Parkowanie na kopercie P20

25 Wrz 2019, 20:59

Kto może czy ktokolwiek nie może parkować na takiej kopercie ? Temat jest taki że przy bloku powstała droga pożarowa . Moja matka jest schorowana do takiego stopnia że ma poważne problemy z poruszaniem się na własnych nogach. Poza tym jest dializowana co drugi dzień. Jest transport w tych dniach medyczny i tutaj nie ma problemu. Poza tymi dniami jeśli trzeba ją przewież gdziekolwiek to jest problem . Spółdzielnia poszła na rękę i dała klucz do machanego słupka . Machany słupek jest właśnie tam gdzie namalowana koperta . A tam sobie parkują . I co mam dzwonić do kogo ? ażeby usunąć barierę ? Z tego co czytam to se każdy może tam zaparkować i mieć w d... przepisy które są niespójne w tej materii. Chyba że coś nie wiem i proszę o iterperację.

26 Wrz 2019, 13:31

Z moich informacji wynika że za parkowanie w takim miejscu grożą sankcje, w wysokości 500 zł i 5 pkt. karnych. Tak samo jak za parkowanie w miejscu dla niepełnosprawnych oznaczone jako P-24.

28 Wrz 2019, 19:39

Nawet jeśli jest to droga osiedlowa, czyli zazwyczaj wewnętrzna, to nawet na takiej drodze, mimo, że nie obowiązuje ustawa prawo o ruchu drogowym, to w zakresie znaków obowiązuje.
Dodam, że jeżeli jest to droga pożarowa, to nie wolno jej zastawiać.
Tak więc powinien wystarczyć telefon na policję.

28 Wrz 2019, 20:34

[Aby pobrać załącznik musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]

Tak to wygląda w realu . Niedbale zaznaczony słupek to do którego mam klucz. Ale co z tego co widać na zdjęciu. Tak tam jest teren prywatny ale poszatkowany własnością . Koperta jest częściowo na terenie spółdzielni , częściowo nie wiadomo kogo . Taki bohomaz , absurd do którego tzw pracownik techniczny spółdzielni nie potrafił się ustosunkować. Sprawa by się rozjaśniła gdyby oznakowania były sensowne . Przy wyjeżdzie z tej aglomeracji do drogi publicznej jest tablica koniec strefy ruchu . Ale na wjeżdzie nie ma że strefa ruchu.Ale idąc dalej . Mam wjazd otwieram słupek jednakże pojawiam się na drodze pożarowe i tam parkuję . Mogę. Spółdzielnia zapewnia że mogę. W razie czego na ewentualne zaczepki czy to policji czy strażaków miejskich mam się powoływać że mam od nich pozwolenie .

29 Wrz 2019, 14:15

bonifacy napisał(a):Mam wjazd otwieram słupek jednakże pojawiam się na drodze pożarowe i tam parkuję . Mogę. Spółdzielnia zapewnia że mogę. W razie czego na ewentualne zaczepki czy to policji czy strażaków miejskich mam się powoływać że mam od nich pozwolenie .

