REKLAMA
Witam, wczoraj zjeżdżając z autostrady, gdy obroty spadły poniżej 2 tyś. nagle zaczęło coś szumieć i trzeszczeć. Po dodaniu gazu i zwiększeniu obrotów powyżej 2 tyś. hałas ustawał. Dojechałem tak 10 km do domu. Na luzie szumi, trze i huczy coś w okolicach rozrządu/silnika. Dziś odstawiłem auto do mechanika, bo 2 tygodnie temu wymieniałem rozrząd ( kompletny ). Okazało się, że napinacz popuścił i poluzował na gwincie. ( zostawiłem do wymiany napinacza paska rozrządu i gwintu ). Mechanik jeszcze mówił, że to trzeszczenie jest od zużytego wałka rozrządu... i że trzeba najlepiej do regeneracji oddać. Hmm i teraz mam wątpliwości. Golf 4 1.4 16 V potocznie nazywany jest "klekotem" tak, że mój też klekocze i jest ok jak dla mnie. Pytanie czy zużyty wałek rozrządu słychać akurat na luzie i do 2 tysięcy obrotów ( czyli trzeszczenie, huczenie i szumienie ) po czym od 2 tyś. nagle następuje cisza ??? Chciałbym się dowiedzieć po czym poznać zużycie wałka rozrządu i jakie są jego objawy ???
Jutro odbieram auto po wymianie tego napinacza i mam nadzieję, że te szumy były od tego ( napinacz nie trzymał i pasek był za luźno - co wywoływało takie trzeszczenie i huczenie ).