REKLAMA
Właśnie natknąłem się na taką aukcję:
[link do oferty na Allegro wygasł]
Wbrew temu co twierdzi sprzedawca, policja będzie mogła wlepić mandat za używanie takiego gadżetu zamiast świateł mijania.
Światła do jazdy dziennej, tak jak elementy całego oświetlenia pojazdu w bezpośredni sposób wpływają na bezpieczeństwo jazdy, a więc powinny być przebadane przez odpowiednie instytucje i mieć świadectwo homologacji.
Naiwnością jest więc wiara w to, że wystarczy sobie podłączyć kilka diod świecących i........ już nie trzeba używać świateł mijania.....
Pomysłowość sprzedawców we wciskaniu kitu nie zna granic, a naiwnych niestety nie brakuje.
Samochód to nie choinka, a takie światełka można sobie założyć do roweru (patrz nazwa sprzedającego) a nie do auta.
Jakiś czas temu pisałem o ksenonach. Na Allegro aż roi się od ofert na tzw. zestawy zmieniające zwykłe reflektory na ksenony. Wystarczy wybrać się w nocną trasę albo przejechać po zmroku po mieście, żeby przekonać się ile warte są takie zestawy. Jedzie taki jeden z drugim emanując niebieskawą poświatą, ale dla jadących z naprzeciwka to koszmar - niczego przez chwilę nie widzą. Równie dobrze "majsterkowicz" mógłby jechać na światłach drogowych. W większości przypadków nie ma żadnej różnicy.
Ciekaw jestem co Wy sądzicie na ten temat.
pozdrawiam