Niestety, pozwolenia od kogokolwiek nie mają znaczenia. Jest to droga pożarowa. Drogę pożarową ma obowiązek wyznaczyć administrator i ma obowiązek zadbać, aby o każdej porze dnia i nocy był swobodny dojazd służb ratunkowych.
Za parkowanie na drodze pożarowej właścicielowi pojazdu grozi odholowanie (odpowiednie uprawnienia ma Straż Miejska i Policja) na własny koszt oraz mandat karny za łamanie zakazu parkowania lub postoju. W przypadku pożaru właściciel auta może być pociągnięty do odpowiedzialności za utrudnianie prowadzenia działań ratowniczych, co zagrożone jest karą aresztu, grzywny (do 500 zł) albo pouczenia. W uzasadnionych przypadkach gdy blokowanie drogi pożarowej prowadzi w konsekwencji do zagrożenia życia i zdrowia wielu osób albo mienia w dużych rozmiarach właścicielowi auta może grozić nawet kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Powyższe wynikają z KK i KW. I nie ma znaczenia, że ty wjedziesz chociaż na chwilę, ani to, że wjeżdżasz po osobę np. niepełnosprawną. Na drodze pożarowej jest zakaz parkowania. I tyle. I nikt nie może cię upoważnić, do parkowania na takiej drodze. To tak jakby policjant na drodze powiedział ci, że on ci pozwala jechać 70 w terenie zabudowanym, a ty zatrzymany przez innego policjanta lub po zrobieniu przez fotoradar z ITD fotki, powiesz, że policjant ci pozwolił...
Co do koperty - w tym miejscu nie parkować nikt, jeżeli przy kopercie nie ma znaku i tabliczki kto może na niej parkować. Wówczas jest ona malowana właśnie z takiego powodu jak na tej fotce - żeby można było wjechać i wyjechać otwierając ów słupek.

30 Wrz 2019, 11:27

MotoAlbercik napisał(a):Niestety, pozwolenia od kogokolwiek nie mają znaczenia

Masz rację . To jest pomysł spółdzielni nie mój. Znależli taką alternatywę gdzyż

[Aby pobrać załącznik musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]

znależienie miejsca do zaparkowania w odległości bliższej jak 500 m graniczy z cudem. W najbliższym otoczeniu znajduje się z.....ty biurowiec ,pawilony handlowe , hala sportowa , pływalnia odkryta , żłobek/przedszkole , szkoła podstawowa i jakiś niepoważny decydent wydał zgodę na budowę aquaparku. Pośrodku tego badziewstwa stoi blok na około 600 mieszkań . Horror. Człowiek zdrowy , młody to jeszcze jakoś się tutaj znajdzie. Daje radę. Samochodów zaś w cholerę. Mieszkańcy , petenci , okoliczni pracownicy itp. Teraz jak tutaj chorego możliwie najbliżej klatki dowieżć , wysadzić i zaprowadzić do mieszkania ? Dla mnie jedyna opcja to tak jak na zdjęciu. Tylko że blokuję jedyny dojazd do dalszych klatek.Utrudnień ciąg dalszy . Platforma podjazdowa dla wózka inwalidzkiego nie spełnia żadnych norm , za stroma ( nie dostosują )w środku jest do pokonania kilka stopni aby dojść do windy ( zaś tutaj budowa platformy niemożliwa ze względu na przepisy ppoż ) Na koniec po ostatniej modernizacji windy wózek inwalidzki do niej się nie mieści. Matka czy inny chory / inwalida musi te bariery pokonać na własnych nogach .

01 Paź 2019, 13:21

bonifacy napisał(a):Tylko że blokuję jedyny dojazd do dalszych klatek.

Dokłądnie. Jak zacznie się palić, to jak wjedzie Straż Pożarna? Jak komuś się coś stanie w ostatniej klatce, to jak wjedzie pogotowie? Za parkowanie na kopercie, tak jak wspomniałem możesz zostać ukarany. I nie ważne jest, z jakiego powodu tam stoisz.
Oczywiście rozumiem twoją sytuację, sam nie dawno miałem podobne problemy.
Ale wracając do chorej mamy - najlepszą opcją jest ta, że jak mama nie ma karty osoby niepełnosprawnej, to pozostaje ci wozić mamę na wózku inwalidzkim. Musisz zaparkować tam, gdzie jest miejsce i do klatki niestety mamę wieść na wózku. Chyba, że uda się wam załatwić kartę dla niepełnosprawnych, to wtedy będziesz mógł parkować na miejscach dla niepełnosprawnych, które pod twoim blokiem są. Ale zapewne też pełne...
Tak czy inaczej - na tej kopercie stać nie możesz. Jak się coś stanie, to będziesz obarczony ewentualnymi karami. A te potrafią być wysokie.
Inna sytuacja - zaparkowałeś na tej kopercie, wysiadłeś, idziesz z mamą do domu, jesteś w klatce, a gdzieś tam dalej wcześniej przyjechało pogotowie i teraz chce wyjechać. Podjeżdża, a tu samochód blokuje wyjazd....Albo zanim ty przyjechałeś, ktoś wcześniej zadzwonił na straż, pogotowie gazowe, ratunkowe. Ty przyjechałeś i nic o tym nie wiesz. No bo skąd. Zaparkowałeś, poszedłeś z mamą do klatki, a tu nadjeżdża wspomniana służba ratunkowa. Wjazd zastawiony. I co teraz? A liczy się każda sekunda...
Musisz zrozumieć innych i ich potrzeby.

