Opony węższe z przodu?

14 Lis 2008, 19:53

Witam. Mam pytanie: Czy można założyć opony zimowe na przednią oś weższe niż na tylna oś? S tyłu mają zostac letenie(185/65/14) a na przód zimowe troche węższe(175/65/14). Jest taka możliwośc?? Prosze o pomoc....
cichinho
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 131
Miejscowość: Straszewo

15 Lis 2008, 00:47

nie wiem co doradzać jeśli ma pozostać jedna oś na letnich. Na pewno oś napędzana musi być na zimówkach. Problem w tym, ze jeśli zmienisz tylko jedną oś, to potrzeba wiele doświadczenia i zimnej krwi żeby tak jeździć na śniegu. Tak naprawdę tylko gazem można sterować samochodem jeśli jest w poślizgu. Jak dla mnie nie ma problemu, tyle że ja traktuje samochód tak jak by się poruszał po lodzie. Jest wiele szkół, ja jednak zalecam wyjątkową ostrożność i spokojnie dasz radę. Wychodzę z założenia, że najważniejsze jest wydostanie się z zaspy, reszta jak z jajkiem. Żeby było jasne, nie ma problemu żebyś założył węższe, ja tak jeździłem i było ok ale na śliskim się dzieje, jak nie będziesz się wygłupiał, to jest to rozwiązanie,
karlone
Zaawansowany
 
Posty: 675
Miejscowość: Śląsk

15 Lis 2008, 10:58

Można tak zrobić.Byle na jednej osi pojazdu będzie ten sam bieznik.
Ale czy mądre,rozsądne i bezpieczne jest to co zamierzasz zrobić?Ja powiem,że absolutnie nie!Jak założysz zimówki na przód i masz napęd na przód,to te zimówki pomogą ci tylko przy ruszaniu i w małym stopniu przy hamowaniu(cała siła hamowania idzie zawsze na przód samochodu).Natomiast jeżeli z tyłu będą letnie opony,a będzie mróz i te opony będą twarde(normalne przy letnich oponach poniżej 7 stopni) to ich przyczepność do asfaltu będzie wynosiła prawie zero.Podczas jazdy na zakręcie,bardzo szybko i łatwo możez wpaść w poślizg.Każdy poślizg jest sprawką tylnych kół.Oczywiście najbardziej bezpiecznną sytuacją przy letnich oponach w zimie będzie taka,że asfalt będzie suchutki,będzie w miarę ciepło i zakręt nie będzie miał zbyt wielkiego kąta no i szybkość nie będzie wielka.Bo nawet przy suchym asfalcie i delikatnym zakręcie,ale przy mrozie,tylne koła mogą stracić przyczepność i zarzuci tyłem.Lepiej założyć najgorsze zimówki niż najlepsze letnie.
Co do szerokości opon,było już pisane na forum i to niedawno - kiedyś na zimę zakładano na koła opony o rozmiar węższe niż letnie - chodziło o to,że węższa opona lepiej wgryzała się w śnieg.Obecnie już się tego nie praktykuje,ponieważ postęp techniki produkcji opon zimowych tak poszedł do przodu,że nawet lepsze są te szersze - rzeźba i ilość lamelków
bieżnika opony powoduje,że szersze opony lepiej wbijają się w snieg i lepiej go odprowadzają z koła niż te węższe.Tak więc obecnie na zimę nie ma już potrzeby zakładać opon węzszych.A że te węższe są o kilka złotych tańsze,to już inna historia.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

15 Lis 2008, 22:37

nie stosuj nigdy na tylną oś opon które mają gorszą przyczepność niż na przedniej osi jeżeli nie masz kasy na nowe zimówki to możesz kupić bieżnikowane mówię CI z własnej wieloletniej praktyki polecam Profil adres sklepu internetowego gdzie najtaniej kupisz /sprawdzone przeze mnie/ rok gwarancji nie płacisz przesyłki i taniej zapłacisz zadzwoń kontakt: PPHU Wiktor Zajkiewicz ul. Widzewska 2 95-054 Ksawerów / Łódź
tel.:042 215 00 18 / 042 227 57 16 [email widoczny po zalogowaniu] polecam
fredas
Początkujący
 
Posty: 139

15 Lis 2008, 23:12

Jeśli masz dwie opony zimowe to załóż je na tył. Na przód też by się przydały i jeśli nie masz kasy dużo to kup jakieś używki najgorsze i daj je na przód. W ostateczności jeździj powoli z letnimi z przodu.
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

