REKLAMA
Witam, mam pytanko, dzisiaj miałem flaka na tylnim kole, ale oczywiśćie sie nie zorientowałem i przejechałem kawałek, z jakies 5km, gdy wkońcu sie zorientowałem i zmieniłem na zapasówkę to pojechałem do wulkanizacji ( obecnie jestem w Niemczech) wulkanizator powiedział mi że opony nie da się odratować, napompował ją i co dziwne powietrze nie schodzi, tylko na boku zrobił sie taki rowek, guma jest troche starta od felgi i wciśnięta do srodka. Wulkanizator zaproponował mi jedną używaną za 75euro, ale co mi z jednej opony... i teraz pytanie do was, jak myślicie, w razie złapania kapcia bede mógł założyć tą moją uszkodzoną oponę? do domu bede wracał na zapasówce, ale lepiej dmuchać na zimnę... dołączam foty jak to wygląda
[link wygasł]