Hej, na wstepie pisze - jesli temat jest w zlym miejscu, prosilabym o jego przeniesienie.
Chcialabym uniknac nieprzyjemnych komentarzy, dlateog prosze o wyrozumienie.
Glupia sytuacja.
Eh. A wiec sprawa wyglada tak,
w mercedesie 124 tata poprosil mnie byl podladowala akumulator. Tak tez zrobilam, podlaczylam co nalezy. Zamykajac maske, niechacy zatrzasnelam przedluzacz, listwe. Teraz maska samochodu jest zamknieta, ale... jak wykrzywiona nierowna, bo blokluje wlasnie ten przedluzacz, wtyczka - nie mozna domknac do konca. Probowalam otworzyc spowrotem, nic nie dziala! Nie moge tej maski otworzyc. : /// Jak jutro zabiore prostownik?!?! Jak nie moge tej maski otworzyc.. Krotko mowiac.. Zatrzasnela sie.. jakies rady?
W srodku auta, ta czerwona zawleczka w moim samochodzie "chodzi luzno" - tak, jakbys juz otworzyl maske..... Natomiast ta mala, ktora wyskakuje wtedy, kiedy pociagniesz za ta pierwsza, po prostu jest widoczna. Ciagne za ta mniejsza na zewnatrz, tez nic nie daje. Bo jest tak jakby juz wyciagnieta...
Mam czyms to podwazyc? Uderzyc lekko w maske by odskoczylo? Nie chce zniszczyc auta. HELP!