jedynie wybrać "mniejsze zło" a nie kogoś dobrego.

Chyba każdy wie, że Polska jedzie od wielu lat na węglu - zarówno brunatnym jak i kamiennym. Mamy złoża - korzystamy. Jeśli chodzi o atomowe to oczywiście mamy opóźnienia - ale złóż paliwa na to u siebie nie mamy więc musielibyśmy kupować.

Co do reszty to nadal myślisz jak wściekłe dziecko neostrady - masz kogoś tam i tam , każdy wg. Ciebie jeździ 126p i wypisujesz jakieś brednie o samolocie Tuska.

Jeśli chodzi o samolot odrzutowy to spalanie na pasażera na godzinę lotu to nawet od kilkunastu litrów - spróbuj na kilkunastu litrach przejechać 800 km samochodem .....

Jakby nie było i czego byś nie twierdził światła mijania nie tylko moim zdaniem nie poprawiły bezpieczeństwa na drogach.
InzRuchu
Początkujący
 
Posty: 116