Witam, posiadam dwa samochody o nie dużych pojemnościach, benzynowe 1.3 oraz ropniaka 1.9. Zdarzają się sytuacje gdy auto jedno lub drugie nie chce odpalić przy bardzo zimnych nocach i jestem zmuszony kombinować z dojazdem do pracy. Pomyślałem o zakupie jakiegoś urządzenia rozruchowego ale niestety nie mogę wydać na to za dużych pieniędzy, i tu mam do was pytanie, co lepiej kupić:
coś co moze służyć jako prostownik również
[link wygasł]albo coś w formie power banka?
[link wygasł]czy najlepiej za te pieniądze omijać z daleka i zwykłym prostownikiem się wspomagać i modlić że może zapali?

Niestety do pracy mogę dojechać jedynie samochodem i jak klęknie to mam problem
