Motocykliści pomiędzy sznurami samochodów stojącymi w korku?

17 Lut 2009, 16:38

Ja zachowuje się przy mojej kobiecie tak samo, jak i bez niej. Nie udaję kulturalnego, nie udaję, że nie wiem co oznacza wyraz "k***a", itp. Tobie radzę podobnie, bo przez całe życie nie da się być raz takim, a raz innym. Raz kulturalnym romantykiem, a raz chamem lejącym ludzi.


To się nazywa prostactwo i brak szacunku do kobiety. Nie musze niczego udawac bo i tak mało przeklinam na codzien a przy kobietach nie robie tego kompletnie. Przy matce tez klniesz jak szewc?







Może wreszcie byś sobie uświadomił, że to nie "inni" są źli, ale sam naginasz przepisy. Ty możesz przekraczać prędkość i łapać się w praktycznie najwyższy przedział kar, ale już ktoś inny zmieniając pas ruchu nie może nie spojrzeć w lusterko... . Ty możesz nie przestrzegać przepisów, a on nie może. Dziwne podejście.

Ze tak powiem przepis nie równy przepisowi, nawet na egzaminach na prawojazdy tak masz. Przekroczenie prędkosci jest znacznie mniej szkodliwym czynem niz wymuszenie pierszenstwa, a zajechanie drogi to własnie wymuszenie pierszenstwa przejazdu. Zresztą czy była by jakas róznica gdybym je chał 130? Zadna bo i tak by na mnie najechal bo nie popatrzył czy cos jedzie.

Miałem kiedyś taką sytuację, że na 50-tce jechałem 80 km/h. Z podporządkowanej wyjechała mi Toyota, zdążyłem odbić w lewo, ale nawet przez myśli mi nie przeszło, żeby wysiadać z auta i spuścić wpierdol temu facetowi. Miałem poczucie, że widoczność facet miał nienajlepszą, ja sporo przeholowałem z prędkością. Byłaby to wina faceta z Toyoty, ale to jeszcze nie powód, by lecieć i napieprzać gościa po ryju.
Nie bądź taki kozak, bo kiedyś się możesz zdziwić. I nie dość, że ktoś Ci drogę zajedzie to Ci jeszcze dzbanek obije

Nigdzie nie mówie, ze odrazu trzeba się bic bo tak to bym się prał na kazdym skrzyzowaniu. Ale jesli facet zaczyna mnie obrazac zwłaszcza gdy cała sytuacja jest z jego winy to wtedy .... poprostu nie daje sobie dmuchac w kasze i byle smieciu nie będzie podskakiwał, mam szacunek do własnej osoby. Nawet się z nim nie musze bic. Jedną łapą moge go powykrecac tak, ze nigdy juz nie wsiądzie do auta. ET terener Aikido od 18lat sporo osiągniec mam na koncie w akido. I od 10lat Kick Boxing, równiez zawody. Swego czasu klatki jak byłem młody i głupi.

Jeżeli zauważę i zdążę bezproblemowo przepuścić motocykl to to zrobię, ale nie będę stawał na głowie, żeby koniecznie Ciebie na motocyklu przepuścić. Nie jesteś pojazdem uprzywilejowanym i miło byłoby gdybyś za gest przepuszczenia chociaż podziękował, co motocyklistom zdarza się niezwykle rzadko.


W polsce mamy ruch prawostronny i jest obowiązek jazdy jak najblizej prawej krawędzi min dlatego zeby motocykl mogł Cie wyprzedzic na tym samym pasie. I ty nie przepuszczając takiego motocykla łamiesz przepis bo jedziesz przy lewej krawędzi jezdni co jest złe bo twoim obowiązkiem jest jazda przy prawej krawędzi, chyba ze kogos przypszedzasz/omijasz to wtedy możesz zjechac do lewej krawędzi. I nie gadaj glupot, że to jest twoja dobra wola itp bo przepisy mówią jasno, że jezdzimy przy prawej krawędzi. Oczywiscie jesli kierowca mi nie zjezdza nie robie z tego zadnego problemu, ma do tego prawo itp, stoje i odczekuje swoje ale jesli trafia się gnojek, który otwiera drzwi albo ewidentnie zjezdza do lewej strony to w takim wypadku mu trąbne a jesli zacznie się awanturowac, wyzywac etc to wiadomo co się robi z takim delikwentem.
eMTe_GSM
 

