Z braku czasu dopiero dziś miałem zabrać się za mój problem i jakież było moje zdziwienie
po głębszym obejrzeniu sprawy, bo okazało się że wężyki od podciśnienia i egr są przegryzione przez zwierza a konkretnie kunę, której ślady widziałem już w lecie na masce samochodu, ale w życiu nie przyszło mi do głowy że to ona stoi za falującymi obrotami mojej Hanki. Nowe wężyki założone i problem rozwiązany
.