Zakup nowego forda i przypadkiem odkryta wada

16 Sie 2018, 16:17

Witam, nie wiedziałem gdzie umieścić moją sprawę wiec wrzucam tutaj :)

Mam problem dotyczący nowego auta zakupionego w salonie forda. W czerwcu 2017 zakupiłem Forda Focusa w wersji Titanium w salonie w Warszawie. Jako, że było to nowe auto to wszelkie formalności dotyczące zakupu i ubezpieczenia zostały wykonane w salonie. Na auto oczekiwałem dłużej niż pierwotnie zdefiniowany czas dostawy ale nie budziło to moich najmniejszych podejrzeń, co do jakości auta jakie otrzymam. Po roku bezproblemowego użytkowania przyszedł czas na odnowienie ubezpieczenia. W związku z tym, że znalazłem tańsze ubezpieczenie niż to które zostało zawarte w salonie postanowiłem podpisać nową umowę. Aby potwierdzić stan samochodu ubezpieczyciel przysłał rzeczoznawcę, który dokonał oględzin auta. Podczas oględzin okazało się, że prawe drzwi mają podwójną grubość lakieru, co może wskazywać na jakieś wcześniejsze uszkodzenia…

Kupiłem nowe niepełnowartościowe auto ??

OK. Pierwszym krokiem był kontakt z dealerem w którym zakupiłem auto. Rozłożyli ręce twierdząc, że jeśli nawet coś z autem się działo, to nie u nich i bez ich wiedzy. Zobowiązali się jednak wyjaśnić sprawę.

Po kilku tygodniach otrzymałem pismo od dealera, w którym stwierdza on, że drzwi miały fabrycznie położone dwie warstwy lakieru. Poniżej treść pisma. Czy jest sens drążyć dalej temat po takiej odpowiedzi dealera ? Szczerze mówiąc pismo które otrzymałem nie daje mi mimo wszystko satysfakcji dla całej sprawy, tym bardziej, że było podpisane tylko przez pracownika salonu bez żadnej pieczątki bądź widocznej ingerencji kogoś wyżej niż handlowca. Może zrobić niezależną opinie rzeczoznawcy? Może ktoś na forum miał podobną sytuację. Z góry dziękuje za pomoc w temacie.

Zakup nowego forda i przypadkiem odkryta wada
Zakup nowego forda i przypadkiem odkryta wada
joker512
Obserwowany
 
Posty: 2
Zdjęcia: 2

16 Sie 2018, 18:12

Takie rzeczy się zdarzają, przecież producent nie wyrzuci pełnowartościowego elementu ze skazą lakierniczą, tylko maluje jeszcze raz. Nie ma co się przejmować. Na dobrą sprawę ja chętnie kupiłbym nowe auto ze wszystkimi elementami malowanymi powtórnie :lol: :mrgreen: Bo oryginalne warstwy lakieru są obecnie bardzo cienkie.
Oprócz aut w stopce, wiem co nieco jeszcze na temat Pandy III, Lancera IX, Vitary 1,6 i Outlandera 2.0
yeti65
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3753
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Pieniężno
Prawo jazdy: 29 11 1984
Przebieg/rok: 30tys. km
Auto: Duster , Tucson 2.0D 4x4
Silnik: 1.0 100KM 2.0D 112KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: SUV
Skrzynia biegów: Manualna

16 Sie 2018, 18:34

Dokładnie, nie ma co robić dymu a poza tym zawsze oni mogą wypiąć tyłek i powiedzieć że to Ty gdzieś sobie pomalowałeś bo przerysowałeś a teraz oczekujesz niewiadomo czego. Jeżeli chodzi o dalszą odsprzedaż to poprostu przedstawisz nowemu nabywcy dokumenty z salonu że to zgłaszałeś
To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika
Kao
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 16575
Zdjęcia: 107
Miejscowość: Francja
Przebieg/rok: 40tys. km
Auto: Bmw 645Ci, M3, Vw T4
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Kierowco, nie ignoruj znaku P-21
    Są takie miejsca na drodze, które zgodnie z przepisami prawa powinny być omijane przez kierowców. Jednak niektórzy kierujący, widząc pasy wyznaczające powierzchnię wyłączoną z ruchu, czyli znak P-21, ...