Miejsce Parkingowe

29 Paź 2008, 11:03

Jeśli umieściłem w nie odpowiednim dziale to proszę o przeniesienie.

A teraz do rzeczy mam do was koledzy pytanie odnośnie miejsc parkingowych pod blokiem, jakieś czas temu mieszkańcy bloku zorganizowali się i wymalowali we własnym zakresie białą farbą miejsca parkingowe pewien dość upierdliwy sąsiad po jakimś czasie domalował sobie na jednym z miejsc "P" i teraz każdy kto tam stanie to odrazy ma go na głowie że to jego miejsce itp. ostatnio nawet słyszałem jak się wydziera ze spuści powietrze z kół itp.
Moje pytanie jest następujące czy może sobie tak przywłaszczyć jedno z miejsc na własność??
A drugie pytanie to czy można sobie wykupić na własność miejsce pod blikiem? i wstawić taki przyrząd co się zamyka na kłódkę i blokuje wjazd na dane miejsce.
PrezesArtek
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1848
Miejscowość: Sosnowiec
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Audi S8 i Wp11-144
Silnik: AVP, QG18DE
Paliwo: Benzyna
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2001

29 Paź 2008, 16:13

Co do wykupienia, to nie wiem, ale nie wydaje mi się, żeby działanie sąsiada było w jakiś sposób poparte przepisami. Chyba, że ma papierek, że sobie już to miejsce wykupił :P
Ostrożność nie jest tchórzostwem.
Lekkomyślność nie jest bohaterstwem.
Martoro
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 831
Miejscowość: Świętochłowice

29 Paź 2008, 16:43

Jakoś mam znikome nadzieję żeby miał papierek bo jakiś czas temu tez miałem z nim sprzeczkę to mu powiedziałem jak pokarze jakiś papier ze to jest jego prywatne miejsce to nie będę parkował to nic się nie odezwał więc wysiadłem i poszedłem do domu olewając go.
PrezesArtek
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1848
Miejscowość: Sosnowiec
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Audi S8 i Wp11-144
Silnik: AVP, QG18DE
Paliwo: Benzyna
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2001

29 Paź 2008, 17:48

No i tak trzeba robić. On swoje, Ty swoje i mu się znudzi.
v40
Początkujący
 
Posty: 163

29 Paź 2008, 20:23

Jeżeli zrobił to na dziko to nie ma żadnego prawa przywłaszczać sobie takiego miejsca.
Wykupowanie miejsc parkingowych pod blokiem jest jak najbardziej możliwe. W nowo budowanych blokach w moim mieście można sobie za 9 tys. zł (opłata jednorazowa) wykupić miejsce pod chmurką na parkingu.

20 tys. zł kosztuje miejsce w parkingu podziemnym, natomiast 25 tys. zł osobny garaż w bloku.

Myślę, że wykupić miejsce można, ale trzeba dowiadywać się w administracji bloku.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

30 Paź 2008, 08:31

W nowo budowanych blokach w moim mieście można sobie za 9 tys. zł (opłata jednorazowa) wykupić miejsce pod chmurką na parkingu.


Moim zdaniem ta cena to kosmos za zwykłe miejsce pod chmurką ale przynajmniej dobrze że jednorazowa.

Jeszcze muszę się dowiedzieć jak sprawa będzie wyglądać w spółdzielni.
Ciekaw co by powiedziały miski jak by się poszło i powiedziało że gość przywłaszczył sobie miejsce parkingowe dobrze by było jak by postawił sobie jakiś ogranicznik wjazdu i nie miał by papierka że sobie wykupił to wtedy już było by po sprawie.
PrezesArtek
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1848
Miejscowość: Sosnowiec
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Audi S8 i Wp11-144
Silnik: AVP, QG18DE
Paliwo: Benzyna
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2001

30 Paź 2008, 23:13

PrezesArtek napisał(a):Moim zdaniem ta cena to kosmos za zwykłe miejsce pod chmurką ale przynajmniej dobrze że jednorazowa.

Wiesz, metr kwadratowy mieszkania kosztuje 4100 zł, czyli ta cena to ok. 2 m2 mieszkania. Myślę, że takie miejsce tyle ma, tylko, że jest to parking pod chmurką... .

