Opel Astra H - wystrzał przewodu klimatyzacji.

01 Paź 2017, 15:01

Witam bardzo serdecznie.
Dnia dzisiejszego podczas gdy zjeżdżałem z trasy, poczułem w kabinie dziwny zapach - tak jakby coś się paliło. Pomyślałem, że to pewnie z dworu, ponieważ miałem lekko uchyloną szybę po stronie kierowcy. Jechałem dalej, zapach ustaw jednakże tylko na chwilkę, po stu metrach znowu smród powrócił. Przejęty całym zajściem postanowiłem zjechać na pobocze, wtedy się zaczęło - gdy zatrzymałem samochód nagle usłyszałem dość głośny wystrzał/wybuch oraz syczenie, po ułamku sekundy spod maski wydobyła się kłęba niebieskiego/białego dymu (w tej chwili jest mi ciężko określić jaki był to dokładnie kolor). Następnie szybko otworzyłem drzwi kierowcy, w tym momencie dym opanował również przestrzeń pasażerską. Otworzyłem maskę, moim oczom ukazała się dziwna zielona substancja oraz porozrywane oploty kabli, które się tliły - szybko sięgnąłem po gaśnice. Po odczekaniu kilku minut dym ustał, wtedy zacząłem rozglądać się za usterką, która to całe zajście spowodowała. Po chwili ujrzałem rozerwany przewód od klimatyzacji oraz przepalone przewody, które idą wraz z sondą lambda (widać lekko gołe kabelki) ale myślę, że w tym przypadku wystarczy dobra izolacja. Warto dodać, że dzisiaj klimatyzacji nie używałem.

Wracając do meritum sprawy - co mogło być przyczyną wybuchu przewodu klimatyzacji? Dodam, że sam przewód wygląda całkiem dobrze i jest w dobrym stanie technicznym. Jak mniemam ten zielony kwas jest od klimatyzacji, tylko teraz pytanie skąd ta chmara dymu spod maski? Zrozumiałbym jakby poleciał jakiś mały dymek, ale to wyglądało tak jakby pół samochodu się paliło. Dodam, że dym również wydobywał się także spod pokrywy kolektora wydechowego, nieopodal wejścia sondy lambda. Sprawdzałem klimatyzacje, sprężarka się nie włącza ale jest to chyba normalne podczas gdy w obiegu nie ma żadnej ilości środka od klimatyzacji. Samochód Opel Astra H 1.6 105km 2004r. Teraz tak, czy można kupić ten przewód fabrycznie nowy, czy będę zmuszony szukać tego na rynku wtórnym? Lepiej zaprowadzić do swojego mechanika, czy tam gdzie nabijają klimatyzacje od ręki załatwią sprawę (dostarczę im przewód do wymiany) wraz z nabiciem klimatyzacji? Poniżej zamieszczam zdjęcie przewodu, który postanowił się rozerwać. Pozdrawiam wszystkich!

[Aby pobrać załącznik musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]


[Aby pobrać załącznik musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]

kompanieros
Nowicjusz
 
Posty: 7
Prawo jazdy: 17 01 2013
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Opel Astra H
Silnik: 1.6 105km
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2004

01 Paź 2017, 19:59

Przewód dostaniesz bez problemu w ASO a może nawet z zamienniku. Możesz udać się do gości od klimy oni zrobią na najpewniej. Przewód strzelił ze starości a w tamtym miejscu jest narażony na wysokie temperatury od kolektora. Pojawiła Ci się wielką chmura bo w układzie klimy jest dość spore ciśnienie i cały ten czynnik poleciał wprost na gorący kolektor wydechowy. Nalej kubek wody na kolektor to jaka chmura się zrobi a co dopiero taka ilość czynnika.
To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika
Kao
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 16107
Zdjęcia: 107
Miejscowość: Francja
Przebieg/rok: 40tys. km
Auto: Bmw 645Ci, M3, Vw T4

