Kompakt dla prawie emerytki - do ok. 40 tys. PLN

30 Kwi 2024, 18:19

Cześć,

Matka rozgląda się za nowym autem, bo znudziła się w 20 lat Peugotem 206 bez klimy (benzyna chyba 1.0/1.1 ok. 60-70 KM). Autko na tzw. początek emerytury :D

- Chce wysoko siedzieć, ale w nie jakimś dużym samochodzie, najchętniej w crossoverze albo hatchbacku. Ma jakąś słabość do francuskiej motoryzacji, ale ciężko teraz o dobry benzynowy silnik w Peugotcie.
- Nie jest zbyt zwinnym ani dynamicznym kierowcą, jeździ głównie po małym mieście i trochę w trasy po kilkadziesiąt km, z rzadka dłuższe. Nierzadko z wielką walizką albo zakupami.

Najważniejsze wymagania i dane:
- Silnik benzynowy, może być mułowaty (do miasta i krótkie trasy).
- Preferowana wysoka pozycja za kierownicą (crossover), możliwy hatchback. Auto niezbyt duże, bo jej będzie ciężko się przyzwyczaić po przesiadce ze zwinnego auta 382x165cm. Mile widziany nienajmniejszy bagażnik, na kanapie może być ciasno.
- Względna odporność na korozję itp. - auto będzie stało pod chmurką.
- Mała awaryjność i względnie niskie koszty serwisu.

Co byście jej polecili? Bajery typu grzane fotele, czujniki parkowania to ciężko mi powiedzieć czy polubi czy nie. Z klimą się zastanawiam czy manualna będzie ok - ja mam automatyczną i bardzo sobie chwalę za automatyzm.
Wstępnie myśli nad np. Renault Captur 1, ja nieśmiało proponuję Dacia Sandero Stepway (jeździłem tym parę dni i prócz tragicznego audio była ok).
Cebuller
Nowicjusz
 
Posty: 20