REKLAMA
Witam ! Mam na imię Tomasz, niemal od urodzenia jestem fanem motoryzacji. W zasadzie każdą wolną chwilę spędzam na pogłębianiu swojej wiedzy z pogranicza tej dziedziny. Postanowiłem podzielić się nią z państwem w tym właśnie katalogu. Inspiracją dla jego stworzenia było dla mnie to, że na drogach codziennie widujemy nudne i beznamiętne samochody: Ople Astry, Volkswageny Golfy i wiele innych szarych, smutnych i bezpłciowych aut nie dających żadnej radości z jazdy. Mam nadzieje, że to się zmieni. Chciałbym, by przestano postrzegać samochody wyłącznie jako maszynki do jeżdżenia: przecież bardzo wiele z nich to dzieła sztuki potrafiące naprawdę odmienić życie swojego właściciela. Właśnie dlatego w tym katalogu opisałem wyłącznie interesujące i nietuzinkowe maszyny, których nie spotyka się codziennie na drodze.
Jeśli zauważysz jakiś błąd/nieścisłość w katalogu, proszę napisz do mnie na PW
Chcesz dodać własny opis ?[/size]
Bardzo się cieszę, że chcesz pomóc rozwijać naszą stronę. Pisząc opis postaraj zawrzeć w nim najważniejsze informacje dot. danego modelu, takie jak gama silnikowa, wyposażenie, awaryjność i koszty eksploatacji. Oczywiście dobrze, gdyby opis został wzbogacony w ciekawostki o aucie i uogólnione opinie użytkowników. Pamiętaj o zachowaniu formalnego stylu pisma- staraj nie zawierać w opisie subiektywnych opinii, aczkolwiek nie oczekujemy sztywnych, suchych danych technicznych w stylu Wikipedii. Jeżeli zawierasz w tekście swoją opinie, poprzyj ją twardymi argumentami. Ważne by zachować kompromis pomiędzy istotnymi informacjami i przemyśleniami na temat samochodu. Życzę powodzenia w uzupełnianiu encyklopedii
Zapraszam do lektury Katalogu Samochodów Nietuzinkowych 2014 !
Krótki opis przeglądania i czytania opisów w katalogu.
Jak czytać opisy?
Starałem się aby wszystkie opisy samochodów miały taki sam układ co znacznie ułatwia przeglądanie katalogu. Poniżej przykład opisu jednego z wybranych samochodów. Teraz staram się rozszerzać poszczególne opisy o nowe dane. Opisy napisane według poniższego wzoru będą traktowane jako "opisy bazowe".
Smart ForFour
Produkowany w latach od 2004 do 2006 r.
Wymiary: dł: 3750 mm, sz: 1685 mm, wys: 1450 mm
Masa: od 965 kg
Wersje silnikowe
- 1.0 -1.5 Brabus (od 64 do 177 KM); prędkość max. 221 km/h, przyspieszenie 6.9 s do 100 km/h
- 1.5 CDI (od 68 do 95 KM)
Opis szczegółowy
Jeśli słyszysz słowo "Smart" zapewne myślisz o dwuosobowym, miejskim mikrusie ForTwo. Ale Smart ma także propozycję dla osób wymagających większej przestrzeni. Model ForFour został zbudowany na bazie przedstawionego wcześniej Mitsubishi Colta, ale zachował typowe dla tej marki światła, a topowy silnik zapewnia lepsze osiągi. Również jego wyposażenie było znacznie bogatsze, choć co za tym idzie, w salonie trzeba było wyłożyć większą sumę. Znacznie większą niż dzisiaj, bo teraz wystarczy około 10 000 zł. Warto wspomnieć, że w projektowaniu ForFoura udział brali inżynierowie Brabus’a, która zmienia zwykłe auta „firmy-matki” w superbolidy.
Ocena samochodu
4-
Tu mamy adres tego auta w katalogu Smart ForFour. Każdy użytkownik może dać swoją ocenę dla tego modelu oraz napisać kilka zdań od siebie w komentarzu (odpowiadając w temacie).
Jak oceniane były auta i skala ocen?
