Jakie zagrożenia spotkaliście na drodze?

21 Kwi 2008, 20:03

Jakie zagrożenia spotkaliście na drodze? Ja spotkałem różne zagrożenia na drodze, a nawet udało mi się uniknąć. Na drodze w codziennym życiu zdarzają różne niebezpieczeństwa, ale na to trzeba uważać.

Kiedy wyjechałem z skrzyżowania w celu ustąpienia pierwszeństwa i zamierzałem skręcić w prawo, patrzę w lewo, aby zobaczyć czy nie ma samochodów i nie było. Ruszam w prawo,a nagle pędzi Opel Vectra, hamuje z piskiem opon i trąbi. Nic się nie stało, bo zahamowałem, a do zderzenia by nie doszło. Byłem bardzo zaskoczony, że przez moment w pobliżu skrzyżowania pojawił się samochód. Ale zawsze będę uważał na taką sytuację, bo niektórzy nie zwalniają w terenie zabudowanym, tylko szybko pędzą przez kilka skrzyżowań.

Opiszcie Wasze sytuacje na drodze, czyli jak uniknąć niebezpieczeństwa?

Pozdro :wink:
Per aspera ad astra
Tiguan
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 629
Miejscowość: Pruszków

21 Kwi 2008, 22:11

Mi ostatnio zdarzyła się akurat sytuacja dość nieprzyjemna..na szczęście nie dla mnie, ale facet wpadł do rowu. No ale od początku...droga poza obszarem zabudowanym, jak większość zapewne wie 90km ograniczenie. A, że padał mocny deszcz, no to było trochu ślisko..no i stało się...ostry zakręt w prawo (za wiaduktem więc nic nie widać) i za jakieś 100-150m krzyżówka, na której można w lewo pojechać..No i ktoś tam stał, tak więc dojechałem i się zatrzymałem..nagle patrze we wsteczne lusterko i widzę toledo jadącego do mnie bokiem, szybko wrzuciłem bieg, ale na moje szczęście wpadł wcześniej do rowu, także nic mi się nie stało. Jemu tez nie, gdyż zaraz wyszedł z auta. Przesadził z prędkością, może zablokował koła i go zniosło.
GDYBY PRZEDNI NAPĘD BYŁ LEPSZY TO CHODZILIBYŚMY NA RĘKACH :)
Bryann
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1894
Miejscowość: Jawor
Auto: Nie mam

21 Kwi 2008, 23:41

Jakie zagrożenia spotkałem na drodze? Motocykliści, rowerzyści, motocykliści... aha, czy wspomniałem o motocyklistach?

Chyba wspominałem o tej sytuacji:
1.Teren poza miastem. Wyjeżdżam z drogi dojazdowej do miejscowości na krajową dwójkę. Droga kompletnie pusta z jednej strony, z mojej prawej gdzieś hen, hen w oddali dwa światełka. To ja wyjeżdżam w lewo. Wjechałem na "dwójkę" zjechałem do prawej i... świst! świst! dwa motocykle mignęły mi przed nosem. Nawet ich w lusterku nie zobaczyłem. Prędkość z jaką się poruszały mogę tylko zgadywać, ale spokojnie 250 km/h mieli.

2.Jedna z ulic u mnie w mieście. Dojazd do skrzyżowania, również dosyć pusto, ja kilka samochodów i kilka motocykli. Koleś przede mną spojrzał się za siebie i będąc ode mnie w odległości 5 metrów zaczyna sobie podrywać motor i jechać na jednym kole. Aż prosiło się na niego najechać.

3.Korek. Dwa pasy w jedną stronę. Między samochodami przebija się motocykl a za nim drugi. Oprócz tego, że to cwaniactwo które nalezy zwalczać, to motocykl przejechał obok mnie i ze 3 samochody dalej jeden z samochodów był ustawiony trochę bliżej samochodu obok, tak że luka między nimi była węższa niż gdzie indziej. Motocykl zahaczył o lusterko, wygiął je i uciekł... .

4.Miasto, po jednym pasie w każdą stronę. W stronę centrum miasta korek na 3 km, w drugą stronę co jakiś czas sznur samochodów jadących ze względu na zmianę świateł. W pewnym momencie jest zakręt i podwójna ciągła. Zaczynam wchodzić w zakręt, gdy widzę w ostatnim momencie jak motocyklista wyjeżdża mi na czołówkę, bo on nie będzie frajerem i nie postoi w korku. W ostatnim momencie zdążyłem odbić w prawo i zrobić trochę potrzebnego miejsca.