02 Paź 2017, 09:49

Kao napisał(a):Przewód strzelił ze starości
W wężu jest wypalona dziura. Wypalona po zwarciu przez rozgrzane przewody elektryczne sondy . Jak znam życie były umocowane opaską do przewodu klimy.
Nie odpowiadam na problemy na PW
bonifacy
Stały forumowicz
 
Posty: 4682
Zdjęcia: 0
Prawo jazdy: 01 01 1981
Auto: Fabia II , Fabia II
Silnik: 1,4 CGGB , 1,4 BXW
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna

02 Paź 2017, 11:59

kompanieros napisał(a):Wracając do meritum sprawy - co mogło być przyczyną wybuchu przewodu klimatyzacji?
Myślę, że @bonifacy może mieć tu rację. Ten przewód od tak ze starości by raczej nie strzelił. Chyba że było coś tam robione i mechanik niechcący go uszkodził od góry w miejscu rozerwania bo takie przypadki też się zdarzają.

kompanieros napisał(a):ten zielony kwas jest od klimatyzacji
To nie kwas tylko oleju z układu klimatyzacji :)

kompanieros napisał(a):Lepiej zaprowadzić do swojego mechanika, czy tam gdzie nabijają klimatyzacje od ręki załatwią sprawę (dostarczę im przewód do wymiany) wraz z nabiciem klimatyzacji?
Lepiej zrobisz jak zaprowadzisz auto do warsztatu który zajmuje się typowo klimatyzacjami. Możesz też wcześniej podjechać i zapytać ile by kosztował taki przewód jak by oni zamawiali powinni Ci udzielić takiej informacji.

Tymczasem zaklej tą dziurę najlepiej jakąś taśmą odporną na wysokie temperatury żeby do układu nie dostał się brud, to ważne.
Kacper
Forumowicz VIP
 
Posty: 6842
Zdjęcia: 3348
Miejscowość: Warszawa - okolice
Prawo jazdy: 14 09 1997
Auto: Volvo S40
Silnik: 2.0 140KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1999

02 Paź 2017, 21:10

Czyli problemu również należy szukać gdzieś indziej? Właśnie bardzo mnie zastanawiał tlący się oplot kabli porozrzucany po prawej części samochodu. Auto zachowuje się normalnie, tak jak przed tym całym zdarzeniem, w czym może tkwić problem? Serdeczne dzięki za rady.

/edit.
Może warto nadmienić - kilka dni temu zostały wymienione świece.

//edit.
Trochę poczytałem o tej sondzie lambda, jednym z symptomów uszkodzonego czujnika jest stopienie się przewodów - to samo co u mnie, jutro podrzucę zdjęcie z przepalonej gumy ochronnej kabla. Aczkolwiek dziwne jest to, że silnik pracuje tak jak pracował, spalanie nie podskoczyło - autko się ładnie zbiera, żadnych niepokojących znaków nie zaobserwowałem.
kompanieros
Nowicjusz
 
Posty: 7
Prawo jazdy: 17 01 2013
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Opel Astra H
Silnik: 1.6 105km
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2004

03 Paź 2017, 11:30

kompanieros napisał(a):Właśnie bardzo mnie zastanawiał tlący się oplot kabli porozrzucany po prawej części samochodu
A co to były za kable? Wiesz od czego?
Kacper
Forumowicz VIP
 
Posty: 6842
Zdjęcia: 3348
Miejscowość: Warszawa - okolice
Prawo jazdy: 14 09 1997
Auto: Volvo S40
Silnik: 2.0 140KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1999
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Do wypadku drogowego wystarczy jeden pojazd!
    Większy wakacyjny ruch na drogach oznacza, że ryzyko wypadku jest większe. Często w niebezpiecznym zdarzeniu bierze udział tylko jeden pojazd. W takich okolicznościach zginęła co trzecia ofiara wypadków drogowych w ...
    Pierwszy minivan od Lexusa - jak będzie cena?
    Niespełna rok temu Lexus pokazał światu swojego pierwszego minivana. Teraz Lexus LM trafia do sprzedaży na chińskim rynku, a jego cena imponuje. To jeden z najdroższych modeli Lexusa na świecie! Najdroższy Lexus na chińskim ...

