Jeep grand cherokee 2001 r. - czy warto?

24 Lis 2010, 19:00

Witam, szukam osoby, która mogłaby mi coś powiedzieć o tym samochodzie, dokładnie tym :
[link do Otomoto wygasł]
interesuje mnie czy ten samochód bywa awaryjny?
na co zwrócić szczególną uwagę przy kupnie?
ile takie coś może palić ropy?
czy cena jest dobra?
co w ogóle o nim sądzicie?
za wszelkie uwagi i sugestie będę wdzięczny. pozdrawiam

25 Lis 2010, 11:12

Jeżeli to CRD Mercedesa (V6) to silnik jest chyba najoptymalniejszy do codziennego użytkowania. Jeżeli VM to należy go unikać - włoski chyba silnik bardzo awaryjny. Jak w każdym amerykańcu wiele uwagi napędom - czy wszystko się włącza bez problemu. Quadra Drive to chyba w Grandzie najbogatsza wersja napędu oferująca nawet 4x4 na czarnym (czyli z centralnym dyfrem). Ten model ma już dość sporo zawodnej po latach elektroniki. Przy takim aucie najlepiej pojechać do warsztatu wyspecjalizowanego w Jeepach. Poza tym wszystkim auto pełen wypas można powiedzieć jak na SUVa.

25 Lis 2010, 11:26

W Grandzie silnik 3.1TD (140KM) to silnik VM, 2.7CRD to jednostka Mercedesa 5 cylindrów. Wcale tak dorgo pewnie nie wychodził by 4.7 V8 z dobrym LPG.

25 Lis 2010, 13:33

Jeszcze były 3,0 V6 218KM Mercedesa, ale nie wiem czy w WJ czy dopiero w WK.

25 Lis 2010, 14:23

WJ były tylko 4 silniki 4.0 R6, 4.7 V8, 3.1 TD VM i 2.7CRD R5 (OM647) a w WK natomiast był motor Mercedesa 3.0 V6 (OM642) poza tym w WK był 3.7V8, 4.7 V8, 5.7V8 Hemi, 6.1 V8 Hemi SRT8

25 Lis 2010, 20:24

Miałem to bydlę z tym samym silnikiem i z tego samego roku. Odradzam.

28 Lis 2010, 01:54

Wszystko zależy od tego, do czego potrzebne Ci auto. Jeśli Jeep, to nie z VM 3,1, to totalny niewypał.Znacznie lepiej benzyna+LPG. Wyjdzie nawet taniej w użytkowaniu. WJ to bardzo komfortowe auto, całkiem nieźle radzące sobie w przeciętnym terenie. Raczej nie lubi topienia. Do ekstremy sie nie nadaje, do codziennej jazdy również terenowej jak najbardziej. Jeśli chciałbyś poznać ten konkretny egzemplarz, to najlepiej zapytaj http://www.jeep.org.pl/forum/. Dowiesz się więcej niż pewnie byś chciał