Wszystkie samochody oceniane są w skali sześciostopniowej którą opisuję poniżej. Ilość punktów oraz krótki opis punktacji. UWAGA ! Opisy są stale rozwijane i będę starał się zastępować liczbową ocenę bardziej konkretnymi opisami.
6 - Samochód idealny: jeśli masz fundusze, znajdź zadbany egzemplarz i kupuj bez zastanowienia, a nigdy nie będziesz żałował!
5 - Świetne auto, ma zdecydowa-nie więcej zalet niż wad. Jeśli kupisz, zdecydowanie nie pożałujesz.
4 - Przeciętniak: przed zakupem przeanalizuj dokładnie wady i zalety danego modelu.
3 - Lepiej dobrze się zastanów: to jest dość kiepskie auto.
2 - Kupuj wyłącznie wtedy, gdy nie masz innego wyboru. Najlepiej trzymaj się z daleka.
1 - Pod żadnym pozorem nie kupuj! Wyjątkowo beznadziejny samochód. A listę najgorszych aut znajdziesz katalogu samochodowym w dziale "Najgorsze auta naszym zdaniem".
? - Tego auta nie da się obiektywnie ocenić. Daje niewyobrażalną radość z jazdy, ale koszty, które poniesiemy są astronomiczne. (jest to dodatkowa ocena kiedy nie jesteśmy w stanie przyznać żadnego z punktów)
Przed przeglądaniem katalogu warto jeszcze przeczytać poniższy temat.
Jak wybrać odpowiednie auto?
Wybór wymarzonego pojazdu zacznijmy od potrzeb. Ile osób będziemy wozić? Jeśli jeździsz sam lub z żoną i jednym dzieckiem nie ma sensu kupować kombi lub minivana. Wasze potrzeby ostatecznie zaspokoi też przestronny kompakt. Jeżeli mamy wśród najbliższych więcej osób, oczywistym wyborem będzie van. Następnie należy ustalić budżet: ważne, by nie wydawać się ze wszystkich pieniędzy i zostawić coś na ewentualne naprawy (po zakupie przeważnie wymienia się rozrząd, często również klocki i tarcze hamulcowe).
Kolejna sprawa: koszty eksploatacji. Ile jesteś w stanie wydać na auto ? Pamiętaj, że zapłata za paliwo to nie wszystko. Zawsze można założyć instalacje gazową (polecam przy przebiegach większych niż 7-10 000 km rocznie) lub kupić diesla (większe ryzyko przy zakupie, w nowszych autach ekstremalnie drogi filtr cząstek stałych), ale co jeśli zepsuje się np. zawieszenie lub inny skomplikowany układ? Wymiana przednich amortyzatorów w Daewoo Tico na nowe kosztuje około 160 zł, natomiast komputerowo sterowany Airmatic z ABC dla Mercedesa S co najmniej 3 400 zł + robocizna.
Innym ważnym aspektem przy wyborze auta jest silnik: najpopularniejszą jednostką w Europie jest R4. Klasyczna rzędowa, czterocylindrowa jednostka zapewnia umiarkowane zużycie paliwa, ale też przeciętną kulturę pracy i osiągi. Najmocniejsza seryjna odmiana to 360-konny motor w Mercedesie A 45 AMG. Najmocniejszy wolnossący silnik tego typu to V-Tec Hondy S2000 o mocy 240 KM. Czasem spotyka się odmianę widlastą, V4. Występował w Zaporożcu i Fordzie Capri Mk1. Najfajniejszym typem czterocylindrowej jednostki jest B4- silnik o przeciwstawnych cylindrach (bokser). Występuje w autach m.in. Subaru, Toyocie GT86 i Porsche Boxsterze. Charakteryzuje się kapitalnym brzmieniem, równomiernym wkręcaniem się na obroty i wysokim zużyciem paliwa jak na swoją pojemność. Dalej mamy V6 i R6: te pierwsze są wstawiane do niemal każdego amerykańskiego auta, znajdziemy je także w Alfie Romeo, Mercedesach i wielu innych markach. Natomiast rzędowa szóstka to wyróżnik BMW: w gamie bawarskiej firmy mamy naprawdę duży wybór tych silników. Są także motory B6: atrybut Porsche 911, oczywiście