17 Lut 2009, 16:38

Dishman napisał(a): Nie jesteś pojazdem uprzywilejowanym i miło byłoby gdybyś za gest przepuszczenia chociaż podziękował, co motocyklistom zdarza się niezwykle rzadko.


cos dziwnego teraz zauważyłeś - bo to zazwyczaj motocykliści dziękują, cieżarówki dziękują (kierowcy zawodowi) - natomiast osobówki? szczytem jest dla nich właczyc awaryjne (podzieka?)powodując tym samym wypadek gdyż samo właczenie awaryjnych na świecie jest postrzegane zupełnie odmiennie niż u nas.
luksky
 

17 Lut 2009, 16:58

Bez przesady. Nie ma co dzielic, kto dziękuje a kto nie. Bo to tak jak by powiedziec, że ludzie, którzy chodzą w czarnych skarpetkach to chamy, a Ci co w białych to złodzieje.

Większosc kierowców motocykli jezdzi, równiez samochodami. 99% motocyklistów, których znam a znam ich bardzo dużo jezdzi rowniez samochodami. Ja rocznie autem robie koło 25tys km a na motocyklu może 5tys...
eMTe_GSM
 

17 Lut 2009, 17:00

Analizuje sobie sytuacje na drodze, przeróżne, staram sie wyciagac z tego wnioski bo jazda po naszym przesympatycznym kraju bardziej przypomina sztuke przetrwania niż dojechanie z punktu A do B
luksky
 

17 Lut 2009, 21:16

eMTe_GSM napisał(a):To się nazywa prostactwo i brak szacunku do kobiety. Nie musze niczego udawac bo i tak mało przeklinam na codzien a przy kobietach nie robie tego kompletnie. Przy matce tez klniesz jak szewc?

A kto powiedział, że klnę jak szewc? Moim zdaniem najlepiej być uczciwym wobec bliskich osób i nie udawać innego niż się jest naprawdę. Bo w tym momencie jesteś fałszywy. Przy kumplach opowiadasz sprośne żarty i klniesz, a przy kobiecie udajesz grzecznego. To jest dwulicowość.

Ze tak powiem przepis nie równy przepisowi, nawet na egzaminach na prawojazdy tak masz. Przekroczenie prędkosci jest znacznie mniej szkodliwym czynem niz wymuszenie pierszenstwa, a zajechanie drogi to własnie wymuszenie pierszenstwa przejazdu.

No to weźmy taryfikator w dłoń:

Nieustąpienie pierwszeństwa przez kierującego pojazdem zmieniającego zajmowany pas ruchu - 250 zł
Przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 41 - 50 km/h - 300-400 zł
[link wygasł]
Pozycje 40 i 50.

Zresztą czy była by jakas róznica gdybym je chał 130? Zadna bo i tak by na mnie najechal bo nie popatrzył czy cos jedzie.

Owszem:
1.Mniejsza prędkość i łatwiej dostrzec Cię w lusterku,
2.Jechałbyś wolniej i facet zacząłby manewr zanim byś do niego dojechał.

Nigdzie nie mówie, ze odrazu trzeba się bic bo tak to bym się prał na kazdym skrzyzowaniu. Ale jesli facet zaczyna mnie obrazac zwłaszcza gdy cała sytuacja jest z jego winy to wtedy ....