01 Paź 2019, 20:46

MotoAlbercik napisał(a):na tej kopercie stać nie możesz. Jak się coś stanie, to będziesz obarczony ewentualnymi karami. A te potrafią być wysokie

Na której kopercie ? Czytasz Ty ze zrozumieniem temat? Nie chcę parkować na kopercie a chcę aby inni na nie parkowali i pozwolili na wjazd , Chcę pomóc matce . Będę gnębić spółdzielnie , będę łamać przepisy ale tak aby nie utrudnić innym potrzebującym . W razie nagłej potrzeby przyjadę ( mieszkam gdzie indziej ) zaparkuję choćby na huśtawce. Złapią , będą chcieli karać to zapłacę lub oddam sprawę do sądu. Poza tym Matki nie mam zamiaru wozić na wózku z sąsiedniej ulicy bo nie ma gdzie zaparkować bliżej ( mecz w hali sportowej , spotkanie biznesowe w biurowcu itd... ) Dojdzie do tego że już od szpitala będę ją musiał popychać . W tej chwili jej stan raczej wymaga transportu medycznego . Nie korzystamy na razie, sami wozimy . Jestem ciekaw jak oni to będą robić gdy ja się jednak wycofam. Transport medyczny zazwyczaj nie jest karetką na sygnałach , tak samo jak przewóz na dializy- nie wjadą na drogę pożarową . Podjadą , zaparkują gdzie ? tak jak ja teraz .....Koniec tematu . Ale jeszcze taka uwaga

MotoAlbercik napisał(a): bonifacy napisał(a):
Tylko że blokuję jedyny dojazd do dalszych klatek.
Dokłądnie. Jak zacznie się palić, to jak wjedzie Straż Pożarna? Jak komuś się coś stanie w ostatniej klatce, to jak wjedzie pogotowie?

Nie blokuję drogi pożarowej a dojazd równoległy co jakbyś założył okulary ,popatrzył na zdjęcie drugie to byś zrozumiał . Pozdrawiam .

02 Paź 2019, 09:20

bonifacy napisał(a):Na której kopercie ? Czytasz Ty ze zrozumieniem temat? Nie chcę parkować na kopercie a chcę aby inni na nie parkowali i pozwolili na wjazd

Źle zrozumiałeś - przepraszam - pisałem ogólnikowo.

bonifacy napisał(a):Nie blokuję drogi pożarowej a dojazd równoległy co jakbyś założył okulary ,popatrzył na zdjęcie drugie to byś zrozumiał

Ja to rozumiem tak, że to czerwone to chodnik, a to na czym jest narysowana ta czarna strzałka wskazująca klatkę, do której wchodzisz to wspominana droga pożarowa.
Jeżeli tak jest, to tak czy inaczej, nawet jak nie parkujesz na tej kopercie, to na tą drogę pożarową też wjechać nie możesz. A jeżeli droga pożarowa to to czerwone, to czym jest to, gdzie narysowana jest strzałka?

bonifacy napisał(a):Chcę pomóc matce . Będę gnębić spółdzielnie , będę łamać przepisy ale tak aby nie utrudnić innym potrzebującym . W razie nagłej potrzeby przyjadę ( mieszkam gdzie indziej ) zaparkuję choćby na huśtawce. Złapią , będą chcieli karać to zapłacę lub oddam sprawę do sądu.

