19 Lis 2009, 16:06
Jeśli takie napięcia masz na akumulatorze gdy silnik pracuje i nie pracuje - to z samym akumulatorem, jak i alternatorem zdaje się - po odczycie napięć - być w porządku.
Jeśli masz kłopoty z rozruchem silnika, to nie jest to spowodowane na pewno złym akumulatorem.
Jeśli rozrusznik "kręci" silnikiem właściwie, a ten nie odpala od razu, to sprawdź bardziej obwód zasilania silnik w paliwo, układ zapłonowy, zgranie rozrządu oraz stan mechanicy silnika - czyli ciśnienie sprężania na cylindrach, skoro masz kłopoty z jego rozruchem.
Odnośnie ładowania akumulatorów prostownikiem - każdy, przystosowany do pracy z akumulatorami dwunastowoltowymi będzie dobry, byle dawał stosowny prąd tj. nie za duży i nie za mały. Ja osobiście używam prostownika made by ZSRR, z 1991 roku, BARHAT się nazywa i ma bardzo fajny, płynny wskaźnik prądu ładowania, liniowy, działający na zasadzie żarzenia sprężynki z drutu oporowego. Nawet nie wiem, jak to działa. Drugi, w zapasie, mam zrobiony z elementów wyposażenia wozu łączności, Stara 660 (już dawno ich w wojsku nie ma).
Szczera dyplomacja jest tak prawdziwa jak sucha woda albo drewniana stal. J. Stalin.