Kolizja - sprawa sporna

17 Lut 2019, 19:28

Kogo jest wina w takiej sytuacji?

Z pkt widzenia kierowcy nr. 1:
Wyjeżdżając z drogi z ustępem pierwszeństwa, widząc samochód w bezpiecznej odległości (150 merów) zachowując bezpieczeństwo kierowca włączył się do ruchu i jadąc już na swoim pasie ruchu po oddaleniu się od skrzyżowania o ok. 15m rozpoczął manewru skrętu w lewo sygnalizując kierunkowskazem, pojazd jadący z tyłu z prędkością ok. 70km/h nie hamował, lecz gwałtownie skręcił podejmując manewr omijania lecz nie zdążył i zahaczył lewy przód pojazdu wykonującego manewr skrętu w lewo, częścią środkową i tylną prawą stroną swojego pojazdu uszkadzając oba samochody.

Z punktu widzenia kierowcy numer dwa:
Jadąc główną drogą w terenie zabudowanym, w odległości (100 metrów) wyjechał samochód z drogi z ustępem pierwszeństwem włączając się do ruchu, i jadąc już na swoim pasie ruchu po oddaleniu się od skrzyżowania o 15 m rozpoczął manewr skrętu w lewo NIE sygnalizując go kierunkowskazem, kierowca pojazdu jadącego z tyłu z prędkością ok. 70km/h nie hamował, lecz umiejętnie skręcił próbując ominąć pojazd przed nim lecz nie zdążył i zahaczył lewy przód pojazdu wykonującego manewr skrętu w lewo, częścią środkową i tylną prawą stroną swojego pojazdu uszkadzając oba samochody.

Sprawa sporna dotyczy tego kto zawinił, złamał przepisy ruchu drogowego, oraz kto poniesie koszty sądowe i naprawcze obu pojazdów.

Kierowca nr. 1 próbował załatwić sprawę polubownie, bez wzywania policji, uznając winę kierowcy nr.2 i naprawę z jego ubezpieczenia, na co początkowo kierowca nr.1 się zgodził, lecz w wyniku wtrącenia się osób trzecich ostatecznie do zdarzenia została wezwana policja przez kierowcę nr.2

Według policji.:
Po oględzinach uszkodzeń pojazdów, policja uznała, że winien nie zachowania ostrożności jest kierowca nr 1, na co kierowca nie przyznał się do winy, twierdząc że zawinił kierowca nr.2 poruszając się z nadmierną prędkością, co można wnioskować z nagrania zarejestrowanego przez kamery sklepu według kierowcy nr. 1 (policja twierdzi że z nagrania nie da się takich rzeczy ustalić), więc sprawa trafi do sądu.

Do całej sytuacji istnieje nagranie z monitoringu sklepu w którym nie widać całego zdarzenia, tylko samochód nr 2 jadący z nadmierną prędkością ok. 70km/h i już po kolizji pojazd nr. 1 uszkodzony parkujący pod sklepem, oraz części pojazdów, które w wyniku kolizji trafiły na jezdnie.

Proszę o pomoc kto w takiej sytuacji ponosi winne według kodeksu prawa, ewentualnie czy można i jak można argumentować obronne kierowcy nr. 1 i nr. 2
mufasa2345
Nowicjusz
 
Posty: 4
Miejscowość: Iwkowa
Prawo jazdy: 0-12-2008
Auto: BMW e46
Silnik: 2.2 Ci 170KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Kabriolet
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2001