Nigdzie nie mówisz, że trzeba się bić?
Oczywiscie pana zaprosiłem na stacje. Miał szczescie, że byłem z kobietą bo by poprostu dostał wpierdol a skonczył by w studzience w spływowej w myjni.
Nie dostał od Ciebie "wpierdolu" bo byłeś z kobietą (mam nadzieję, że ostatni raz narażałeś ją na utratę zdrowia jadąc 170 km/h), gdybyś nie był, to facet dostałby w dzbanek. Czy gdzieś pisałeś, że koleś z Mondeo zaczął Ciebie obrażać?

poprostu nie daje sobie dmuchac w kasze i byle smieciu nie będzie podskakiwał, mam szacunek do własnej osoby. Nawet się z nim nie musze bic. Jedną łapą moge go powykrecac tak, ze nigdy juz nie wsiądzie do auta. ET terener Aikido od 18lat sporo osiągniec mam na koncie w akido. I od 10lat Kick Boxing, równiez zawody. Swego czasu klatki jak byłem młody i głupi.

Ta... . Rany, trafisz na boksera, co Ci mordę obije zanim zdążysz powiedzieć A i skończy się rozgryweczka.
Myślisz, że komuś zaimponujesz swoim aikido, albo kogoś przestraszysz?
Weź się nie ośmieszaj.

W polsce mamy ruch prawostronny i jest obowiązek jazdy jak najblizej prawej krawędzi min dlatego zeby motocykl mogł Cie wyprzedzic na tym samym pasie.

Ale Twoi koledzy motocykliści próbują przeforsować coś zupełnie innego. Dlaczego im to utrudniasz?
Wystarczy, że samochody na obu pasach ,,odsuną się" bardziej od siebie, a my znajdziemy już miejsce i jakoś się tam zmieścimy. Oczywiście akcja dotyczy jedynie motocykli bez wózków bocznych.


I ty nie przepuszczając takiego motocykla łamiesz przepis bo jedziesz przy lewej krawędzi jezdni co jest złe bo twoim obowiązkiem jest jazda przy prawej krawędzi, chyba ze kogos przypszedzasz/omijasz to wtedy możesz zjechac do lewej krawędzi. I nie gadaj glupot, że to jest twoja dobra wola itp bo przepisy mówią jasno, że jezdzimy przy prawej krawędzi.

Mimo wszystko będę poruszał się środkiem swojego pasa głównie ze względu na dziury, studzienki ściekowe i tego typu przyjemności.
Chciałbym zobaczyć kiedyś jak motocykliści po pustym pasie jeżdżą przy prawej stronie. Dziwne, że zazwyczaj jadą środkiem tego pasa. Czemu?

Oczywiscie jesli kierowca mi nie zjezdza nie robie z tego zadnego problemu, ma do tego prawo itp, stoje i odczekuje swoje ale jesli trafia się gnojek, który otwiera drzwi albo ewidentnie zjezdza do lewej strony to w takim wypadku mu trąbne a jesli zacznie się awanturowac, wyzywac etc to wiadomo co się robi z takim delikwentem.

Mogę zaproponować Ci leczenie, nic innego nie jestem w stanie zrobić. Problem agresji na drodze jest dostrzegany w Polsce, ale i na zachodzie.
Cieszę się, że bierzesz przykłady z pomysłów usprawnienia ruchu na zachodnich drogach. Cieszyłbym się gdybyś nie wybierał tylko tych korzystnych dla Ciebie porad i zwrócił uwagę na walkę z agresją wśród kierowców. Niestety dotyczy to też Ciebie. Mam nadzieję, że gdy kiedyś w korku pokażesz swoje "aikido" jakiemuś kierowcy to reszta pokaże Ci, że w kupie siła i nie będziesz dalej cwaniakował.

Naprawdę, szkoda życia. Zwolnij i zachowaj ograniczone zaufanie do wszystkich osobówek. Dla własnego bezpieczeństwa nie jedź w korku obok nich na odległość wyciągniętej ręki, bo z nogą w gipsie aikido sobie nie potrenujesz.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

17 Lut 2009, 21:35

Koncze tą dyskusje bo naprawde nie lubie rozmiawiac z kims kto wyciąga słowa, które bez kontekstu mają całkiem inny sens. Dokładnie to robisz. Nie czytasz dokładnie i takie są skutki, że ja musze tłumaczyc, cytowac etc po 5 razy bo tobie się nie chce czegos przeczytac.

