Samochód do 15 000 zł spełniający moje wymagania.

23 Maj 2019, 11:34

Cześć wszystkim.

Do tej pory byłem użytkownikiem Rovera 75 w wersji silnikowej 1.8, rocznik 2000. Samochód bardzo ładny, dobrze wyposażony, ale pod względem silnikowym wiadomo, dramat. To najbardziej podatna na usterki jednostka w tych samochodach. Miałem ogromne problemy z uszczelką pod głowicą, a ostatnio samochód padł całkowicie, silnik do generalnego remontu, co jest nieopłacalne. Niestety będę musiał się pożegnać z tym autem i dlatego szukam "nowego".

Jakie mam wymagania?

1. Auto musi być w wersji silnikowej, która jest najmniej awaryjna.
2. Auto musi być znakomicie wyposażone.
3. Auto musi być dynamiczne, a nie zamulone, powinno dobrze brzmieć.
4. Auto musi być duże, w sedanie.
5. Auto musi być w benzynie i najlepiej manualna skrzynia biegów.
6. Auto musi mi się podobać wizualnie.
7. Cena: do 15 000 zł.

W tej cenie ciężko znaleźć auto, które spełnia wszystkie te wymagania. Nawet bardzo ciężko. Zdaję sobie sprawę, że jak na tak ograniczony budżet mam wysokie wymagania.

Znalazłem mimo wszystko kilka ciekawych aut. Jednym z nich jest...

1. Rover 75. Rocznik 2001, silnik 2.5 V6 177 KM, przebieg według sprzedawcy to 170 000 km, manualna skrzynia biegów. Bardzo bogato wyposażony, skóra i tak dalej, dużo lepiej niż mój poprzedni Rover. Silnik także z tego co wyczytałem jest dużo mniej awaryjny niż 1.8. Auto wygląda na bardzo zadbane, sprowadzone z Holandii. Cena: 6900 zł.

[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]

2. Saab 9-5. Rocznik 2004. Automat, silnik 2.3 250 KM. 170 000 KM i bardzo bogate wyposażenie. Z tego co wiem, silniki 2.3 są całkiem niezłe w tych Saabach. Sprowadzony z Włoch. Cena: 10 900 zł.

[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]

3. Saab 9-3. Rocznik 2004. Manualna skrzynia biegów. 265 000 KM. Silnik 2.0T 209 KM, wersja AERO. Bardzo bogato wyposażony, full opcja. Sprowadzony zza granicy, sprzedawca posiada książkę serwisowania i wszystkie faktury z wymian.

[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]

Z Audi widziałem tylko A4, ale w tej cenie silnikowo wypada gorzej, tak samo pod względem samego wyposażenia. BMW podobnie. Innych marek nie biorę raczej pod uwagę.


Co o tym myślicie? Warto się zastanawiać nad wyżej wymienionymi autami, a jeśli tak, to nad którym najbardziej? Nie interesują mnie mniejsze samochody, to musi być duży i dobrze wyposażony sedan, a budżet jest sztywny, nie zwiększę go.

Koszty utrzymania - zdaję sobie sprawę, że dużo spalą takie samochody i akceptuję to. Usterki - zawsze to jednak kot w worku, mniej lub bardziej. Jeśli trafię na auto naprawdę zadbane, to powinno być ok. No ale wiadomo, że nigdy nie wiadomo ;)

Tak czysto teoretycznie, nad czym byście myśleli najpoważniej w mojej sytuacji?
Henry50
Nowicjusz
 
Posty: 34

23 Maj 2019, 11:45

Kolega ma 9-3 z tym silnikiem. Juz 3 miesiące stoi auto u mechanika. SAAB dawno nie produkowany, części nie zawsze są. więc jakakolwiek awaria i ...
Marka dla zdecydowanego amatora. Zdaniem kolegi 9-5 ma paliwożerny silnik o dośc słabej kondycji.
Po tym , co usłyszałem od mojego kolegi, miłośnika SAABów.... trzeba być hobbysta by to mieć. Inni niech obchodza z daleka.
pikodat
Nowicjusz
 
Posty: 16

23 Maj 2019, 11:55

Wg mnie kryteria świetnie spełniają Volvo s60/80. Silniki w sumie wszystkie ok (w s80 raczej omijałbym 2.9 TT, bo może być czasem drogo).

P.S KM to "konie mechaniczne", a przebieg wyrażamy w kilometrach, czyli km :ok:
mike
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 14079
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Zawiercie|Śląsk
Prawo jazdy: 04 09 2013
Auto: Lexus ES 330
Silnik: 3.3 V6 228KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2004

23 Maj 2019, 12:05

O to chodzi, że w tej cenie nie widziałem praktycznie żadnego Volvo, a jeśli nawet, to po obejrzeniu zdjęć jakoś mnie nie przekonał lub miał przebieg powyżej 350 000 km. Nie szukam w innych województwach bo nie będę jechał oglądać auta 500 km.