Skoro masz tyle czasu, to próbuj. Nie wiem tylko czy to mądre zachowanie.

bonifacy napisał(a):Poza tym Matki nie mam zamiaru wozić na wózku z sąsiedniej ulicy bo nie ma gdzie zaparkować bliżej ( mecz w hali sportowej , spotkanie biznesowe w biurowcu itd... )

Ja naprawdę rozumiem Waszą sytuację. Ale wierz mi, że są ludzie, którzy sami muszą jeździć na wózkach i dają sobie doskonale radę. Są ludzie, którzy jeżdżą na wózkach sami, wsiadają z tego wózka do samochodu, a potem wysiadają i jadą na wózku dalej, tam gdzie potrzebują. I dają radę i nie narzekają, że muszą na tym wózku pokonywać kilometry.
Wiem, co to znaczy dializa i jak człowiek się po tym czuje, jak jest osłabiony itd. Też miałem z tym do czynienia, też pchałem wózek z żoną. I dawałem sobie radę. Też mieszkam na osiedlu, gdzie jest pełno samochodów, parkingi zawsze pełne itd. Ale nie robiłem z tego afery i podporządkowywałem się przepisom.
Moja żona dostała kartę dla niepełnosprawnych. A wiesz kto parkował na takich miejscach? I wtedy byś się nie wkurzył? Co gorsza wtedy nie było jeszcze przepisów regulujących kary za parkowanie na tych miejscach. Parkował każdy kto chciał.
Więc nie dramatyzuj. Nie ty pierwszy musisz pchać wózek z chorą osobą pod dom.

16 Paź 2019, 21:27

MotoAlbercik napisał(a):Ja naprawdę rozumiem Waszą sytuację. Ale wierz mi, że są ludzie, którzy sami muszą jeździć na wózkach i dają sobie doskonale radę. Są ludzie, którzy jeżdżą na wózkach sami, wsiadają z tego wózka do samochodu, a potem wysiadają i jadą na wózku dalej, tam gdzie potrzebują. I dają radę i nie narzekają, że muszą na tym wózku pokonywać kilometry.

Ale o czym Ty mi piszesz . Matka ma 80 lat ,isama na wózku się nie będzie odpychać i ma bardzo długą listę chorób po raka z przeżutami do płuc i wątroby. Niestety. Bardzo mi przykro z tego powodu. Takie tam ble ble że nie można na drodze pożarowej czy kopercie. Kobieta cierpi , umiera ...................koniec tematu .

17 Paź 2019, 09:24

bonifacy napisał(a):Ale o czym Ty mi piszesz . Matka ma 80 lat ,isama na wózku się nie będzie odpychać i ma bardzo długą listę chorób po raka z przeżutami do płuc i wątroby. Niestety. Bardzo mi przykro z tego powodu. Takie tam ble ble że nie można na drodze pożarowej czy kopercie. Kobieta cierpi , umiera ...................koniec tematu .

Zgadza się. Rozumiem to bardzo dobrze - ja też mam raka...Kości. I narazie jeszcze pracuję.
Rozumiem sytuację. Myślę, że tutaj nikt się nie doczepi. Ale dopóki coś się nie stanie. Wiesz, jacy w Polsce są ludzie...

17 Paź 2019, 09:24

bonifacy napisał(a):Ale o czym Ty mi piszesz . Matka ma 80 lat ,isama na wózku się nie będzie odpychać i ma bardzo długą listę chorób po raka z przeżutami do płuc i wątroby. Niestety. Bardzo mi przykro z tego powodu. Takie tam ble ble że nie można na drodze pożarowej czy kopercie. Kobieta cierpi , umiera ...................koniec tematu .

