02 Lut 2012, 12:15
Witam wczoraj zabralem akumulator na noc zeby dolac wody destylowanej i doladowac. Dzis rano auto odpalilo tak jak poprzednio czyli za 1 razem, ale ciezko. Pomyslalem, ze podladuje go troche, bo maja byc jeszcze wieksze mrozy. A pomysl na dolanie wody dal mi znajomy, bo na akumulatorze pojawilo sie troche takiego bialego nalotu, cos jakby piana, ale sie kruszy. Powiedzial, ze to przez parowanie i zebym dolal troche wody, to dolalem po 20ml do kazdego korka. Przed dolaniem elektrolit zakrywalplytki. Roznica po doladowaniu jest taka, ze juz na pierwszym skrzyzowaniu auto przygasalo, a w polowie drogi do pracy zgaslo.jak dojechalem do pracy to z pol godziny go grzalem, bo trzymal caly czas obroty 200-300 po zdjeciu nogi z gazu. Po pol godzinnym postoju zaczal trzymac nprmalnie. . Dlaczego tak sie dzieje? Czy w ogole odpali mi auto spod pracy? Auto to honda civic 1.4 benzyna. Nigdy mi nie zgaslo to auto, a jezdze nim juz 3 rok