I wiem co to kilometry i konie mechaniczne. Nie jestem blondynką i z choinki się nie urwałem. Pisałem szybko i dlatego tak napisałem, przecież wiadomo o co chodzi :)
Henry50
Nowicjusz
 
Posty: 34

23 Maj 2019, 12:22

Co do przebiegu na liczniku.... Jużnawet przedszkolaki prędzej uwierzą, że dzieci przynosza bociany niż w to, że w samochodzie z 2004 roku llicznik odzwierciedla cokolwiek zwiazanego z przebiegiem. Stan licznika poniżej 200 000 odzwierciedla wyłącznie to, co wg sprzedawcy nabywca marzy by samochód miał.
Szczególnie ten 170 000 km ... 15 lat auto z mocnym silnikiem i nawet 12 000 rocznie nie robiło?
Jak przebieg pomiędzy 150 a 200 tysiecy w takim aucie to albo to auto Twojego wujka i sprzeda się w rodzinie albo 170 tysiecy to ono ma, ale 2 lub 3 raz.
Zadzwoń do tego gościa co ma auto 350 , powiedz, że do jutra jeszcze zmiana licznika nie karalna, niech Ci zmieni na 170 000 i kupujesz.
pikodat
Nowicjusz
 
Posty: 16

23 Maj 2019, 12:41

To, że kręcą liczniki, to chyba oczywiste. Ale czy musi być tak w każdym przypadku? Nie. Zawsze kupując używane auto trzeba liczyć się z oszustami. Takie jest życie, to nie jest sielanka i słodkie pierdzenie. Nie trzeba mi tego mówić, w ogóle kupując używane auto to ryzyko. Chciałbym kupić fajną limuzynę z salonu, ale nie stać mnie. A auto jakieś i tak mieć muszę, no ale wymagania, no sami widzicie, taki mam gust i tyle.
Po Roverze 75 nie chce przesiadać się w coś mniejszego i słabiej wyposażonego, więc no i tak nie mam zbyt dużego wyboru w kwocie do 15k.

Nie wierzę w przebieg tego Saaba 9-5, bo faktycznie jest coś niski.
Natomiast 9-3 raczej dość realny akurat. Rovery to specyficzne auta, mało popularne i akurat wierzę w taki jego przebieg, no ale to może moja naiwność.
Henry50
Nowicjusz
 
Posty: 34

23 Maj 2019, 12:46

Henry50 napisał(a):To, że kręcą liczniki, to chyba oczywiste. Ale czy musi być tak w każdym przypadku?

Nie musi i nie jest, tym bardziej że w wielu krajach temat jest łatwy do zweryfikowania natomiast tam gdzie nie jest wystarczy nie szukać idealnych 15letnich cudów techniki.
Nie słuchaj głupot, szukaj realnej oferty za realne pieniądze...

pikodat napisał(a):Szczególnie ten 170 000 km ... 15 lat auto z mocnym silnikiem i nawet 12 000 rocznie nie robiło?

Tak ...co w tym takiego dziwnego? Jeden jeździ dużo drugi mało więc co ma moc do ilości km. Moje najmocniejsze auto zrobiło w tym roku 1tyś.km. :D

pikodat napisał(a):Co do przebiegu na liczniku.... Jużnawet przedszkolaki prędzej uwierzą, że dzieci przynosza bociany niż w to, że w samochodzie z 2004 roku llicznik odzwierciedla cokolwiek zwiazanego z przebiegiem. Stan licznika poniżej 200 000 odzwierciedla wyłącznie to, co wg sprzedawcy nabywca marzy by samochód miał.


Dodaj jeszcze że czerwony prawdopodobnie jeździł szybciej, że ruda jest złośliwa a blondynka głupia :D
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10347
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe

23 Maj 2019, 13:26

Oczywiście, że nie musi. Dlatego wierze, że jakiś wujek jakiemuś bratankowi sprzeda auto z małym przebiegiem.
A Ty wierzysz, ze akurat Ty trafisz na jedno z 5 % aut bez kręconego licznika przywiezionych z zagranicy w czasach, kóre na upartego trwają jeszcze co najmniej 24 godziny - w czasach, gdy kręcenie licznika to tylko kilkanascie minut na dobrą sprawe bez strachu.
Mam auto z cyframi na liczniku układającymi się w 234428. Ja pzejechałem 20 000. Popzredni właściciel wg strony mającej dostęp do cepiku robił srednio 10 000 rocznie. Od 2011. Czyli wychodzi mi, ze w 2011 gdy sprowadzono z Włoch auto miało 9 lat i 160 000 na liczniku.
Moze i taki był przebieg. Ale niewykluczone, że dopiero teraz na liczniku widzę to, co widział Włoch sprzedając auto Polakowi. A raczej polaczkowi.
Totalnie nie patrzę na te cyferki. Juz lepiej na podstawie kul z totolotka szacować przebieg auta, szczególnie gdy sprowadzane z zagranicy.
Dla aut wiekiem ponad jakies 5-8:
Krajowe.... niekiedy da się zweryfikowac przebieg. NIEKIEDY.
Wyjątek - kupujesz od osoby dobrze Ci znanej z nieposzlakowanej uczciwości wobec Ciebie, która ręczy całym honorem, że jak kupowała za granicą, to stan był jakiś - tam.
Wyjątek drugi (acz niekoniecznie pewny) - kupujesz od gościa, który ma wiarygodną dokumentację serwisu w ASO od zakupu auta
Wyjątek trzeci - auto kupione od Niemca, kóry trzymał pod kocem i płacząc biegł za autem aż do granicy. Po drodze omijał wszsytkie brzozy pancerne ale przy granicy wpadł na nią i gdyby nie to, to auto by odebrał z powrotem
Wyjątek czwarty - zbieg okoliczności spowodował, że nikomu nie chciało się zmieniac licznika. To tak jak pójśc do burdelu i niechcący trafic na dziewicę, która akurat tego dnia zapragnęła zmienic swój sposób życia. Zdarza się, ale nie traktuj tego jako reguły.
pikodat
Nowicjusz
 
