Witam
Do tej pory auto chodziło jak zegarek, mam go 4 lata, przebieg prawdziwy
160 tys km, Ibiza 1.4 8v, 2002 rocznik benzyna, lpg od 4 lat. ogólnie bardzo zadbane.
3 dni temu zapaliłem i chciałem ruszyć, po wbiciu jedynki i podjechaniu 2 metrów, włączył się alarm komputera i zapaliła się czerwona
kontrolka oleju (oliwiarka).
wycofałem na parking, znajomy powiedział że to może tylko kontrolka oleju i mogę jechać na własne ryzyko.
był mróz -8, pomyślałem że może coś przymarzło....
aha poziom oleju sprawdzony i jest właściwy, olej wymieniony miesiąc temu na Mobil 1
kontrolka oleju na wolnych obrotach się nie zapalała ! tylko jak ruszałem lub przygazowałem, zatem potrzymałem samochód 15 minut na wolnych obrotach aż osiągnął 90 stopni.
po czym przygazowałem żeby sprawdzić, ale czerwona kontrolka zapaliła się natychmiast jak obroty urosły do 2000.
do tego wydawało mi się że po tym rozgrzaniu silnika jak przygazowałem to troszeczkę silnik zarzęził albo zaklekotał nie wiem jak to nazwać.
może to moja wyobraźnia, normalnie nie nasłuchuje silnika, ale wydawało mi się że wydał inny dźwięk. zatem zgasiłem i zacholowałem do mechanika.
teraz pytanie, mechanik od razu powiedział że do wymiany wałek rozrządu, pytam dlaczego ? a on że na pierwszym cylindrze gdzieś na panewce czy coś się zaciera czy coś i że nie przechodzi ciśnienie, nie pamiętam dokładnie....
twierdzi że miał 3x ibize z takim problemem.
to możliwe że jest wałek rozrządu do wymiany z powodu zapalenia się kontrolki ciśnienia oleju ? 500-600 zł sam wałek oO