spotykany również w Subaru Legacy. Następnie są wspaniałe V8- niesamowite brzmienie, osiągi i duży apetyt na paliwo. Są to jednostki proste konstrukcyjnie i dobrze nadające się do zagazowania. Znajdziemy je pod maskami wszystkich amerykańskich muscle-carów, pikapów i europejskich aut sportowych. Ciekawostka: ze złożenia dwóch V4 Volkswagen stworzył silnik W8- zastosowany wyłącznie w Volkswagenie Pasacie W8. Po dodaniu jeszcze dwóch cylindrów otrzymamy V10- dość egzotyczny silnik, choć w miarę powszechny jako 5.0 V10 TDI w Volkswagenie Phaetonie i Touaregu. Występuje także w BMW M5 E60 i SRT Viperze. Ostatnim możliwym do zakupu "serduchem" jest V12. Najpotężniejszy i najbardziej kulturalny silnik jaki widział świat (nie licząc W16 Bugatti Veyrona). Bardzo skomplikowany w budowie, koszmarnie drogi w utrzymaniu, potrafi spalić ponad 30 l/100 km. Najtańszą możliwością kupna tego przepotężnego motoru jest BMW E38 750i, aczkolwiek gości on zwykle pod maskami najszybszych aut tego świata: Lamborghini Aventadora, Ferrari Enzo i Astona Martina DB9. Volkswagen’owska interpretacja tej jednostki to W12 (dwie połączone V6), montowany w Phaetonie, A8, Touaregu, Bentleyach i koncepcyjnym supersamochodzie, VW W12. A teraz wróćmy do bardziej przyziemnych jednostek: np. 1.3 Mazdy RX8, silnik Wankla o rotacyjnym tłoku. Jego zaletami jest rewelacyjny stosunek mocy z pojemności i niepowtarzalne brzmienie, do wad można zaliczyć wysokie zużycie paliwa i oleju. Niedawno w sprzedaży pojawiła się jednostka Renault 0.9 R3 TCE i 1.0 Ecoboost Forda: produkty nieszczęsnego downsizeingu, dużo mniej trwałe i bardziej wysilone niż tradycyjne, wolnossące R4. Ostatecznie dochodzimy do R2, najmniejszej samochodowej jednostki. Stosowano ją w Maluchu, teraz montowana jest do Fiata 500 i Lancii Ypsilon. Ale czy wkładanie gdzie popadnie silników o rozmiarach charakterystycznych dla kosiarek i pił łańcuchowych ma jakiś sens? Czy to tylko wyciąganie pieniędzy od kierowców (tym bardziej, że pojazdy wyposażone w nowocześniejsze motory są zazwyczaj wyraźnie droższe) ? Skoro już jesteśmy przy Tce, to warto omówić rodzaje doładowania: mamy trzy. Pierwszy to klasyczna turbosprężarka: daje większy przyrost mocy przy praktycznie niezauważalnym wzroście spalania. Mamy też kompresor, zwany superdoładowaniem. W przeciwieństwie do turbo, którą napędzają gazy wylotowe, sprężarka mechaniczna jest połączona z rozrządem i napędza ją sam silnik. Daje nam mniejszy przyrost mocy i nawet zwiększenie spalania, ale jest trwalsza, łatwiejsza w eksploatacji i nie ma efektu turbodziury (rozwija obroty w sposób bardzo równomierny). Napotkamy ją w takich autach, jak Mercedesy (C 200 Compressor, S 55 AMG Compressor i inne), Jaguar S-Type R, Alpina B7, Corvette C6 ZR1 i wiele innych. Trzeci rodzaj doładowania to właściwie jego brak, czyli silnik wolnossący. Bardzo powszechny na całym świecie, łatwy w obsłudze i tani w eksploatacji. Specyficzny gatunek to wolnossący diesel. Od jakiegoś czasu nieprodukowany ze względu na tragiczną dynamikę (z dwulitrowego silnika przeciętnie dało się "wycisnąć" jakieś 60-70 KM. Ostatni raz montowano go m.in. w Skodzie Fabii, gdzie nosił oznaczenie SDI. Jedyny plus tego typu jednostki to wyjątkowa trwałość (nawet milion kilometrów).
Więc co się będę dalej rozpisywał, zapraszam do dalszej lektury !