Mogę tak wymieniać dalej. Na ścigacze prawko powinno być chyba od 30-stki i nie powinno być wydawane nikomu kto kiedykolwiek zebrał więcej jak 12 pkt karnych.

Druga zakała to rowerzyści, ale fakt - nie wszyscy. Taki typ starszego pana, albo grubszej pani, na przedpotopowym rowerze. Oni nie trzymają prostej, jeżdżą z odchyleniami 2 metrów w każdą stronę.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

22 Kwi 2008, 16:08

Dishman napisał(a):Wjechałem na "dwójkę" zjechałem do prawej i... świst! świst! dwa motocykle mignęły mi przed nosem. Nawet ich w lusterku nie zobaczyłem. Prędkość z jaką się poruszały mogę tylko zgadywać, ale spokojnie 250 km/h mieli.


Niedawno była akcja motocyklistów "kierowco patrz w lusterka". Nikogo w lusterku nie zobaczymy, gdy pędzą ponad 200 km/h, a w przeciwnym razie pojawi się akcja kierowców brzmi "Motocyklisto zwolnij" albo "Motocyklisto jedź przepisowo"

Pozdro :wink:
Per aspera ad astra
Tiguan
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 629
Miejscowość: Pruszków

23 Kwi 2008, 16:31

Ja już opowiadałem o kierowcach Tirów jakie robią zagrożenie.

już chyba o tym mówiłem;]

Raz wracając z wakacji spodkałem się z najgorszym typem kierowców tirów, tzw. typ tempomatowy. Polega on na tym że jeżdżą cały czas tą samą prędkością niezalerznie od ograniczenia. W jednej miejscowości pod Piłą spodkałem się z takim typem kierowcy. Wyprzedzał wszystkich. Było ograniczenie 40km/h, a on jechał 90. Tam gdzie było 90 też tak jechał tyle samo. W następnej miejscowości znowu mnie wyprzedzał i jak zobaczyłem go w lusterku to przyspieszyłem, ponieważ niedaleko było skrzyżowanie i chciałem, żeby jechał za mną, ale nieudało mi się powieważ miałem za małą prędkośc i gość wyprzedił mnie na skrzyżowaniu i przejściu dla pieszych


Jak jechałem ostatnio do pracy i na skrzyżowaniu zrobiło się zółte to jakoś niechciało mi sie przydusić tylko stanołęm jako 1 i nagle słsze pisk opon i patrze w tylne lusterko a tam rospedzony tir próbuje wychamować. Szybko dodałęm gazu. Pewnie myslał, że ja przejade i on zdąży na czerwonym, a gdyby ktoś przede mną stał to by był wypadek

Niedawno 2 tiry jechały obok siebie na 2 pasmówce z taką sama prędkością. Myslałem, że im wy***ie. takie zachowanie ze strowy kierowców tirów zdarzają się często
Endrju
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3011
Zdjęcia: 449
Miejscowość: Poznań

24 Kwi 2008, 11:01

O TIRowcach już był osobny wątek...

Zagrożenia?
1) Próba wymuszania zsunięcia się na pobocze, żeby umożliwić wyprzedzenie... Zwłaszcza po zmroku!
2) Wymuszanie pierwszeństwa (co ciekawe, nie zauważam, jak jadę terenówką :mrgreen: )
3) Rowerzyści, skuterzyści jeżący pomiędzy autami na dwupasówkach w miastach w godzinach sztytu komunikacyjnego...
4) Busiarze i Taksiarze, którym zawsze się spieszy i nie wzruszają ich przepisy, bo im się spieszy... (dwuch taksiarzy i trzech busiarzy już wie, że terenówka twarda jest :mrgreen: )
5) Golfy z niebieskimi kierunkowskazami (które mknąc z podświetlną nie używają kierunkowskazów i ryją się pod zderzaki), BMW z przyciemnionymi szybami (które mknąc z podświetlną nie używają kierunkowskazów i ryją się pod zderzaki), Ople Calibra (które mknąc z podświetlną nie używają kierunkowskazów i ryją się pod zderzaki)...
6) skody 105L z kierowcami w kapeluszu, poruszające się 30kmph lewym pasem...
7) zakompleksieni na tle małego członka posiadacze (i używacze) świateł przeciwmgłowych (zwłaszcza w deszczu, po zmroku!)
8) wszyscy, którym się wydaje, że to właśnie oni są najlepszymi kierowcami świata, a cała reszta to chołota i speprzajcie z drogi bo on jedzie... A przecierz wszyscy oni są w mylnym błędzie, bo to właśnie JA jestem najlepszy :mrgreen:

Ale największym zagrożeniem na drodze jest często spotykana nieumiejętność przewidywania sytuacji na drodze, oraz nieumiejętność oddzielenia WYOBRAŹNI od FANTAZJI...

