REKLAMA
Witaj forumowiczu.
Zaparkowałem na oznakowanym miejscu parkingowym, legalnie, w bocznej ślepej uliczce, przy wjeździe do której stał znak informujący, że występuje tu parking, jednak bez żadnej informacji o tym, że to strefa płatnego parkowania. Ulica ze strefą płatnego parkowania, oznaczona informacją, że parkowanie podlega opłatom, była tą, z której skręciłem w opisaną, ta na której parkowałem, nie była oznaczona obowiązkiem opłat.
Mi to wygląda na próbę wymuszenia mandatu, jak to wygląda od strony prawnej?