REKLAMA
Obecnie jeżdżę wypasionym Tiguanem (Allspace Highline z licznymi zabawkami na pokładzie), lecz ze względu na zmianę priorytetów finansowych chcę zrobić na kilka lat przeskok na jakiegoś biedaka (poza tym znudził mi się już "prestiż" i niepotrzebne elektroniczne gadżety), przy czym biedak:
1) musi być kombi/SUV/liftback, bo jeszcze trochę będę woził wózek dziecięcy, a potem rowerki, itp.
2) leasing
3) gwarancja 3-5 lat (może być nowy lub lekko używany, byle na gwarancji)
4) możliwie bezawaryjny. Nie musi być piękny, plastiki nie muszą pachnieć lawendą, nie zależy mi na alufelgach itp. itd. Natomiast musi być możliwe uzyskanie czujników przód/tył + kamery bez utraty gwarancji (czyli doposażenie czujników w salonie + jakaś kamera z Allegro). Poza tym pionowa regulacja fotela, i tyle w sumie z opcji mnie obchodzi.
Auto w okolicach 40-60 tys.
Co byście brali? Tipo? Dustera? Nowego? Rocznego? Jakieś inne marki? Z Tipo mam pecha takiego, że właśnie wszedł FL, a poza tym kombi na Otomoto stoją po jakieś 15-20 tys. więcej niż sedany, czego zupełnie nie rozumiem.