15 Gru 2007, 23:52
Akumulatory,które widziałeś napewno wybuchły?A nie czasami je rozsadziło?I to podczas ładowania,a nie podczas pożyczania prądu od innego samochodu?Jest też możliwość o której pisze kolega Jaceknie,ale to raczej małoprawdopodobne,ponieważ jeżeli akumulator jest w samochodzie,a samochód np. na ulicy czy na parkingu,czyli na świeżym powietrzu,to wybuch jest małoprawdopodobny,ponieważ żeby mieszanina wodoru i tlenu wybuchła,musi być odpowiednie stężenie obu składników,co jest raczej niemozliwe na parkingu czy na ulicy.Tak samo w garażu jest raczej ciężko o wybuch.Jeżeli samochód stoi np. całą noc w garażu,akumulator się rozładowywuje i rano nie ma prądu,to skąd ten wodór byłby w tym garażu,żeby wybuchnąć?
Prędzej zgodzę się,że akumulator może poprostu rozszadzić,podczas ładowania czy to z prostownika czy z alternatora,jeżeli są zatkane otwory odprowadzające gaz,wytwarzający się podczas ładowania lub jak ktoś nie odkręci korków podczas ładowania z prostownika.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...