REKLAMA
Witam
Od dłuższego czasu mam problem z moją Astrą 1.6 16v ecotek z 95r.
Problemów jest właściwie kilka.
1.
Gdy samochód jest zimny na gazie w ogóle nie chce chodzić. Jeśli silnik ma poniżej 95 stopni po przełączeniu na gaz samochód prawie natychmiast gaśnie. Dodam jeszcze że bardzo ciężko jest go rozgrzać do tej temperatury. Przy normalnej jeździe wskazówka od temperatury utrzymuje się cały czas na niebieskim polu a z nawiewów leci chłodne powietrze. Dopiero po "ostrym piłowaniu" silnik osiąga temperaturę ok 95 stopni i wtedy można jechać na gazie. Nawet jeśli potem temperatura spadnie to na gazie jeździ.
2.
Falują mi obroty (same rosną same spadają) dzieje się tak i na gazie i na benzynie. Wymieniłem silnik krokowy od benzyny a silnik krokowy od gazu wyczyściłem i nic się nie zmieniło.
3.
Podczas jazdy na gazie przy zdjęciu nogi z gazu szarpie silnikiem.
To tyle o problemach. Teraz o krokach jakie już poczyniłem.
Z początku myślałem że to będzie kwestia regulacji gazu.
Jest to instalacja z parownikiem KOLTEK NECAM i w internecie wyczytałem że tej instalacji się nie reguluje. Na różnych forach internauci twierdz że ta instalacja sama się reguluje pobierając sygnał z sondy lambda.
Udałem się wiec do gazownika (ciężko było znaleźć takiego który by się zdecydował podjąć takiej naprawy ale w końcu się udało.
Po przyjechaniu na miejsce Pan stwierdził że trzeba zregenerować rozdzielacz zażyczył sobie za to razem z częściami i robocizną około 1000zł.
Więc podziękowałem temu panu.
Udało mi się zdobyć taki rozdzielacz po regeneracji za 250 zł.
Pochodzi z zaufanego źródła więc mam pewność że był regenerowany.
Niestety po wymianie go nic się nie zmieniło.
Został też wymieniony filterek gazu i wyczyszczony parownik. Została sprawdzona szczelność instalacji i jest ok.
Jedyne pomysły jakie mi jeszcze do głowy przychodzą to wymiana termostatu. Ponieważ z tego co pamiętam ze szkoły to jeśli gaz nie zostanie prawidłowo ogrzany w parowniku to nie chce chodzić na gazie.
To jedyny pomysł jaki mi do głowy przychodzi.
Oczywiście takie rzeczy jak świece czy przewody zapłonowe zostały sprawdzone.
A ha. Jeszcze jedna rzecz. Przy kole wałka rozrządu głowicy jest jakiś czujnik do którego dochodzą przewody i czasami jak poruszę tymi przewodami to obroty rosną i spadają.
Czy ten czujnik może mieć wpływ na obroty silnika???
Bardzo proszę o pomoc bo już czasami mam dość tego samochodu.
Moja wiedza na temat mechaniki kończy się właśnie w tym miejscu.
Za wszystkie odpowiedzi z góry dziękuje.