16 Lis 2008, 12:00

Witam, chciałabym nawiązać do tego tematu. Kupiłam corsę z oponami zimowymi, jednak jak się okazało w dwóch różnych rozmiarach. Dwie sztuku 145/80/r13 i dwie sztuki 155/80/r13. To są dość nowe opony jeździły jeden sezon więc trochę mi szkoda kasy na nowe, nawet na dwie sztuki. Proszę o informację, czy mogę założyć takie opony? (z tego co wiem węższe na przód)? dlaczego poprzedni właściciel kupił takie właśnie opon? to mnie nurtuje ;) dzięki
olala
Nowicjusz
 
Posty: 2

16 Lis 2008, 12:58

nie przejmuj się tym, cztery zimówki załatwiają sprawę. Byle były zakładane parami na oś, znaczy się ten sam rozmiar na jednej osi. Poza tym należałoby sprawdzić czy reflektory nie świecą za wysoko lub zbyt nisko.
karlone
Zaawansowany
 
Posty: 675
Miejscowość: Śląsk

16 Lis 2008, 13:58

karlone :
,,Na pewno oś napędzana musi być na zimówkach''
... na pewno NIE :!: :!:
Jeśli mamy tylko 1 parę to zakładamy na tył...
fredas i qki007 maja rację - popieram...
MotoAlbercik :
,,Każdy poślizg jest sprawką tylnych kół''
.... oczywiście, że NIE :!: :!: Nieraz auto jest ,,wynoszone'' z zakrętu przodem, a nieraz tyłem(nad- lub podsterowny poślizg)....
MA - dużo wiesz i dużo pomagasz na forum, ale w tym wypadku nie masz racji... Pozdro...
silvo44
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2893
Miejscowość: Olkusz
Prawo jazdy: 01 09 1983
Auto: TOYOT YARIS III
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2011

16 Lis 2008, 14:55

1) a po co mam zakładać na tył? przecież nigdzie nie pojadę jak spadnie trochę śniegu? Trochę pochyłości, jakaś gruda lodu i na letnich na przodzie nie wyjedziesz nawet z parkingu, nie mówiąc o ruszaniu pod górkę.

2) czy jak mnie nie stać to lepiej kupić dwie tanie zimówki, czy może w ogóle nie kupować i jeździć na letnich? bo zazwyczaj o taki dylemat chodzi.

3) Nie ma przepisu zabraniającego używania letnich opon na przodzie. Jest taki przepis, o dostosowaniu prędkości do warunków panujących na drodze. I to jest rozsądek o który apeluję.

4) Śmiem twierdzić, że ktoś kto uważa swój samochód za bezpieczny, bo ma np najlepsze opony z testu gazetowego jest na drodze jest bardziej niebezpieczny, niż taki to jeździ tylko z dwiema zimówkami.

Czy ktoś chce się jeszcze spierać? ;)
karlone
Zaawansowany
 
Posty: 675
Miejscowość: Śląsk

16 Lis 2008, 16:40

Tak ja się spieram.

1) Jeśli założysz dwie zimówki tylko na tył - nieważne jakie one są ale muszą mieć swój bieżnik bo jak opona go nie ma to to nie opona tylko dętka - to jedziesz bezpieczniej w zakręcie! Sprawdził to praktycznie mój kumpel, też cwaniak z niego był bo sobie założył na przód zimówki, jechał BARDZO ostrożnie w jednym zakręcie i niestety poszedł w rów i dachował - od tej pory jeździ na komplecie bądź wcale i wie dobrze że wtedy powinien założyć zimówki na tył.

Mówisz że nigdzie nie pojedziesz, że nie ruszysz.. Słuchaj, spadnie pierwszy śnieg - 90% kierowców jest nadal na letnich (wiemy to z korków w warsztatach do zmiany opon - czy oni wtedy nie ruszą z miejsca?

A wreszcie zapytam się dobitnie: Czy Ty jak będziesz miał letnie, spadnie śnieg, zamrozi Ci podwórek - nie wyjedziesz?? Mogę się założyć że zrobisz wszystko - a jednak nie aż tak dużo trzeba - i wyjedziesz.. A jak już ruszysz to dasz sobie radę na drodze na letnich z przodu. Więc nie gadaj że nie da się wogole jeździć na letnich z przodu. Z tyłu muszą być zimowe i to jest wszędzie udowodnione.

2) Jeśli Cię nie stać na dwie zimówki to kup jedną pare daj na tył - bądź poszukaj najtańszych ale kompletu - żeby pochodziły chociaż ten sezon.

