REKLAMA
takie pytanie na poniższym skrzyżowaniu miałem ostatnio nieprzyjemne zdarzenie które zakończyło się pomyślnie ale dosłownie centrymetry dzieliły od niezłej kolizji, jechałem tak jak ta Panda tylko że w miejscu gdzie jest zrobione zdjęcie i jakiś gośc (chyba dowoziciel pizzy) przejechał mi przed nosem z lewej do prawej i pojechał. Zero zwolnienia, obejrzenia się no nic...zdążyłem uderzyć w hamulec i dzięki temu obyło się bez uderzenia centralnego w bok delikwenta.
Pytanie takie, czy to na pewno jest skrzyżowanie równorzędne i reguła prawej strony?
Gość przejechał jakby tamta była droga główna
