Parkowanie w miejscu niedozwolonym

Witam,
parkowałem samochodem osobowym w miejscu niedozwolonym na chodniku (pomiędzy przejściem dla pieszych, a przystankiem autobusowym). Samochód stojący obok miał już założoną blokadę od SM. W momencie, gdy odjeżdżałem, podjechała i zaparkowała kilka metrów przede mną Straż Miejska (pewnie pojawili się w sprawie zdjęcia blokady w samochodzie obok, gdyż czekał przy nim już właściciel). Strażnik nie wyszedł jeszcze z auta, nie zatrzymywał mnie itd. zanim odjechałem.

Pytanie moje jest następujące: czy z tego powodu mogę mieć wyciągnięte konsekwencje (parkowanie w miejscu niedozwolonym, jazda kilka metrów po chodniku w celu wyjechania)? Czy do udowodnienia takiego wykroczenia potrzebne jest Straży Miejskiej nagranie np. z kamery w ich samochodzie?

Pozdrawiam

Skoro przyjechali i nie zareagowali, to nie będzie z tego żadnych konsekwencji. Żeby SM mogła cię ukarać, musiałabyś stać w tym miejscu jak oni tam są. A skoro odjeżdżałeś, to nie mogli zareagować, bo i tak nie wiedzieli co robisz - czy stałeś, czy chciałeś zaparkować, ale sobie "przypomniałeś" przepisy i nie zaparkowałeś itd. Co do jazdy po chodniku - SM nie ma takich uprawnień, by kierować wnioski do sądu o ukaranie na podstawie nagrania z kamery. Może skierować wniosek do sądu tylko w przypadku, jak kierowca odmówi przyjęcia mandatu.