Zgadza się. Rozumiem to bardzo dobrze - ja też mam raka...Kości. I narazie jeszcze pracuję.
Rozumiem sytuację. Myślę, że tutaj nikt się nie doczepi. Ale dopóki coś się nie stanie. Wiesz, jacy w Polsce są ludzie...

17 Paź 2019, 20:56

MotoAlbercik napisał(a):Zgadza się. Rozumiem to bardzo dobrze

Zrozumienie jest ogólne nie tylko przez Ciebie . Ludzie chcą pomagać jak widzą gdy matka ciągnie się z trudnością po schodach . A jest ich do pokonania kilkanaście aby dostać się do windy . Choroba postępuje szybciej niż się wydaje . Spółdzielnia niestety nic nie zrobi aby zlikwidować bariery architektoniczne dla ludzi starych , niedołężnych , schorowanych i niepełnosprawnych. Jestem tam , pomagam matce się wczołgać i widzę że problem nie dotyczy jej samej . Co rusz to do klatki z trudem wchodzi / wychodzi babcia czy dziadek o lasce czy balkoniku. Dom starców jednym słowem . Każdy z nich psioczy ale oficjalnie nic nie czyni aby było im łatwiej. Takie tam żale i lużne gadki że żle się mieszka, podjazd dla wózków za stromy , dostęp do windy utrudniony , winda za mała , nie ma gdzie zaparkować pod klatką w razie W itp.......Mnie już ręce opadają , zarywam robotę co przekłada się na brak kasy u mnie w kieszeni. Mój warsztat jest częściej zamknięty niż otwarty.

19 Paź 2019, 12:35

bonifacy napisał(a): Każdy z nich psioczy ale oficjalnie nic nie czyni aby było im łatwiej.

No właśnie - taka jest niestety mentalność ludzi

Ale w sumie się nie dziwię - cała procedura usuwania barier architektonicznych trwa dość długo i jest mnóstwo załatwiania. Ale jak takich niepełnosprawnych ludzi w tym bloku jest więcej, to jakby się razem spichnęli, to może w spółdzielni coś by wywalczyli. No ale to trzeba chcieć, a nie tylko narzekać.
Ale na zdjęciu widać też szlaban. Co to jest? Może udałoby ci siuę załatwić wjazd przez ten szlaban?
No i wracając do twojego pytania - na takiej kopercie parkować nie wolno. I nawet jak jest to droga wewnętrzna, to obowiązują na niej przepisy odnośnie stosowania się do znaków. Koperta jest znakiem, więc telefon na SM i tyle.

21 Paź 2019, 21:19

MotoAlbercik napisał(a):Ale na zdjęciu widać też szlaban. Co to jest?

Szlaban to wjazd na drogę pożarową. Czerwona kostka wzdłóż całego bloku . Szlaban otwierany na wyjca np. karetki , straży pożarnej czy policji . Tutaj chyba spółdzielnia mi nie pomoże a tym bardziej że i tak wjechajbym na drogę pożarową . Obok szlabanu jak na zdjęciu jest na kopercie słupek na klucz . Mam ja go ale co z tego jak tam sobie parkują. Dostałem od spółdzielni. Ale co z tego jak to tzw niedzwiega przysługa . Nie dość że co rusz to musiałbym dzwonić do adekwatnych służb o usunięcie parkującego tam auta ( czas , to jest chore ) to i tak tam nie wjadę z matką bo zachaczam podwoziem . Niestety , [...] same kłody pod nogi . Wymiękam . Węzmę chyba matkę do siebie na chatę gdzie bariery architektoniczne to ja sobię sam dyktuję , parkowanie pod domem jest bezproblemowe . Problemem jest to że starych drzew się nie przesadza.Czy się matka zgodzi na przeprowadzkę ?

Parkowanie na kopercie P20

Ciekawe publikacje motoryzacyjne

Praktyczne

Galeria motoryzacyjna

Warto przeczytać

Najnowsze dyskusje na forum