Kupiłam auto „na Niemca”- co robić??

02 Paź 2022, 09:37

Witam. Przychodzę na to forum ponieważ widziałam ze doradzaliście w podobnych sytuacjach.. niestety trafiłam tu za późno i teraz mierze się z problemem który nie daje mi spać w nocy… Zakupiłam kilka dni temu samochód sprowadzone z Niemiec z ogłoszenia na otomoto. Niestety handlarz oszukał mnie umowa „na Niemca” i mam zawarta umowę między mną a była właścicielka samochodu z Niemiec, której nigdy oczywiście nie widziałam. Może to się wydać głupie ale pierwszy raz kupowałam samochód i nie wiedziałam ze taka procedura jest nielegalna dopóki wszystkie opłaty i dokumenty są ok. W międzyczasie akcyza została opłacona przez handlarza w moim imieniu(są na niej moje dane) co tez naiwnie wzięłam za pomoc z formalnościami.. tak naprawdę mam dokumenty gotowe do rejestracji samochodu w Polsce i nie mogę spać po nocach myśląc o tym co zrobić i czy cokolwiek jeszcze da się zrobić?? Jest sens walczyć z handlarzem o zwrot kasy skoro umowa i tak jest lipna ? I co w takim razie z akcyza? Bardzo proszę o nie ocenianie turbo laika w ogromneeeeej potrzebie :(:(
Dodam tylko ze zawarta jest umowa kupna-sprzedaży między mną a wlascielka z dowodu rejestracyjnego i dostałam zarówno mały jak i duży brief od „handlarza” plus książka serwisowa, potwierdzenie przeglądów samochodu z Niemiec itp
Op22
Nowicjusz
 
Posty: 13

02 Paź 2022, 09:51

Na tą chwilę nic się nie stało i pewnie nic się nie stanie. Załatw przegląd, idź do wk i to chyba na tyle. Handlarzowi postaw flaszkę bo masz zglowy trochę formalności a i taniej auto o daninę na złodziei.

Żeby Ci ktoś coś udowodnił to procedura jest zawiła a do tego wymaga współpracy strony niemieckiej która zazwyczaj ma na to wywalone.
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10345
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe

02 Paź 2022, 13:06

Dzięki Szybki, trochę mnie uspokoiłeś. Przegląd już mam gotowy tak jak resztę dokumentów ale najbardziej obawiałam się interwencji ze strony US czytając niektóre historie
Op22
Nowicjusz
 
Posty: 13

02 Paź 2022, 16:30

Największy "problem", to jak samochód okaże się ulepem-brak możliwości reklamacji u handlarza.
Oprócz aut w stopce, wiem co nieco jeszcze na temat Pandy III, Lancera IX, Vitary 1,6 i Outlandera 2.0
yeti65
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3679
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Dobre Miasto
Prawo jazdy: 29 11 1984
Przebieg/rok: 30tys. km
Auto: Duster , Tucson 2.0D 4x4
Silnik: 1.0 100KM 2.0D 112KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: SUV
Skrzynia biegów: Manualna

02 Paź 2022, 17:22

Wiem:( ale cóż.. jestem mądra po fakcie niestety
Op22
Nowicjusz
 
Posty: 13

02 Paź 2022, 19:49

Mozecie mi jeszcze proszę powiedzieć, jeśli na tej „umowie” jest tylko imię nazwisko i adres kupującego (mnie) i Niemca to czy będzie to problem w wydziale komunikacji??
Op22
Nowicjusz
 
Posty: 13

03 Paź 2022, 08:52

Nie powinnaś mieć żadnych problemów przy rejestracji. Nie ty pierwsza i nie ty ostatnia kupiłaś auto na niemca czy holendra czy austriaka. A jak auto jest kupione od handlarza, to zapewne wszystkie dokumenty są ok, bo handlarz zna się na tym co robi i wie jakie dokumenty ci dać, żebyś mogła auto bez problemu zarejestrować.
A jak to działa? Taki handlarz kupuje auto z zza granicy, podpisując legalną umowę ze sprzedającym np. niemcem, w której to jest kupującym. Jednakże w Polsce ta umowa znika. Handlarz nie rejestruje auta na siebie, tylko szuka kogoś, kto je od niego kupi i zarejestruje na siebie. W ten sposób unika płacenia podatków, a co najważniejsze, nie musi mieć na siebie żadnej działalności gospodarczej. A jak takie auto kupuje się w komisie, to takie umowy robi się po to, żeby nie odprowadzać podatku.
Dla ciebie nie ma to znaczenia, jeżeli chodzi o kupno i rejestrację. Problem może się pojawić, jak się okaże, że auto jest uszkodzone albo ma jakieś wady prawne. Wówczas nie masz żadnej drogi " reklamacji". Nie oddasz auta i nie możesz żądać zwrotu pieniędzy, bo ten co ci sprzedał faktycznie, nie widnieje w umowie. A dane niemca na umowie bardzo często są fikcyjne. Więc wówczas z problemami zostajesz sama. Nawet jak się okaże, że brakuje jakichś dokumentów, co też się zdarza, jednakże bardzo rzadko. Ale się zdarza. I co gorsza, na policję też za bardzo tego faktu zgłosić nie możesz, bo też bierzesz w tej farsie udział i możesz zostać ukarana :(
Jednakże bądź dobrej myśli i normalnie zarejestruj auto na siebie ( bo i tak nie masz teraz innego wyjścia ) i ciesz się jazdą :) Mam nadzieję, że autko będzie ci długo służyć bezawaryjnie. A w razie "W" jest nasze forum i zawsze mozesz poprosić o pomoc.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