03 Paź 2017, 16:08

Dzisiaj postanowiłem zerknąć na te spalone oploty, na początku tego nie zrobiłem bo na pierwszy rzut oka były one całkiem czarne. Okazała się śmieszna, a zarazem trochę denerwująca sytuacja. Kilka dni temu sprawdzałem olej, do wytarcia bagnetu posłużyła mi zwyczajna, kuchenna szmata. Tak.. szmatkę musiałem zostawić pod maską. Jako, że od tego czasu nie robiłem zbyt dużych przebiegów to nic niepokojącego się nie stało. Przyszła niedziela.. wyjechałem w trasę, 50km w jedną stronę. Na powrocie szmatka musiała się zesunąć na pokrywę od kolektora - od tego zaczęło się małe ognisko. Jak wyżej napisaliście - przewód od klimatyzacji jest wyraźnie przepalony, to także dało mi trochę do myślenia.

Teraz kilka spraw. Dzisiaj zauważyłem, że jak silnik osiągnie wysoką temperaturę (głównie chodzi o kolektor) to zaczyna śmierdzieć w kabinie, gdy otworze maskę to spod wejścia na sondę lambda delikatnie się kopci. Czy jest możliwość, że to po prostu wypala się zaschnięta "sadza" (jeżeli mogę to tak nazwać), czy po prostu znowu gdzieś szmata się zablokowała i ponownie się przypala? Druga sprawa to ten przewód.. dzisiaj kupiłem taśmę aluminiową wytrzymującą temperaturę do 120 stopni - zakleję nią ten przewód - za kilka dni zaprowadzę do znachorów od klimy, czy ta taśma wystarczy na te kilka dni? Trzecia sprawa to sonda lambda.. żadnych niepokojących znaków, checków o jej nieprawidłowym działaniu na szczęście nie ma. Jedyny mankament to ta przepalona izolacja, w jednym miejscu widać goły przewód - gdy zakleję taśmą izolacyjną to zda to egzamin na grubszą metę, czy lepiej posłużyć się taśmą aluminiową? Serdeczne dzięki za pomoc.

//edit. pytanko - lekko nadpalona pokrywa kolektora wydechowego w niczym nie będzie przeszkadzać? Delikatnie się wypaliło, jedynie otwór pod lambdę delikatnie się powiększył.
kompanieros
Nowicjusz
 
Posty: 7
Prawo jazdy: 17 01 2013
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Opel Astra H
Silnik: 1.6 105km
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2004

03 Paź 2017, 21:00

Teraz to jest stawianie na to czy tamto. Nie sądzę żeby się zapaliła szmata po zsunięciu na osłonę termiczną . Tam nie ma aż takiej temperatury . Po to ona jest żeby ograniczyć taką ewentualność. W dalszym ciągu upieram się że nastąpiło zwarcie w obwodzie sondy bo jej wiązka była umocowana na opaskę zaciskową na przewodzie klimy. Nastąpiło przetarcie izolacji jej zasilania do kołnierza zaciskowego. Widać to na zdjęciu. Gdyby jednak się zapaliła szmata to opalenia węża byłyby większe .Inne.
Nie odpowiadam na problemy na PW
bonifacy
Stały forumowicz
 
Posty: 4682
Zdjęcia: 0
Prawo jazdy: 01 01 1981
Auto: Fabia II , Fabia II
Silnik: 1,4 CGGB , 1,4 BXW
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna

04 Paź 2017, 09:51

Kabelki od sondy lambda nie mogły być przymocowane opaską zaciskową ponieważ przed chwilą sprawdzałem i przewód od sondy lambda jest po prostu za krótki, aby sięgnął przewodu klimatyzacji. Druga sprawa jest taka, że te przewody od lambdy są jedynie delikatnie nadpalone, jedynie w jednym miejscu widać goły przewód ale to jest niemalże niewidoczne.
kompanieros
Nowicjusz
 
Posty: 7
Prawo jazdy: 17 01 2013
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Opel Astra H
Silnik: 1.6 105km
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2004