19 Lut 2019, 21:42

Sprawa faktycznie sporna, ale wg mnie winnym jest kierowca włączający się do ruchu. Być może źle ocenił odległość od skrzyżowania do miejsca w którym był samochód na drodze głównej. Odległość ta mogła być równie dobrze większa. Jednakże wg mnie największym błędem był skręt w lewo po 15 metrach...Samochód na drodze głównej tak czy inaczej musiał hamować. Widziałem już kilka razy takie manewry. Moim zdaniem taki kierowca nie myśli co robi - po co wyjeżdża przed samochód będący na drodze głównej, skoro zaraz zamierza skręcać, czyli wstrzymywał będzie ruch. Każdy jeden samochód, przed którym on wyjedzie musi hamować.
Pytanie - co by się stało, gdyby ten kierowca zaczekał te dwie czy trzy sekundy i poczekał aż ten na drodze głównej przejedzie i spokojnie, bez hamowania pojedzie dalej? Czy konieczne było wyjeżdżanie przed ten samochód i utrudnianie ruchu? Ja to interpretuję w ten sposób, że winnym jest kierowca włączający się do ruchu. Nie pozostawił żadnych szans kierowcy samochodu będącemu na drodze głównej. To, że nie doszło do kolizji na samym skrzyżowaniu, wg mnie nie ma znaczenia, ponieważ stało się to nieco dalej, gdyż pojazd włączający się do ruchu, będąc już na drodze główniej nie rozpędzał się, tylko kontynuował jazdę z bardzo niewielką prędkością, albo hamował. Miejsce kolizji jest tylko pokłosiem nieustąpienia pierwszeństwa przejazdu.
Co do prędkości - w żaden sposób nikt nie udowodni w tej sprawie prędkości z jaką się poruszał samochód na drodze głównej., Piszesz o 70 km/h. Ale skąd wiemy, że jechał z tą, a nie inną prędkością? Nie piszesz też, jaka prędkość obowiązuje na tym odcinku drogi. Ale to i tak nie ma znaczenia.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

20 Lut 2019, 09:52

Dziękuję za opinię, chciałby więcej takich i proszę bardzo o argumenty do obronny zarówno kierowcy 1 i 2.

W sprawie prędkości:
- jest to teren zabudowany - ograniczenie prędkości do 50 km/h
- jest nagranie z sklepu w którym nie widać kolizji lecz moment 1-3 sekundy po zdarzeniu
- prędkość mógłby odczytać specjalista z nagrania mierząc faktyczną odległość na miejscu i czas w jakim samochód pokonał tą odległość
mufasa2345
Nowicjusz
 
Posty: 4
Miejscowość: Iwkowa
Prawo jazdy: 0-12-2008
Auto: BMW e46
Silnik: 2.2 Ci 170KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Kabriolet
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2001

20 Lut 2019, 10:47

Myślę, że sam wyjazd z podporządkowanej nie ma znaczenia, to nie to było przyczyną kolizji, tylko skręt w lewo. Jeżeli to wjazd na posesję, a nie skrzyżowanie, to winny jest skręcający.
Oprócz aut w stopce, wiem co nieco jeszcze na temat Pandy III, Lancera IX, Vitary 1,6 i Outlandera 2.0
yeti65
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3812
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Pieniężno
Prawo jazdy: 29 11 1984
Przebieg/rok: 30tys. km
Auto: Duster , Tucson 2.0D 4x4
Silnik: 1.0 100KM 2.0D 112KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: SUV
Skrzynia biegów: Manualna

20 Lut 2019, 17:45

mufasa2345 napisał(a): prędkość mógłby odczytać specjalista z nagrania mierząc faktyczną odległość na miejscu i czas w jakim samochód pokonał tą odległość

Przy zwykłych kolizjach policja raczej nie robi takich ekspertyz. Co innego jakby był to wypadek. Ewentualnie jak sprawa trafi do sądu, to sąd może wnioskować o ustalenie prędkości. Z tym, że koszty ponosi wskazany w sądzie jako winny.
yeti65 napisał(a):Myślę, że sam wyjazd z podporządkowanej nie ma znaczenia, to nie to było przyczyną kolizji, tylko skręt w lewo.