Nie musze nikomu imponowac swoimi osiągnięciami. Wystarczy mi to, że osoby, które siedzą w temacie Aikido+Kick boxing znają mnie w całej polsce ( mistrzostwo małopolski wagi 90 ). A moich umiejetnosci nie Tobie oceniac bo poprostu się na tym nie znasz.


Nic, zmykam z tego forum bo takie dyskusje do niczego nie prowadzą.


PS: 130+x=170
x=40 a nie 41 czyli nie łapie się na mandat 300-400zł.

1.Mniejsza prędkość i łatwiej dostrzec Cię w lusterku,

Pisałem, ze rozmawiał przez telefon i mnie nie widział, nie popatrzył w lusterko tylko poprostu zaczoł na mnie najezdzac.

Ta... . Rany, trafisz na boksera, co Ci mordę obije zanim zdążysz powiedzieć A i skończy się rozgryweczka.
Myślisz, że komuś zaimponujesz swoim aikido, albo kogoś przestraszysz?
Weź się nie ośmieszaj.


Uwierz mi, że czekam na jakiegos cwaniaka, który ma wysoką samo ocene, aby go przekonac ze się przecenia.


Ale Twoi koledzy motocykliści próbują przeforsować coś zupełnie innego. Dlaczego im to utrudniasz?

Mowilem już, ze wyprzedzanie na tym samym pasie przez motocykl lub motocykl, rower , kolumne pieszych jest dozowlone w obrębie tego samego pasa.


Smieszy mnie troche twoja postawa. Ale czego się spodziewac po gosciu, który pol zycia spędza przed komputerem ( ponad 1000 postów mówi samo za siebie ).

[/quote]
eMTe_GSM
 

18 Lut 2009, 09:41

eMTe_GSM napisał(a):Koncze tą dyskusje bo naprawde nie lubie rozmiawiac z kims kto wyciąga słowa, które bez kontekstu mają całkiem inny sens. Dokładnie to robisz. Nie czytasz dokładnie i takie są skutki, że ja musze tłumaczyc, cytowac etc po 5 razy bo tobie się nie chce czegos przeczytac.

Nie chce się czytać niemądrych postów, albo tego jak cwaniakujesz, że obijesz komuś mordę i udajesz rycerza przed kobietą. Naprawdę się nie chce - tu masz rację.

Nie odwołujesz się do połowy tego co do Ciebie piszę, bo jest to dla Ciebie niewygodne. Czego oczekujesz?

Nie musze nikomu imponowac swoimi osiągnięciami. Wystarczy mi to, że osoby, które siedzą w temacie Aikido+Kick boxing znają mnie w całej polsce ( mistrzostwo małopolski wagi 90 ). A moich umiejetnosci nie Tobie oceniac bo poprostu się na tym nie znasz.

To ich nie podawaj, nie pisz, jaki to Ty kozak nie jesteś, to się nie będziesz ośmieszał. Napisać to ja mogę wszystko. Łącznie z tym, że jako murzynek Bambo wygrałem MŚ w 19998 roku we Francji... .

PS: 130+x=170
x=40 a nie 41 czyli nie łapie się na mandat 300-400zł.

No fakt, to różnica. Tylko ciągle bazujemy na Twoim zapewnieniu, a że przez kask krzywo Ci się spojrzało i to faktycznie mogło być 171 km/h to już inna sprawa.
Poza tym mandat niższy miałbyś 200-300 zł. Z racji faktu, że jechałeś przy górnej granicy przekroczenia prędkości wg. tych widełek to dostałbyś zapewne 300 zł. Więcej, niż za zmianę pasa. Coś jeszcze chciałeś dodać o nierówności wykroczeń drogowych?

Pisałem, ze rozmawiał przez telefon i mnie nie widział, nie popatrzył w lusterko tylko poprostu zaczoł na mnie najezdzac.

:shock: gdzie pisałeś o tym, że koleś w Mondeo gadał przez telefon?

Uwierz mi, że czekam na jakiegos cwaniaka, który ma wysoką samo ocene, aby go przekonac ze się przecenia.