Alkohol i wszelkiego rodzaju otumaniacze - to rzecz na tyle oczywista, że szkoda nawet o tym pisać...

________________

Drogi Adminie!
Czy słowo: r y j ą to na prawdę wulgaryzm do oc enzurowania? Nie przesadzajmy... ;)
Pozdr
fourup
Nie udzielam porad na PW - tylko forum ogólne!
fourup
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 974
Miejscowość: Kraków, Słomniki
Prawo jazdy: 08 01 1999
Auto: Mercedes S124 250D
Silnik: OM602
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 1990

24 Kwi 2008, 15:22

Motocykliści mnie ostatnio prześladują. Dokładnie wczoraj dojeżdżam do przejazdu kolejowego. Przede mną ciężarówka, za mną młotek na "szlifiarce". Jak się później okazało przed ciężarówką jechał rowerzysta. Ruch z naprzeciwka taki sobie - pusto nie było.

Przejechałem za ciężarówką przez przejazd i zbieram się do wyprzedzania, odczekałem na lukę z naprzeciwka, dałem wcześniej lewy kierunek, już chcę wciskać gaz, gdy widzę, że koleś w ciężarówce daje lewy kierunek i po chwili wyprzedza rowerzystę. Wyprzedził, zjechał na prawy pas i ja (a ciągle mam włączony lewy kierunkowskaz) chcę go wyprzedzić, wyjeżdżam na lewy pas, a koleś na motocyklu chyba myślał, że weźmie mnie na trzeciego... szkoda, że pobocze nie było utwardzone i miał marne szanse na zmieszczenie się.
Macha mi łapskami, że się tak nie mogę zdecydować na wyprzedzanie.

Czy ja robię jakiś błąd w myśleniu, czy jak jedziesz za kimś i widzisz, że daje lewy kierunek to daje Ci znać, że będzie wyprzedzał!!! Ale przecież motocyklista nie zaczeka... .
Mało bez czego, a nie zaliczyłby gleby. I to naturalnie byłaby moja wina, bo nie patrzę w lusterka, a to, że sygnalizuję manewr już się nie liczy.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

07 Wrz 2009, 21:03

spotkałem idotę w bmw ktory chyba sam nie wiedział co sie dzieje na drodze, szkoda ze nie jechałem wiekszym autkiem bo bym go zepchał do rowu.
sprawiedliwy
 

07 Wrz 2009, 22:18

Wiem ze tego nikt nie lubi.....ale znowu musze napisac ze w UK tak kretynskich sytuacji nie ma!!!!!
Słuchajcie....cos trzeba z tym w PL zrobic.
Ja juz sam nie wiem w czym problem....moze totalna gupota albo złe drogi....lub jedno i drugie razem....

Tak dalej byc nie moze...Forup opisal wszystko jasno....ale jak to zmienic???

Juz pisalem ze zmniejszyc ilosc punktów karnych jak w UK,dowalic super wysokie kary jak w innych krajach EU...

Taki przyklad:
Jade w NL z holendrem,on prowadzi....jedziemy prosta bardzo dluga droga przez las,ograniczenie do 40km/h...i on zwalnia...do tych 40km/h..wiecie czemu??????
Byl znak ograniczenia do 40 km/h-to byl powód.
Proste prawda?


A na tych co pala gume na skrzyzowaniu w UK mowi sie tylko:Chicken dick.....

Tu dziewczynom takim gestem sie nie imponuje....nikomu sie nie imponuje w taki sposób.
Look@p
Nowicjusz
 
Posty: 21
Miejscowość: Bo ja to wiem?