Ceny mieszkań są obecnie kosmiczne, więc i miejsce parkingowe tanie nie jest. Ale jak się wydaje ok. 250 tys. zł na mieszkanie w stanie surowym, to czy te 9 tys. zł na parking to tak dużo? 8)
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

20 Paź 2009, 16:44

hej, mam pytanie odnośnie miejsc parkingowych zabezpieczanych blokadami na kłódkę :) W ub. roku pod moim blokiem pojawiły się takie cuda, ludzie wykupili sobie miejsca. W tym momencie większość z nich jest powyłamywana i każdy parkuje jak chce. Zaparkowałem na jednym z takich miejsc i ku mojemu zdziwieniu, ktoś mnie zastawił tak, że się ruszyć nie mogę. Dobra - jeśli komuś zająłem miejsce, to sorry ale z jego winy. Powinien przecież naprawić sobie tą blokadę bo skąd ktoś ma wiedzieć czy to miejsce jest wolne czy wykupione? Co w tej sytuacji można zrobić?
hedd
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 21
Miejscowość: Lublin

20 Paź 2009, 17:55

hedd napisał(a):Powinien przecież naprawić sobie tą blokadę bo skąd ktoś ma wiedzieć czy to miejsce jest wolne czy wykupione? Co w tej sytuacji można zrobić?

1.Bardzo brzydko zrobiłeś, że zająłeś czyjeś miejsce. Nie wiem czy wiesz, ale miejsce parkingowe pod chmurką w nowobudowanych blokach kosztuje 9 tys. zł. Przypuszczam, że tam u Ciebie też tyle samo.
Postaw się więc na miejscu kogoś kto wykupił sobie takie miejsce za 9 tys. zł i jakiś frajer mu to miejsce zajął.

2.W takiej sytuacji, gdy już zająłeś takie miejsce i nie możesz odjechać, to poproś grzecznie właściciela owego miejsca, aby Cię wypuścił. Jeżeli to kobieta proponuję kupić różę i dużą bombonierkę, jeżeli mężczyzna to flaszkę Bolsa lub Finlandii i PRZEPROSIĆ, bo zachowałeś się jak [...].
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

20 Paź 2009, 18:01

Skoro takie miejsce parkingowe kosztuje blisko 10 tys. zł, to czemu właściciel ów miejsca nie naprawi sobie tej blokady (niewielki koszt), narażając się każdego dnia, że ktoś mu to miejsce zajmie?
Kultura Polaków: ktoś zajmie ci miejsce - zablokuj go! A nie można by tak karteczki pod wycieraczką zostawić z prośbą o przeparkowanie auta? :|

edit: wyszedłem do auta, koleś przy zastawiającym samochodzie się kręcił. Zapytałem go, czy to jego miejsce parkingowe, odpowiedział że nie. A na pytanie dlaczego mnie zastawił odparł, że nie było gdzie zaparkować :???:
hedd
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 21
Miejscowość: Lublin

20 Paź 2009, 22:08

hedd napisał(a):Skoro takie miejsce parkingowe kosztuje blisko 10 tys. zł, to czemu właściciel ów miejsca nie naprawi sobie tej blokady (niewielki koszt), narażając się każdego dnia, że ktoś mu to miejsce zajmie?

Bo liczy na kulturę Polaka, gdyż naiwnie sądzi, że wystarczy oznaczyć miejsce jako swoje i to wystarczy. Nie wystarczy, nawet jak zamontujesz blokadę, to jakiś pacan ją wyrwie.
Poza tym, skoro wydał tyle kasy na miejsce parkingowe, to może już nie ma funduszy na kolejną blokadę, bo jedna przecież już była. Nie pomyślałeś o tym?

hedd napisał(a):Kultura Polaków: ktoś zajmie ci miejsce - zablokuj go! A nie można by tak karteczki pod wycieraczką zostawić z prośbą o przeparkowanie auta?

Ale zastanów się człowieku o co masz pretensje. Doskonale wiesz, że miejsce parkingowe na którym stanąłeś jest prywatne, ktoś za nie zapłacił. Niestety zepsuł się mechanizm uniemożliwiający takim jak Ty wjazd na to miejsce i natychmiast ktoś to wykorzystuje. Skoro wiesz, że to jest czyjeś prywatne miejsce parkingowe to dlaczego na nim stajesz? Bo ja tego nie rozumiem? Skoro Ty zachowujesz się po chamsku, to nie dziw się, że inni wobec Ciebie też odnoszą się w taki sposób.

hedd napisał(a):edit: wyszedłem do auta, koleś przy zastawiającym samochodzie się kręcił. Zapytałem go, czy to jego miejsce parkingowe, odpowiedział że nie. A na pytanie dlaczego mnie zastawił odparł, że nie było gdzie zaparkować

No i OK i co? Ty nie miałes się gdzie zaparkować to wjechałeś na nie swoje miejsce, koleś był w takiej samej sytuacji to Ciebie zastawił. Nie mogłeś mu karteczki pod wycieraczką zostawić?
:lol:
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

21 Paź 2009, 05:25

Dishman napisał(a):Bo liczy na kulturę Polaka, gdyż naiwnie sądzi, że wystarczy oznaczyć miejsce jako swoje i to wystarczy.

To niech, do jasnej cholery, oznaczy! Bo To miejsce oznaczone nie jest w ogóle... Co do blokad - jeśli ktoś uszkodził blokadę, to skoro właściciel płacił taką kasę za miejsce, to powinien się zgłosić do administracji żeby taką blokadę założyli, a nie liczyć na "kulturę Polaków", bo jaka ona jest to każdy wie.