Chcesz się bić - idź na ring, idź na trening. Jako kierowca musisz wykazać się zrozumieniem, cierpliwością kulturą, a nie być prostym kołkiem, który udowodni za wszelką cenę, że ma rację i będzie się naparzać z kimś na ulicy.

Mowilem już, ze wyprzedzanie na tym samym pasie przez motocykl lub motocykl, rower , kolumne pieszych jest dozowlone w obrębie tego samego pasa.

A co to ma do tego co ja napisałem? Jak się zmieścisz i zachowasz bezpieczny odstęp to sobie wyprzedzaj. Tylko, że nawet Twoi koledzy motocykliści zauważyli, że jak samochód zjedzie do prawej to wraz jest mało miejsca na bezpieczne przejechanie motocykla dlatego proponują zwolnienie miejsca obok na sąsiednim pasie.
Zamiast tępo naparzać innych po gębach weź się trochę za czytanie.

Smieszy mnie troche twoja postawa. Ale czego się spodziewac po gosciu, który pol zycia spędza przed komputerem ( ponad 1000 postów mówi samo za siebie ).

Mnie Twoja nie śmieszy, raczej przeraża.
Myślisz, że korzystasz z tego forum, bo ktoś od czasu do czasu podłubał w komputerze, czy siedział jak maniak i tworzył skrypt php?

Trochę więcej kultury na drodze i mniej agresji. Zanim cokolwiek powiesz do kierowcy auta osobowego, weź 3 głębokie wdechy, bo inaczej to Ci serducho pęknie na następnym skrzyżowaniu.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

18 Lut 2009, 14:50

To ich nie podawaj, nie pisz, jaki to Ty kozak nie jesteś, to się nie będziesz ośmieszał. Napisać to ja mogę wszystko. Łącznie z tym, że jako murzynek Bambo wygrałem MŚ w 19998 roku we Francji... .


Podasz dane na PW to na najbliższe zgrupowanie ewentualnie turnieje dostaniesz immiene zaproszenie, i będziesz mogł wtedy stwierdzic czy jestem dobry w te klocki czy nie.


Na reszte nie odpisuje bo nie ma poprostu sensu i tak się nie dogadamy.
eMTe_GSM
 

18 Lut 2009, 19:48

eMTe_GSM napisał(a):Na reszte nie odpisuje bo nie ma poprostu sensu i tak się nie dogadamy.

Nie dogadamy się, bo inaczej postrzegamy to co dzieje się na drodze. Ty chcesz wymierzać sam sprawiedliwość, ja staram się przewidywać czyjeś błędy i sam w sobie dostrzegam wady.
Mam nadzieję, że kiedyś zrozumiesz to co próbowałem Ci przekazać i stwierdzisz, że miałem rację.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

18 Lut 2009, 21:56

W WIĘKSZOŚCI kwestii zgadzam się z kolegą Dishman'em (nie będe tu cytował, bo troszke tego za duzo).

Przepraszam wszystkich motocyklistów zwłaszcza tych, którzy zawzięcie chcą wymusić jazde przy prawej krawędzi, ale nic z tego. Ja nie będę ryzykował rozwalenia felgi, opony czy nawet zawieszenia tylko dlatego, że ktoś chce się przeciskac w korku. Kiedy jest to mozliwe chętnie ustąpie kawałek miejsca na swoim pasie, ale w granicach rozsądku ! Nie bede jechał w odległości 5 cm od krawężnika i zaliczał wszystkie dziury i studzienki.

Jednak bardzo denerwują mnie dzieciaki na skuterach ( o których ktoś wcześniej wspomniał). Żeby oni wyprzedzali z jednej strony - ok. Ale oni K***A (!!!) jadą sobie grupką, na 5 skuterów i wyprzedzają jednoczęsnie i z lewej i z prawej. I co ja mam wtedy zrobić? wystrzelić się w powietrze żeby im ustąpic? Bo w takim przypadku ani w lewo ani w prawo... nawet prosto jest ryzyko, żeby czasem któregoś nie zawadzić...