3) Prędkość w zimie powinna być mniejsza zawsze i wszędzie - może być czarny lód, może Ci wyskoczyć pieszy któremu zimno do domu lub który myślał że zdąży na światłach, zwierze, cokolwiek.. A droga hamowania jest dłuuuuuuga.. Powinniśmy także myśleć za innych, nie cisnąć jeśli widzimy że jest zielone i ktoś stojący już na światłach zaraz ruszy - a jak nie ruszy? Tak samo ze stawaniem w korkach - stawajmy kilka metrów dalej od samochodu znajdującego się przed nami. Jeśli ktoś za nami będzie miał problemy z wyhamowaniem - podjedziemy do przodu.. Cały czas trzeba obserwować tyły.. Pozatym jak sobie wycelujemy miejsce sporo metrów dalej od samochodu przed nami, i okaże się że było tam mocno ślisko to mamy jeszcze bonusowe metry do sunięcia się.. a jak wcześniej sobie opatrzymy miejsce zaraz przed zderzakiem no to niestety..

4) Każdy samochód z każdymi oponami w zimie jest niebezpieczny i trzeba umieć nim jeździć, a najważniejsze żeby jeździć wolniej i przewidywać.

Są w ofercie może takie opony z dodatkami metalu? Z takimi kapselkami? Pokażę na przykładzie opon rowerowych:

Zdjęcie

Wiem że kolce na szosie są zabronione co i słusznie bo na gołym asfalcie bądź czarnym lodzie są jeszcze gorsze ale takie coś myślę że by było super ponieważ wspomagało by jazdę na lodzie i nie przeszkadzało na asfalcie bo tam jest jednak 90% styku gumy..
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

16 Lis 2008, 17:10

nie wiem kolego, może mieszkasz w płaskiej okolicy ale u mnie pełno pagórków, trochę świeżego śniegu i nie ma możliwości ruszyć na letnich, lepiej zostawić auto, ubrać ciepłe buty ;) Co do reszty Twojej wypowiedzi to mam wrażenie, ze pogubiłeś po drodze temat, ciężko to się czyta, trudno znaleźć odniesienie do mojego argumentu. Krótko i na temat proszę, bez zbędnych kwiatków.
karlone
Zaawansowany
 
Posty: 675
Miejscowość: Śląsk

16 Lis 2008, 19:30

kolego Karlone jeżeli nie możesz ruszyć na letnich z przodu to bardzo dobrze nie doprowadzisz do wypadku przy hamowaniu pamiętaj że bezpieczeństwo innych i twoje to nie ruszanie lecz hamowanie zanim ruszysz to zastanów się co będzie jak musisz zahamować
fredas
Początkujący
 
Posty: 139

16 Lis 2008, 19:38

no przecież ja cały czas o tym mówie!! Czy Wy nie czytacie tej dyskusji ze zrozumieniem? Pisałem wcześniej, że nie ma sensu zakładać opon zimowych na tył! ;) Jak założe na tył i nie będę mógł ruszyć, tzn. że nie będę musiał też wykonywać manewrów (nie będę mógł) Zaraz zaraz ale po co ja to tłumaczę hehe Pozdrawiam!
karlone
Zaawansowany
 
Posty: 675
Miejscowość: Śląsk

16 Lis 2008, 21:27

Widzę że jak nie spróbujesz to nie zrozumiesz.. Czego Ci nie życzę.

Posłuchaj, wyjechać wyjedziesz zawsze mimo że ciężej, a jeśli już wyjedziesz to będziesz miał problemy z zatrzymaniem się - racja. Tylko powiedz mi co zrobisz jeśli Twój przód będzie dobrze dociśnięty ciężarem silnika z przodu, będziesz jechał w zakręcie czy gdziekolwiek nawet skręcał i zarzuci Ci tył? Opony letnie w zimie są twarde jak głaz i śliskie. Tył nie ma w ogóle przyczepności chyba że wozisz z tyłu 500kg cementu w bagażniku. To może chociaż trochę by miał..
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

16 Lis 2008, 21:40

A ja wiem z własnego doświadczenia. Jeździłem tak jeden sezon, że zimówki miałem na przedniej osi napędzanej. Nie jestem cudotwórcą, ani mistrzem kierownicy, a jednak nigdy nawet krawężnika nie przybrałem i nigdy nie wykręciłem przez to bąka. No ale może właśnie tu jest tajemnica - nie uwierzyłem że jestem mistrzem ;). W następnym sezonie dokupiłem jeszcze dwie, wiadomo, margines błędu wtedy wzrasta i można sobie pozwolić na więcej. Najważniejsze, to żeby nie poczuć się zbytnio bezpiecznie bo to może być złudne i myślę, że tu się wszyscy zgodzimy.
karlone
Zaawansowany
 
Posty: 675
Miejscowość: Śląsk