16 Mar 2020, 10:38
Jeden z wtrysków rozkalibrował się a to spowodowało wzrost sadzy w DPFie
Po płukaniu dpf nie można było zejść niżej jak 75% sadzy wypalania kończyły się niepowodzeniem przed demontażem było 98%
Nawet Serwis fiata sobie nie mógł z nim dać rady.
Generalnie przy tej akcji zrobiono następujące rzeczy:
-kontrola panewek
-ciśnienie oleju
-wymiana rozrządu i łańcucha
-czyszczenie 1cm warstwy sadzy w dolocie
-wymiana czujnika ciśnienia w tym dolocie
-wymiana sondy lambda ze względu na kilometry
-wymiana pompy CR na nową.
-zaślepienie EGR
-3x płukanka silnika aż olej będzie żółty
-2x ceramizer
Po złożeniu wszystkiego silnik pali z pół obrotu,
korekty z tolerancją 0,5
dźwięk silnika zrobił się miękki
3 trasy z prędkością 150km/h i ładunkiem spowodowały spadek sadzy na 16%
Ktoś auto mocno zaniedbał więc jedna usterka zakamuflowała następną i to się nawarstwiało aż ktoś w końcu się poddał i sprzedał to auto...