Pozdrawiam kierowców, wszelkich pojazdów :)
van_dall
Nowicjusz
 
Posty: 15
Miejscowość: Kutno

18 Lut 2009, 22:10

Przepraszam wszystkich motocyklistów zwłaszcza tych, którzy zawzięcie chcą wymusić jazde przy prawej krawędzi, ale nic z tego. Ja nie będę ryzykował rozwalenia felgi, opony czy nawet zawieszenia tylko dlatego, że ktoś chce się przeciskac w korku. Kiedy jest to mozliwe chętnie ustąpie kawałek miejsca na swoim pasie, ale w granicach rozsądku ! Nie bede jechał w odległości 5 cm od krawężnika i zaliczał wszystkie dziury i studzienki.

Dokładnie. Takie podejscie mi się podoba. Nawet nie musisz mi zjezdzac, nawet jak jedziesz srodkiem pasa jest ok, ale kurestwem jest gdy gosciu specialnie otworzy Ci drzwi albo zajedzie droge.

Jednak bardzo denerwują mnie dzieciaki na skuterach ( o których ktoś wcześniej wspomniał). Żeby oni wyprzedzali z jednej strony - ok. Ale oni K***A (!!!) jadą sobie grupką, na 5 skuterów i wyprzedzają jednoczęsnie i z lewej i z prawej. I co ja mam wtedy zrobić? wystrzelić się w powietrze żeby im ustąpic? Bo w takim przypadku ani w lewo ani w prawo... nawet prosto jest ryzyko, żeby czasem któregoś nie zawadzić...

Nie wymagaj od nich za wiele w tak podupconym kraju jak polska, gdzie na skuter na prowadzenie skutera nie trzeba miec żadnych uprawnien, wystarczy miec 18lat. Przeciez taki koles nawet nie zna przepisów a jest takim samym uczestnikiem ruchu jak każdy inny...
eMTe_GSM
 

19 Lut 2009, 15:12

ale kurestwem jest gdy gosciu specialnie otworzy Ci drzwi albo zajedzie droge.


I tu się z Tobą zgodzę.

Nie wymagaj od nich za wiele w tak podupconym kraju jak polska, gdzie na skuter na prowadzenie skutera nie trzeba miec żadnych uprawnien, wystarczy miec 18lat. Przeciez taki koles nawet nie zna przepisów a jest takim samym uczestnikiem ruchu jak każdy inny...


Tu może nie tyle wymagam od nich, co od rządu naszego kraju, aby zaostrzyć przepisy. Bo taki gówniarz jedzie jak chce, ja go "strące" i wtedy to ja ponoszę odpowiedzalność... Z tego co obiło mi się o uszy, miały być prowadzone egzaminy na motory poniżej 50cm3, ale czy taka ustawa weszła, to nie wiem. A już napewno nie widac poprawy na drogach.
van_dall
Nowicjusz
 
Posty: 15
Miejscowość: Kutno

19 Lut 2009, 16:31

No niestety, to jest polska i podupcone przepisy.
eMTe_GSM
 

19 Lut 2009, 17:11

van_dall napisał(a):Bo taki gówniarz jedzie jak chce, ja go "strące" i wtedy to ja ponoszę odpowiedzalność... Z tego co obiło mi się o uszy, miały być prowadzone egzaminy na motory poniżej 50cm3, ale czy taka ustawa weszła, to nie wiem. A już napewno nie widac poprawy na drogach.

Jak "strącisz" motocyklistę to będziesz też odpowiadał. Akurat młodzi na skuterach, a tylko trochę od nich starsi na motocyklach wiele się od siebie nie różnią.
Jest projekt (bo chyba to jeszcze nie weszło w życie) żeby na kat. A trzeba było mieć 24 lata i słusznie.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

19 Lut 2009, 17:18

Tak, za motocykliste tez będe odpowiadał, tylko że jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby grupka motocyklistów objeźdzała mnie z każdej mozliwej strony, natomiast gówniarze na skuterach każdego dnia w sezonie KAZDEGO... W wakacje na placach jednej ręki mogę policzyć dni, w których taka właśnie grupka skuterów nie otaczała mnie czy tez innego auta z każdej strony.
van_dall
Nowicjusz
 
Posty: 15
Miejscowość: Kutno