Na zdjęciu (sorry że nic nie widać, ale mój telefon w nocy zbyt dobrych zdjęć nie robi :() widać, jak to niby miejsce parkingowe jest "oznaczone" przez właściciela i jak zgrabnie zdjęta jest blokada. Miejsce przez całą noc stało puste (przeparkowałem swój pojazd), to obok zresztą też. A po samochodzie, który mnie wcześniej zastawił ani śladu.

Z ciekawości zapytałem w administracji budynku, do kogo należy to miejsce. Odpowiedź mnie zaskoczyła: to miejsce nie jest w chwili obecnej przez nikogo wykupione. :grin:

Zdjęcie
hedd
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 21
Miejscowość: Lublin

21 Paź 2009, 13:56

hedd napisał(a):To niech, do jasnej cholery, oznaczy! Bo To miejsce oznaczone nie jest w ogóle...

Ale zaraz. Sam opisałeś sytuację. wiesz doskonale, że są to miejsca prywatne, z ta różnicą, że zabezpieczenia na nich są zdemolowane. Skoro wiesz, że jest to czyjaś własność, to po co wjeżdżasz?

hedd napisał(a):Co do blokad - jeśli ktoś uszkodził blokadę, to skoro właściciel płacił taką kasę za miejsce, to powinien się zgłosić do administracji żeby taką blokadę założyli, a nie liczyć na "kulturę Polaków", bo jaka ona jest to każdy wie.

Twoja bezczelność zwala mnie z nóg. Piszesz o chamstwie Polaków, ale już nie wspomnisz, że to chodzi o Ciebie. Co za wybiórczość... .
hedd napisał(a):Z ciekawości zapytałem w administracji budynku, do kogo należy to miejsce. Odpowiedź mnie zaskoczyła: to miejsce nie jest w chwili obecnej przez nikogo wykupione.

No to nowy nabywca będzie miał przesrane, bo od teraz każdy będzie tu parkował, a jak on kupi i nie naprawi mu administracja blokady, to będzie mu hołota wjeżdżać z przyzwyczajenia.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

21 Paź 2009, 14:10

Dishman napisał(a):Skoro wiesz, że jest to czyjaś własność, to po co wjeżdżasz?

Nie wiem. Bo jakby była czyjąś własnością, to miejsce byłoby zablokowane na kłódkę. A jeśli nie jest, to znaczy że mogę tu zaparkować auto. A skoro codziennie na tym miejscu widzę inny pojazd, to nabieram przekonania że jest to miejsce niczyje.

Dishman napisał(a):Twoja bezczelność zwala mnie z nóg. Piszesz o chamstwie Polaków, ale już nie wspomnisz, że to chodzi o Ciebie. Co za wybiórczość... .

To ja zająłem prywatne miejsce czy to mnie ktoś zablokował?

Dishman napisał(a):No to nowy nabywca będzie miał przesrane, bo od teraz każdy będzie tu parkował, a jak on kupi i nie naprawi mu administracja blokady, to będzie mu hołota wjeżdżać z przyzwyczajenia.

Już się tak o niego nie martw. Jeśli wykupi miejsce, to na pewno zadba żeby kłódka była.

Dishman napisał(a):są to miejsca prywatne, z ta różnicą, że zabezpieczenia na nich są zdemolowane

Źle się wyraziłem - nie są wyłamane. Są zdemontowane.
hedd
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 21
Miejscowość: Lublin

21 Paź 2009, 17:35

hedd napisał(a):A jeśli nie jest, to znaczy że mogę tu zaparkować auto. A skoro codziennie na tym miejscu widzę inny pojazd, to nabieram przekonania że jest to miejsce niczyje.

Ja sądzę, że Ty się specjalnie nie przyglądasz temu. Wolne miejsce, nie zamknięte to wjeżdżasz.

hedd napisał(a):To ja zająłem prywatne miejsce czy to mnie ktoś zablokował?

I to i to. Przeczytaj sobie swój post jeszcze raz. Pisałeś, że wjechałeś na prywatne miejsce i masz pretensje bo prawdopodobnie jego właściciel Cię zablokował. Taki był wyraz Twojego pierwszego posta. Dopiero później jak nie wiedziałeś jak wybrnąć to zacząłeś dopisywać nowe szczegóły.

hedd napisał(a):Już się tak o niego nie martw. Jeśli wykupi miejsce, to na pewno zadba żeby kłódka była.

Ooohh, na pewno. Bo jak nie zadba, to wymusi to na nim kultura Polaków - takich jak Ty.
hedd napisał(a):Źle się wyraziłem - nie są wyłamane. Są zdemontowane.

To zmienia całkowicie postać rzeczy.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725
 
cron