Kredyt na Auto

18 Lip 2014, 14:49

Możesz też spróbować kredytu z jakimś pośrednikiem na kredyty samochodowe mają ciekawe oferty jeżeli już zdecydujesz się na kredyt
bartosz443
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 9
Miejscowość: Poznań
Prawo jazdy: 22 10 1979
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Citroen C4
Silnik: 2.0 HDI
Paliwo: Diesel
Typ: Sport/Coupe
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2005

18 Lip 2014, 14:52

"Kredyt na auto" to na przykład taką firmę z kalkulatorem, mój brat brał tak kredyt i chyba nawet w tej firmie i wyszedł na tym lepiej niż w jakimś banku bezpośrednio
bartosz443
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 9
Miejscowość: Poznań
Prawo jazdy: 22 10 1979
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Citroen C4
Silnik: 2.0 HDI
Paliwo: Diesel
Typ: Sport/Coupe
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2005

21 Lip 2014, 13:03

Powiem szczerze, że w kwietniu 2012 roku zadawałem sobie podobne pytanie. Chciałem wziąć kredyt gotówkowy w moim banku w wysokości 10 tyś. na jakieś auto.
Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Z tym, że zamiast 10 tyś. wziąłem 11 żeby zrobić typowy serwis po kupnie.
Kiedy miałem już pieniądze w dłoni wybrałem się na oględziny aut.
Były Astry II, Golfy IV, Vectry B, Seaty Ibizy, Skody Octavie, ale mój wybór padł na VW Passata B5 Variant z 98 roku 1.9 TDI 110KM z automatyczną skrzynią biegów. Sugerując się opiniami na różnych forach, że 1.9 TDI 110KM to bardzo udane silniki i potrafią naprawdę cieszyć właściciela, a przy tym są niezbyt drogie w eksploatacji. Auto było sprowadzone z Niemiec. Przebieg 239tyś km. Stan auta wewnętrzny nie wskazywał na cofanie przebiegu. Wnętrze bardzo zadbane... fotele, plastiki, roleta, siatka, navi, panel klimy. Zero jakichkolwiek obtarć czy głębokich zarysowań. Kierownica delikatnie tylko wytarta wyglądała faktycznie na 239tyś. Silnik chodził bardzo ładnie, automat też. Kupiłem to auto. Jeździłem nim rok (wymieniłem tylko przegub). Później przeprowadziłem się do Niemiec. Auto jeździło bardzo dobrze, było wygodne, byłem naprawdę zadowolony. W międzyczasie wymieniony rozrząd, świece, filtry, olej, wszystko tak jak się należało. Aż pewnego dnia po przyjeździe do domu (Niemcy), auto na drugi dzień odpaliło i zaczęło strasznie rzucać silnikiem. Zaholowałem auto do serwisu, gdzie okazało się, że auto tak naprawdę miało przebieg na tamtejszą chwilę w granicach 600-700tyś km. A usterka to pęknięty blok. W drugim zakładzie okazało się to samo (zakład niezależny od ASO).
Koszt remontu sięgał prawie kwoty za którą można kupić drugiego takiego passata.
Dlaczego o tym wszystkim napisałem? Bo uważam, że jest to gra niewarta świeczki. Jeździsz do banku, wykazujesz wszystkie dochody, okazujesz dokumenty, starasz się załatwić ten upragniony kredyt, a w końcu kupujesz to upragnione auto. Tyle, że później możesz się zawieść, bo kiedy okaże się, że auto jest najlepiej sprzedać bo to istny trup, to Ty będziesz je naprawiać, bo przecież musisz je spłacić.
Nie mówię tutaj, że moja sytuacja czeka każdego i że odradzam całkowite zaciąganie pożyczki na samochód, ale po prostu ostrzegam, że trzeba taką sytuację jaka mi się przydarzyła także rozważyć.
Dlatego apeluję do Was, aby auto DOKŁADNIE sprawdzić przed kupnem. Nie tylko jego aktualny stan, ale przede wszystkim historię w ASO, tam gdzie było rzekomo serwisowane.
Escort Mk5 -> Pony -> Cinquecento -> Astra F -> Passat 3B -> Focus Mk1 -> i40 -> XF -> Kona -> Poszukiwania trwają...
kkamykk
Stały forumowicz
 
Posty: 1202
Miejscowość: Frankfurt am Main
Przebieg/rok: 15tys. km
Auto: Hyundai Kona
Silnik: 1.0 T-GDI 120KM
Paliwo: Benzyna
Typ: SUV
Skrzynia biegów: Manualna
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Carsharing: auta na minuty i ekologia
    Kiedyś uznawaliśmy, że samochód koniecznie trzeba mieć. Był przede wszystkim wyznacznikiem statusu właściciela. Dziś jesteśmy świadkami dynamicznych przemian na rynku, całkowitej zmiany sposobu myślenia. Samochodu ...