Temat może wielokrotnie przerabiany, ale postaram się zglebić wszystkie, podstawowe i najważniejsze aspekty w jednym miejscu.
postaram się w punktach wymienić kilka złotych porad.
1.Rachunek sumienia, czy w ciągu ostatniego roku dolewałeś/-aś wody do chłodnicy? Jeśli tak warto, a nawet trzeba spuścić i kupić płyn chłodniczy, bo nikt nie chciałby zobaczyć jak przy -20 stopniach strzela mu blok silnika
2.Opony zimowe - nie będę tu się rozpisywał nad ich istotą (gdyż w jednym z poprzednich postów tym się zajmowałem) ale wszystkie testy pokazują, że działają zarówno łapią lepiej przyczepność jak i skracają drogę hamowania - zawsze lepsze na oś pędną.
3.Przy starszych modelach polecam impregnowanie podwozia, gdyż mieszanka soli i piasku, może siać spustoszenie
4.Przy nowszych modelach zalecam natomiast impregnowanie alufelgi jeśli ktoś używa ich zimą - dobre umycie i konserwacja specjalnym płynem
5.Przymarzły Ci kiedyś drzwi ? Posmaruj uszczelki preparatem (koszt około 10 PLN na stacji) albo olejem roślinnym trochę mniej estetycznym
6.Nie masy centralnego zamka z pilota - spryskaj zamki !
7.Masz klimatyzację? Pamiętaj by zimą użyć jej kilka razy - by sprężarka się nie uszkodziła !
8.Może to banał ale radzę zaopatrzyć się w dywaniki gumowe z rantem.. nie takie z hipermarketu 1,5 cm tylko troszkę leszpe 3-4 cm.. łatwiej będzie wynieść wodę z butów.
9.Polecam zakup preparatów do rozmrażania szyb - może to nie jest złoty środek, ale jeżeli mamy taflę lodu (nie śniegu) rzeczywiście pomagają, idąc tym tropem pamiętajmy o skrobaczce.
10.Od kilku lat obserwujemy ciężkie zimy w Polsce.... zapraszam do Castoramy po saperkę
To tylko kilka wybranych przeze mnie podpunktów niczym 10 przykazań, warto się przygotować, by nie dać się zaskoczyć jak to tradycyjnie zima robi z "drogowcami"
treść zaczerpnieta ze strony: kupauto.blogspot.com