W sumie trochę racji masz. Może też być tak, że jedno z drugim jest powiązane. Gyby ten pojazd, który włączał się do ruchu bo 15 metrach nie skręcałby w lewo, to do kolizji mogłoby nie dojść, ponieważ samochód normalnie by się rozpędzał. Natomiast skręcający w lewo nie dość, że wyjechał na drogę z pierwszeństwem przed inny samochód, to w dodatku wogóle się nie rozpędzał i jechał z prędkością minimalną, albo się delikatnie rozpędził i od razu hamował. I w tym jest wina.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

20 Lut 2019, 19:04

Gdyby nie skręcał to najwyżej dostałby w dupę, a wtedy wiadomo czyja wina.
Oprócz aut w stopce, wiem co nieco jeszcze na temat Pandy III, Lancera IX, Vitary 1,6 i Outlandera 2.0
yeti65
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3812
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Pieniężno
Prawo jazdy: 29 11 1984
Przebieg/rok: 30tys. km
Auto: Duster , Tucson 2.0D 4x4
Silnik: 1.0 100KM 2.0D 112KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: SUV
Skrzynia biegów: Manualna
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Ustąp pierwszeństwa na przejściu dla pieszych
    Choć główną funkcją przejścia dla pieszych jest umożliwienie bezpiecznego przedostania się na drugą stronę ulicy, to właśnie na pasach ginie najwięcej pieszych – w 2018 r. w takich okolicznościach śmierć poniosło ...

20 Lut 2019, 21:53

Dokładnie tak :ok:
Ale jakby pojechał prosto, to podejrzewam, że nic by się nie stało. Wciąż uważam, że cała wina to ta, że włączył się do ruchu i zaraz potem skręcił w lewo.
Pozostaje sprawa kierunkowskazu.
No i jeszcze przepis z ustawy art.22 pkt 4 jak dobrze pamiętam :
Kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

22 Lut 2019, 10:22

Czyli według obowiązującego prawa prędkość pojazdu nr. 2 (którą i tak ciężko udowodnić, jedynie przez specjalistę do takich spraw) nie będzie miała tutaj znaczenia. Winny całego zdarzenia jest kierowca nr. 1 i to on poniesie wszystkie koszty naprawy i sprawy sądowej?
mufasa2345
Nowicjusz
 
Posty: 4
Miejscowość: Iwkowa
Prawo jazdy: 0-12-2008
Auto: BMW e46
Silnik: 2.2 Ci 170KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Kabriolet
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2001

22 Lut 2019, 19:47

Takie jest moje zdanie. Ale pamiętajmy, że mieszkamy w Polsce, i pamiętajmy jakie mamy sądy. W sprawach o wykroczenia drogowe orzekają sędziowie, którzy nie mają czasami prawa jazdy i nie znają przepisów....
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

27 Lut 2019, 13:08

Sprawa dalej czeka na rozprawę sądową. Jestem bardzo ciekaw rozwiązania.

W tym czasie zbieram opinie na ten temat i tu ciekawostka.

Znajomy miał identyczną sytuację, on był na miejscu kierowcy nr 1, też była policja i stwierdziła, że winowajcą jest kierowca pojazdu nr. 2 i to on został obarczony wszystkimi kosztami, z tym że przyznał się na miejscu, zaakceptował decyzję policji, dostał mandat i wszystko poszło z ubezpieczenia.

Moja sprawa polega na tym, że żaden kierowca nie przyznał się do winny.

Z doświadczenia policjanta, z którym miałem niedawno przyjemność rozmawiać sytuacja faktycznie jest sporna i sąd może uznać współwinę obu kierowców jak i również winę jednego z nich.

Jutro będę miał wycenę uszkodzeń samochodu (ja wyliczyłem na ok do 2 tys zł max) więc więcej może kosztować cała rozprawa sądowa :yes:

Proszę dalej o niezależne opinie w tej sprawie, może ktoś miał podobną sytuację.

Pozdrawiam forumowiczów.
mufasa2345
Nowicjusz
 
Posty: 4
Miejscowość: Iwkowa
Prawo jazdy: 0-12-2008
Auto: BMW e46
Silnik: 2.2 Ci 170KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Kabriolet
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2001