REKLAMA
Przednia część nadwozia Golfa Varianta, otrzymała formę odzwierciedlającą aktualne DNA designu Volkswagena - czyste poziome linie oraz niepowtarzalną stylistykę reflektorów. Z klasycznego, trzy – i pięciodrzwiowego Golfa hatchback (modelu poprzedniej generacji, gdyż Gol VII jest oferowany na razie wyłącznie jako hatchback) przejęte zostały zatem zderzaki, osłona chłodnicy, pokrywa silnika oraz błotniki i reflektory. Jednak to co najważniejsze w kombi to tylna partia, a ta… zachowuje formę stylistyczną przodu i jest równie atrakcyjna. Dotyczy to zarówno ramki obejmującej okno w słupku tylnym, nachylenia klapy, jak i zarysu świateł tylnych.
[Aby pobrać załącznik musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]
A wnętrze?
Golf Variant to wzorzec pod względem przestrzeni. Przy zamontowanej siatce oddzielającej i załadowaniu po dach do linii tylnej kanapy, w bagażniku Varianta zmieści się 745 litrów bagażu; do krawędzi okien pojemność wynosi 560 litrów. Przy złożonej tylnej kanapie i w pełni wykorzystanej wysokości wnętrza, do Golfa Varianta można włożyć bagaż o objętości nawet 1.550 litrów (wraz z wnęką koła zapasowego).
Ponadto płaska na całej powierzchni podłoga bagażnika, przy złożonej tylnej kanapie, mierzy do oparcia fotela kierowcy 1,70 metra, w przypadku złożenia fotela pasażera powstaje miejsce na ładunek o długości 2,72 metra. W podłodze przestrzeni bagażowej oraz w poszyciach bocznych bagażnika są do dyspozycji liczne schowki. Jeżeli dzielona asymetrycznie kanapa nie jest złożona, głębokość bagażnika wynosi 1,07 metra. Maksymalna szerokość to 1,29 metra, a szerokość między nadkolami 1,01 metra.
Kombi to jednak nie tylko walory przewozowe. To styl bycia…
Skończyły się czasy, gdy samochód kombi był traktowany jako model wykorzystywany przez drobnych sklepikarzy czy rzemieślników. Obecnie miejsce takich pojazdów zajęły miejskie Vany jak VW Caddy czy Renault Kangoo. Kombi zaś jest samochodem dla ludzi ceniących praktyczną użyteczność oraz wykorzystanie pojazdu w wolnym czasie, ale także duży komfort wnętrza na co dzień.
Stad też zespół projektantów i konstruktorów Volkswagena skoncentrował się na perfekcyjnym dopracowaniu wszystkich szczegółów. Największą uwagę poświęcono właściwościom akustycznym i w wielu częściach karoserii zastosowano nowe rozwiązania. Musimy bowiem pamiętać, że w kombi – mającym inny dach i poszycie tylnych błotników – są inne zawirowania strugi przepływającego powietrza.
Jako samochód dla klientów szukających nie tylko przestrzeni, ale także stylu i elegancji, forma materiałów we wnętrzu zaczerpnięta jest bezpośrednio z luksusowego Passata CC. Zegary w tej wersji Golfa są takie same, jak w klasycznym Golfie hatchback. Dominują dwa okrągłe wskaźniki otoczone chromowanymi pierścieniami. Okrągły jest również wskaźnik temperatury płynu chłodzącego silnika, umieszczony pod obrotomierzem oraz wskaźnik poziomu paliwa pod prędkościomierzem. Zegary podświetlone są na biało niezależnie od tego, czy światła są włączone. Grafika seryjnego komputera pokładowego MFA również jest biała.
Wszystkie elementy umieszczone w konsoli środkowej są jednakowo łatwo dostępne dla kierowcy i pasażera. Na samej górze – na środku między wylotami dmuchawy wentylacji – znajduje się włącznik świateł awaryjnych. Poniżej – system audio i nawigacji. Na trzecim poziomie od góry umieszczona jest regulacja klimatyzacji. Bezpośrednio przed dźwignią zmiany biegów znajduje się zestaw przycisków, które obsługują systemy takie jak ESP i Park Assist.
W testowanym Golfie zwróciliśmy uwagę na dwa aspekty, potwierdzające iż współczesnemu kombi bliżej do komfortowych wersji osobowych niż modelowi do przewozu pakunków. Pierwszy to dbałość o klienta. W prezentowanym modelu mieliśmy bowiem możliwość wybrać język polski, a wówczas sprawowanie telefonu, czy ustawienie nawigacji były banalnie proste. Uaktywniała się też opcja podpowiedzi w języku polskim i gdy przekręcamy kluczyk w stacyjce, a pojazd nie odpala widzimy napis „wciśnij sprzęgło”. Drugi aspekt to znany z luksusowych modeli Park Assist. Umożliwia on prawie automatyczne zaparkowanie tyłem, równolegle do pasa ruchu, w lukach parkingowych dłuższych zaledwie o 1,1 metra od pojazdu. Kierowca wciska jedynie pedał gazu, hamulec i sprzęgło, a Golf Variant, sterowany czujnikami, samodzielnie wjeżdża w zmierzone wcześniej miejsce parkingowe. Gdy tylko kierowca zaingeruje w manewr parkowania, Park Assist dezaktywuje się. System ten włączany jest przyciskiem znajdującym się bezpośrednio przed drążkiem zmiany biegów.
