REKLAMA
Ja zachowuje się przy mojej kobiecie tak samo, jak i bez niej. Nie udaję kulturalnego, nie udaję, że nie wiem co oznacza wyraz "k***a", itp. Tobie radzę podobnie, bo przez całe życie nie da się być raz takim, a raz innym. Raz kulturalnym romantykiem, a raz chamem lejącym ludzi.
To się nazywa prostactwo i brak szacunku do kobiety. Nie musze niczego udawac bo i tak mało przeklinam na codzien a przy kobietach nie robie tego kompletnie. Przy matce tez klniesz jak szewc?
Może wreszcie byś sobie uświadomił, że to nie "inni" są źli, ale sam naginasz przepisy. Ty możesz przekraczać prędkość i łapać się w praktycznie najwyższy przedział kar, ale już ktoś inny zmieniając pas ruchu nie może nie spojrzeć w lusterko... . Ty możesz nie przestrzegać przepisów, a on nie może. Dziwne podejście.
Ze tak powiem przepis nie równy przepisowi, nawet na egzaminach na prawojazdy tak masz. Przekroczenie prędkosci jest znacznie mniej szkodliwym czynem niz wymuszenie pierszenstwa, a zajechanie drogi to własnie wymuszenie pierszenstwa przejazdu. Zresztą czy była by jakas róznica gdybym je chał 130? Zadna bo i tak by na mnie najechal bo nie popatrzył czy cos jedzie.
Miałem kiedyś taką sytuację, że na 50-tce jechałem 80 km/h. Z podporządkowanej wyjechała mi Toyota, zdążyłem odbić w lewo, ale nawet przez myśli mi nie przeszło, żeby wysiadać z auta i spuścić wpierdol temu facetowi. Miałem poczucie, że widoczność facet miał nienajlepszą, ja sporo przeholowałem z prędkością. Byłaby to wina faceta z Toyoty, ale to jeszcze nie powód, by lecieć i napieprzać gościa po ryju.
Nie bądź taki kozak, bo kiedyś się możesz zdziwić. I nie dość, że ktoś Ci drogę zajedzie to Ci jeszcze dzbanek obije
Nigdzie nie mówie, ze odrazu trzeba się bic bo tak to bym się prał na kazdym skrzyzowaniu. Ale jesli facet zaczyna mnie obrazac zwłaszcza gdy cała sytuacja jest z jego winy to wtedy .... poprostu nie daje sobie dmuchac w kasze i byle smieciu nie będzie podskakiwał, mam szacunek do własnej osoby. Nawet się z nim nie musze bic. Jedną łapą moge go powykrecac tak, ze nigdy juz nie wsiądzie do auta. ET terener Aikido od 18lat sporo osiągniec mam na koncie w akido. I od 10lat Kick Boxing, równiez zawody. Swego czasu klatki jak byłem młody i głupi.
Jeżeli zauważę i zdążę bezproblemowo przepuścić motocykl to to zrobię, ale nie będę stawał na głowie, żeby koniecznie Ciebie na motocyklu przepuścić. Nie jesteś pojazdem uprzywilejowanym i miło byłoby gdybyś za gest przepuszczenia chociaż podziękował, co motocyklistom zdarza się niezwykle rzadko.
W polsce mamy ruch prawostronny i jest obowiązek jazdy jak najblizej prawej krawędzi min dlatego zeby motocykl mogł Cie wyprzedzic na tym samym pasie. I ty nie przepuszczając takiego motocykla łamiesz przepis bo jedziesz przy lewej krawędzi jezdni co jest złe bo twoim obowiązkiem jest jazda przy prawej krawędzi, chyba ze kogos przypszedzasz/omijasz to wtedy możesz zjechac do lewej krawędzi. I nie gadaj glupot, że to jest twoja dobra wola itp bo przepisy mówią jasno, że jezdzimy przy prawej krawędzi. Oczywiscie jesli kierowca mi nie zjezdza nie robie z tego zadnego problemu, ma do tego prawo itp, stoje i odczekuje swoje ale jesli trafia się gnojek, który otwiera drzwi albo ewidentnie zjezdza do lewej strony to w takim wypadku mu trąbne a jesli zacznie się awanturowac, wyzywac etc to wiadomo co się robi z takim delikwentem.