07 Kwi 2015, 16:41
znajomy kiedyś miał podobny problem i kupił nowe, kasy nie miał za dużo i wziął Renault Thalię (zastanawiał się też nad Punto i Ibizą)
mógł wtedy kupić 4letniego niezłego kompakta lub 5-6letnie auto wyższej klasy
efekt teraz jest taki, że Thalia ma 10lat, niebita, garażowana, jeden właściciel, 130tys km i trzeba ją oddać niemal za bezcen, niby jest warta jakieś 6-8 tys zł, ale o takie auto mało kto się pyta, ciężko to sprzedać
myślę, że teraz szybciej sprzedałby starszą Corollę i Mondeo, niż tę Thalię, Punto czy Ibizę
to taki przykład tylko
wg mnie lepiej brać kilkuletni, lepiej wyposażony, większy, wygodniejszy, ze sprawdzonym silnikiem niż nowa plastikowa zabawka z silniczkiem od kosiarki (plus turbina, kompresor, start stop, filtry cząstek bla bla bla)
no chyba że masz budżet pow. 60-80 tys zł, to się nie zastanawiaj, tylko bierz nówkę, ale w pełnym tłuszczu, bo to co teraz jest wyposażeniem średnim, za 10 lat będzie raczej biednym