jinx napisał(a):Owszem - nie włączyłem kierunku. Od czasu do czasu mi sie to zdarza "na powrocie". Wg instrukcji obsługi - gdybym włączył, LAS by się nie wtrącił.
Zatem LAS działa prawidłowo. Wyprzedzając masz obowiązek włączyć kierunkowskaz i po zakończeniu manewru, wracając na swój pas, również masz obowiązek włączyć kierunkowskaz. Tak więc LAS tak jakby wymusza na tobie przestrzeganie przepisów oraz chroni cię przed mandatem...W przypadku kolizji jesteś winien, a LAS będzie " świadkiem".
jinx napisał(a):W każdym razie sytuacja, w której automatyka pcha mnie na czołówkę,
z tak błahego powodu, że nie włączyłem kierunkowskazu, jest chora.
Przepraszam, że to napiszę, ale to nie jest chora sytuacja. Chora sytuacja to jest ta, że ty wracając na swój pas nie włączasz kierunkowskazu, mimo, że masz taki obowiązek. To nie wina systemu, tylko twoja. To tak, jakbyś w zimie jechał na oponach letnich i miał pretensje do systemu ABS, że za długo hamował...A to nie wina systemu ABS, nawet nie wina opon, tylko twoja, bo to ty nie wymieniłeś na zimę opon. Ani system ABS opon nie wymieni za ciebie, ani opony same się nie wymienią. Tak samo tu - system sam nie włączy kierunkowskazu. Musisz go włączyć ty.
jinx napisał(a):Od tamtej pory po prostu zadaję sobie męczarnie każdorazowego ręcznego wyłączania LAS przez wybór opcji na ekranie
No to akurat nie jest dobry pomysł...Zamiast za każdym razem wyłączać system, może lepiej przestrzegać przepisów i jednak wyrobić w sobie odruch włączania tego kierunkowskazu? Tak czy inaczej wyjdzie ci to na dobre no i masz okazję się tego nawyku nauczyć
A nawiązując do tytułu tematu, to nie LAN próbował cię zabić, tylko sam próbowałeś to zrobić. LAS działał prawidłowo...
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...