18 Gru 2018, 23:34
Na brytyjskich forach internetowych są informacje od kierowców że we Francji jak nie zapłacisz mandatu to jak za jakiś czas zatrzyma cię tam policja to ma nawet prawo skonfiskować ci samochód ( ale nie przeczytałem aby wobec kogokolwiek take prawo zastosowano). Francuska policja wysyła często mandaty Amerykanom, Kanadyjczykom a nawet ludziom z takich krajów jak Indonezja , ale dotyczy to prawie wyłącznie osób które wynajęły auto we Francji na urlop. Są opisywane przypadki że policja eskortuje cię do bankomatu i skasuje całą należność która narosła za kilka miesięcy czy lat ( może sie uzbierać ok 1000 euro ) Wiec zapłacić czy nie ? Moje dowiadczenie jest takie że jak jadę własnym samochodem na południe Francji ( mam brytyjskie rejestracje) to zwykle błysknie mi kamera kilkakrotnie po drodze ( bo nie zawsze jadę autostradą) ale nigdy jeszcze nie przysłano mi mandatu. Natomiast jadąc wynajętym samochodem mandat jest zwykle murowany . Właśnie tydzień temu dostałem mandat z Francji 90Euro za jazdę 64 km w terenie z dop predkoscią 50km/h ( jak nie zapłacę w termine będzie 180 euro a potem 375..). Mandat przyszedł 6 miesiecy po naszym urlopie na Korsyce . Był to ostatni dzień urlopu i jezdziliśmy tylko po mieście przed odlotem do UK i jakoś słabo wierzę że jechałem przez Ajaccio 64km/h , ruch jest tam powolny. Oczywiście Europcar najpierw skubnał 35euro z mojej karty kredytowej za podanie moich danych policji ( 35E za 2 minuty pracy to dla firm wynajmujących auta fantastyczny zysk). Podobnie miałem w Hiszpanii , firma wynajmująca auto skubnęła 35E z mojej karty kredytowej bo niby jechałem pasem dla autobusów przez Granadę, ale mandat z Hiszpanii nigdy nie przyszedł..... Moim zdaniem Herz , Europcar i inne czesto kroją ludzi tymi "opłatami administacyjnymi" za przewinienia które nigdy nie miały miejsca i nie da się przed tym obronić bo mają numer twojej karty i przy wynajmie auta podpisujesz że poddajesz się egzekucji nalezności za mandat . Dlatego najlepsza rada to jazda na urlop swoim autem. Inna opcja to zaraz po zwrocie auta do wypożyczalni , jeszcze z lotniska , zadzwonić do swego banku i zablokować kartę , wtedy cwaniaczki niczego nie wezmą . Tak zrobiłem po krótkim pobycie w okolicy Santiago de Compostela, 10 min po zwrocie auta zablokowałem kartę kredytową . I to był jedyny raz kiedy po pożyczeniu auta firma wypożyczająca nie skubneła mi nic extra z mojej karty kredytowej.