A jak to działa?
Przy prędkościach do 30 km/h podczas przejeżdżania wzdłuż parkujących samochodów w odległości od 0,5 do 1,5 metra (z lewej lub prawej strony, którą wskazujemy włączeniem danego kierunkowskazu) czujniki ultradźwiękowe rejestrują wszystkie równoległe do pasa ruchu wolne miejsca parkingowe. Moduł sterowania wylicza optymalną drogę parkowania. Pozycję do rozpoczęcia manewru Park Assist pokazuje na wyświetlaczu wskaźnika wielofunkcyjnego.
Gdy tylko czujnik z tyłu po raz pierwszy włączy ciągły sygnał, oznacza to, że osiągnięta została optymalna odległość do następnego pojazdu (ok. 20 centymetrów). Przy zbyt dużej prędkości lub jakiejkolwiek ingerencji kierowcy Park Assist natychmiast wyłącza się.
Silniki złoty środek
Ponieważ Golf Variant nie jest modelem, w którym kierowca chciałby przeżywać sportowe doznania, wybierając silnik w modelu warto zwrócić uwagę (tak jak jest to w przypadku nadwozi kombi) na użyteczność. Najlepszym wyborem wydaje siew tym zakresie czterozaworowy silnik TDI z Common Rail o pojemności 1.6. Ma on moc 77 kW/105 KM, a obok oszczędności i dynamiki charakteryzuje się zadziwiająco dobrymi właściwościami akustycznymi.
A jakie są cechy eksploatacyjne testowanego Golfa? TDI o mocy 77 kW/105 KM (przy 4 400 obr./min) przyspiesza nowego Golfa Varianta do 100 km/h w 11 sekund; prędkość maksymalna wynosi 190 km/h. Bardzo wysoki, maksymalny moment obrotowy 250 Nm jest dostępny między 1 500 a 2 500 obr./min, co zachęca zatem do oszczędnej jazdy. Średnio silnik Golfa Varianta TDI zużywa zaledwie 4,5 litra oleju napędowego.
O ofercie skierowanej do zamożnego klienta przekonują także poziomy wyposażenia. Widoczna na zdjęciu wersja to Golf Variant Highline, którego wyróżniają 16-calowe koła ze stopu metali lekkich Sedona, chromowane poprzeczki w kratownicy osłony chłodnicy, chromowane osłony wlotów powietrza, reflektory przeciwmgielne wraz z funkcją statycznego doświetlania zakrętów oraz srebrne, anodowane relingi dachowe.
W środku Golf Variant Highline posiada takie elementy jak komputer pokładowy MFA Plus, sportowe siedzenia ze środkową częścią pokrytą Alcantarą (Dropmag), wstawki dekoracyjne Chrom matt, regulację wysokości fotela pasażera, chromowane ramki wokół włączników, kierownicę multifunkcyjną (dla DSG z funkcją tiptronic) oraz automatyczną klimatyzację Climatronic. Ponadto dla wszystkich wersji nowego Golfa Varianta dostępne są liczne elementy wyposażenia dodatkowego.
Dla kogo?
Zapewne narażę się miłośnikom hatchbacka, uważającego ten model za optymalną wersję modelu kompaktowego, ale moim zdaniem to właśnie współczesne kombi ma najwięcej zalet. Po pierwsze, wyposażenie i wnętrze dla pasażerów przednich i tylnych siedzeń jest identyczne ja w hatchbacku (w kombi jest nawet więcej miejsca nad głową z tyłu). Po drugie, ma prawie identyczne parametry jezdne, a minimalnie większe spalanie i nieznacznie gorsze osiągi, można skorygować umiejętną jazdą. Po trzecie zaś, ma nieporównywana użyteczność, zarówno pod względem wielkości bagażnika, jak i możliwości ułożenia bagaży. Biorąc zaś pod uwagę, że różnica ceny nie jest ogromna, polecam kombi.
Marka: Volkswagen
Model: Golf
Nadwozie: Kombi
Generacja: VI
Wersja wyposażenia: Highline
Silnik: 1.6 TDI
Moc: 105 KM
Przyspieszenie 0-100 km: 11,3 sek
Średnie spalanie: 4,5 l./ 100 km
źródło: Furora; Maciej Gomułka