03 Paź 2022, 10:25

MotoAlbercik napisał(a):A jak to działa? Taki handlarz kupuje auto z zza granicy, podpisując legalną umowę ze sprzedającym np. niemcem, w której to jest kupującym. Jednakże w Polsce ta umowa znika

Albercik to tak nie działa, nic nie znika bo niczego nie ma. W DE nie ma żadnych umów sprzedaży auta musisz mieć przegląd, ubezpieczenie i dwa dowody (mały i duży). Tu jest ta cała dziura. Niemiec sprzedaje Ci auto oddając dokumenty i wsjo. W 90% są to miejscowi handlarze dziwnych narodowości i oni polskiemu handlarzowi przekazują papiery i biorą kasę i doliczają parę złoty. Polak żeby sprostać wymaganiom naszego systemu prawnego "spisuje umowę" z ostatnim wł.z briefu i tyle.
Jeżeli kwota nie jest rażąco niska nikt na nic Ci nie zwróci uwagi. Żeby Ci cokolwiek udowodnić musieliby sprawdzić za ile auto było sprzedane co już jest mega trudne i wymaga odpowiednich procedur. W dodatku jak nie ma obniżonej wartości auta do absurdalnych 100 Eur to wtedy jest rzeczoznawca brany no i liczenie wartości w/g eurotax i to BRUTTO co jest całkowicie różne od tego co my znamy więc przy tańszych autach do 2,0 pojemności może się okazać że to urząd Tobie musi oddać nadpłatę akc.
Były historie też związane z podpisem na umowie ale jak kupujący nie wie kto podpisywał umowę to znowu mamy ślepy zaułek dla polskiego US.

Oczywiście są obiegowe historie wpadek ale często są to wyrwane historyki z życia które miały drugie dno chociażby dotyczyły aut za 100k.eur wjeżdżających za 100 Eur albo takich których nie można było sprzedać bo były zastawione/kradzione/od zmarłego przed II wojną św. :) albo z innym wpisem w dowodzie.

Co do innych krajów EU jeszcze inaczej jest to załatwiane i inaczej jak jest auto spoza EU :ok:
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10345
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe

03 Paź 2022, 12:42

Dzięki Albercik i Szybki za przybliżenie tematu. Chyba faktycznie nie mam innego wyjścia jak zarejestrować i mieć nadzieje ze wszystko będzie ok :) mam tylko dodatkowe pytanie bo w niemieckim DR rok pierwszej rejestracji samochodu to 2011 i taki mam wpisany rok produkcji na umowie, a jak sprawdzam VIN np w autodna wychodzi mi rok 2010 (na jednym raporcie rok produkcji, na innym jako rok modelowy).. który mam traktować jako poprawny? :(
Op22
Nowicjusz
 
Posty: 13

03 Paź 2022, 13:16

Op22 napisał(a):który mam traktować jako poprawny?

Ten z skp.
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10345
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe

03 Paź 2022, 13:22

Op22 napisał(a):(na jednym raporcie rok produkcji, na innym jako rok modelowy).
To sa dwa różne tematy....Owszem "wichłacze"-handlarze wpisują czy to modelowy czy produkcji jako rok produkcji/miałem z tym do czynienia 12 lat/ ....Jeżeli podasz nr.vin. to spróbuję to ustalić....Nie zaszkodzi data pierwszej rejestracji: dzień,miesiąc,rok....
Co bys nie robił,jak byś nie robił i tak piekło i tak piekło.
Nie odpowiadam na PW.
Migi60
Forumowicz VIP
 
Posty: 6172
Miejscowość: Polska
Prawo jazdy: 10 07 1979
Auto: OPEL CORSA
Silnik: 60KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2014

03 Paź 2022, 13:42

Dzięki!! Na skp faktycznie podali 2011 wiec taki tez podam na wniosku
Op22
Nowicjusz
 
Posty: 13

03 Paź 2022, 14:44

Może być tak jak u nas - auto jest wyprodukowane w 2010, a data pierwszej rejestracji to 2011, bo w 2011 zostało sprzedane. Kiedyś sąsiad chyba tak miał, jak kupował auto z początkiem roku jak są wyprzedaże roczników. Być może w Niemczech też tak jest.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

03 Paź 2022, 14:55

MotoAlbercik napisał(a):Być może w Niemczech też tak jest.

W de tak jak w innych krajach nie operuje siędatą produkcji tylko rejestracji. Tu jest błahy problem ale kilka razy trafiłem że wg VIN prod.była 2-3 lata starsza od rejestracji i wtedy jak diagnosta na skp trafi uciążliwego kupującego to ma dodatkową robotę a sprzedający ma problem.
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10345
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe

03 Paź 2022, 15:51

Niby błahy ale nie chce dawać żadnych powodów do dodatkowych pytań Haha :)
Op22
Nowicjusz
 
Posty: 13