07 Wrz 2009, 22:40

sprawiedliwy napisał(a):spotkałem idotę w bmw ktory chyba sam nie wiedział co sie dzieje na drodze, szkoda ze nie jechałem wiekszym autkiem bo bym go zepchał do rowu.
Witaj,

Bardzo Cię proszę o niedublowanie (triblet: post 1, post 2, post 3) postów!
Następnym razem nie będę się rozczulał nad nowym i od razu dostaniesz ostrzeżenie.

Polecam lekturę Regulaminu!

Pozdrawiam
fourup
Pozdr
fourup
Nie udzielam porad na PW - tylko forum ogólne!
fourup
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 974
Miejscowość: Kraków, Słomniki
Prawo jazdy: 08 01 1999
Auto: Mercedes S124 250D
Silnik: OM602
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 1990

06 Lut 2010, 20:59

temat zimowy...zwezone ulice,i samochody jadące lusterko- w lusterko. Czesto poprzetracane,obrysowane auta. nie mówie juz o osobach które stawiają samochody gdzie popadnie.
Szymichowski
Nowicjusz
 
Posty: 8
Miejscowość: Kartuzy

09 Lut 2010, 14:49

W TV mówili o kierowcy busa, który zaparkował obok torowiska. Jechał tramwaj i nie mógł się zmieścić. Pasażerowie wysiedli i za nadkola przestawili busika bardziej na bok :mrgreen:
Widocznie musiał stać pusty, bo czy daliby radę załadowanego? :lol:
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

09 Lut 2010, 18:17

Może akurat Mariusz P. jechał tramwajem do Muscle Shopa i dlatego tak latwo udalo im się przestawić busa :grin:
BMW- Biała Może Więcej
zbychu57
Aktywny
 
Posty: 312
Miejscowość: Białystok

09 Lut 2010, 22:10

Ja jako zagrożenie na drodze spotkałem kilka razy ..... policjantów z radarem. Tak. Chowali się albo za wysokim żytem albo za budką przystanku autobusowego bądz w krzakach. I samochody, które jechały za szybko, najpierw mnie wyprzedzały, a jak kierowcy zobaczyli, że zza krzaków czy zza budki wyłania się policjant z radarem w ręku, to gwałtownie hamowali mi przed maską.
Innym zagrożeniem na drogach to są kierowcy którzy uważają się, że są z "wyższych sfer kierowców", czyli tacy, którym wydaje się, że są sami na drogach, że są najlepsi, a cała reszta to niedzielni kierowcy. No i że są nieśmiertelni. A tak naprawdę to są zwykłymi, zwiędniętymi burakami, którzy chcą zaszpanować na drodze. Tylo przed kim i czym? Ale to wiedzą tylko oni.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

12 Lut 2010, 13:27

Look@p napisał(a):Wiem ze tego nikt nie lubi.....ale znowu musze napisac ze w UK tak kretynskich sytuacji nie ma!!!!!
Słuchajcie....cos trzeba z tym w PL zrobic.
Ja juz sam nie wiem w czym problem....moze totalna gupota albo złe drogi....lub jedno i drugie razem....

Tak dalej byc nie moze...Forup opisal wszystko jasno....ale jak to zmienic???

Juz pisalem ze zmniejszyc ilosc punktów karnych jak w UK,dowalic super wysokie kary jak w innych krajach EU...

Taki przyklad:
Jade w NL z holendrem,on prowadzi....jedziemy prosta bardzo dluga droga przez las,ograniczenie do 40km/h...i on zwalnia...do tych 40km/h..wiecie czemu??????
Byl znak ograniczenia do 40 km/h-to byl powód.
Proste prawda?


A na tych co pala gume na skrzyzowaniu w UK mowi sie tylko:Chicken dick.....

Tu dziewczynom takim gestem sie nie imponuje....nikomu sie nie imponuje w taki sposób.



Zgadzam się w 100%. W Australii, gdzie miałem okazję być ostatnio za przekroczenie prędkości o 20km/h zabiera się prawo jazdy na pół roku. Biorąc pod uwagę ogromne odległości, jakie mają mieszkańcy większych metropolii między miejscem zamieszkania a pracą, taka perspektywa jest prawdziwą katastrofą. Dlatego też tam aż takich problemów z kulturą, a raczej jej brakiem na drogach nie ma. W Polsce każdorazowe wciśnięcie się przed samochód w ciężkim korku, lub wyprzedzenie na tzw. trzeciego jest oznaką sprytu i wysokich umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach.
grzeg1968
Początkujący
 
Posty: 81
Miejscowość: Warszawa