galakty napisał(a): Ale pewnie dalej nie rozumiesz, także kończę pomoc.
ale wystarczy jak ja rozumiem
Ludzie którzy przyjeżdząją do aut za 10-15 tys
to przyjeżdża tak jak kiedyś do mnie, audi 80 b3 rocznik 88, stan blacharki agonalny, wszędzie dziury, rdza, klejone, mlowane spreyem, silnik kopci jak lokomotywa, i w gruncie rzeczy ten delikwent jeździł trumną na kółkach
Przez 10 lat uzbierał 8000zł , a 3000zł pożyczył i na zakupy kupić wymarzony samochód w świetnej kondycji , powymieniane wszystko, filtry, oleje, paski, rozrząd, nowe opony i sprzęgło i to za całe 10-13 tys ...no jak będzie igła to i jeszcze z 2000zł pożyczy,
no i masz...nie kupił toyoty w której wszystko było co powyżej ale była na zimówkach a tutaj lato i mały odprysk na przedniej szybie, po całym dniu oglądania i zawracania gitary, zadzwonił że przespał się z tematem i nie weźmie bo opony przerastają go ,
za 3 dni przyjechał ktoś normalny i po 15 minutach odjechał.