Posty: 16

23 Maj 2019, 13:46

Wszystko fajnie, ale co ma to do mojego pytania? Proszę pisać na temat tych aut, albo wcale, bo to mi nie pomaga.

W takim razie w ogóle najlepiej nie kupować używanego auta, bo wszyscy to kłamcy, oszuści i każdy samochód ma przekłamany licznik. A niech sobie ma, nie po to zakładałem temat, by czytać o przebiegach i o tym, jak to handlarze oszukują. Chodzi mi o względy czysto techniczne. Gdybym miał tak z tym licznikiem uważać, to chyba nigdy bym nie kupił auta i bym wszędzie piechotą zapierniczał lub pracował 20 lat, żeby kupić auto z salonu, no albo w końcu wziąć na kredyt, który spłacałbym 30 lat.

Auto przez kilka lat ma mi posłużyć i proszę się na tym skupić. Nikt nie jest wróżką, bo nigdy nie wiadomo do końca co się kupuje w przypadku auta używanego, no ale jakimiś doświadczeniami czy opinią można się podzielić, a nie wypisywać wypracowania na temat przebiegów, bo mnie to mało interesuje. W przypadku Volvo tak po prostu napisałem, że 350 000 km to trochę sporo, bo są auta z mniejszym. Poza tym i tak bardziej podoba mi się Rover lub Saab.

No dobra, oddaję honor, bo od razu napisałeś swoje zdanie na temat Saaba 9-3. I tylko o takie opinie mi chodzi. Nic więcej.
Henry50
Nowicjusz
 
Posty: 34

23 Maj 2019, 13:54

Ok. Zatem - nie dyskwalifikuj auta z przebiegiem 350 000 bo moze byc w lepszym stanie technicznym niz auto z cyferkami ukladajacymi sie w nizsza , losowo wybrana, liczbe, ktora ladniej wyglada a nie ma nic wspolnego ze stanem.
Czyli - kupuj biorac pod uwage realne , prawdziwe cechy.
Gdyby nie to, ze sam skresliles auto ___TYLKO____ za deklarowany przebieg tej dyskusji by nie było. Przebieg to cecha , jaka dla aut o jakich mowimy, ma charakter marginalny

Ale jak nie lubisz volvo... to w sumie nie ma tematu
Ostatnio edytowany przez pikodat, 23 Maj 2019, 13:56, edytowano w sumie 1 raz
pikodat
Nowicjusz
 
Posty: 16

23 Maj 2019, 13:56

Mówisz ze 1.8 z rovera to dramat a bierzesz pod uwage Saaba i to jeszcze 2.3? Najbardziej awaryjny. Na start ładujesz w niego równowartość a i tak o takiej mocy oczekuje się więcej poza tym prowadzenie 95 jest straszne, 2.0T tez podoba sytuacja ale wypada trochę lepiej jak 2.3 ale i tak nie polecam, wszystkie naprawy na poziomie marek premium.
To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika
Kao
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 16191
Zdjęcia: 107
Miejscowość: Francja
Przebieg/rok: 40tys. km
Auto: Bmw 645Ci, M3, Vw T4

23 Maj 2019, 14:18

Henry50 napisał(a):W takim razie w ogóle najlepiej nie kupować używanego auta, bo wszyscy to kłamcy, oszuści i każdy samochód ma przekłamany licznik


Zazwyczaj mówią Ci co mają auta z nalotem po 350k.km. chcąc je sprzedać drożej niż z nalotem połowę mniejszym... a już śmieszą mnie próby odzyskania kasy którą się włożyło.

Moja rada jest taka szukaj auta raczej wolnossącego typu volviakowe 2,4 jak uprzesz się na turbo to w tej kasie coś ze starym 1,8t może opla 2,0t ale pamiętaj koszty będą o wiele większe niż przy n/a.
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10347
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe

23 Maj 2019, 14:23

Henry50 napisał(a):O to chodzi, że w tej cenie nie widziałem praktycznie żadnego Volvo, a jeśli nawet, to po obejrzeniu zdjęć jakoś mnie nie przekonał lub miał przebieg powyżej 350 000 km.
jest dużo aut w tym pułapie cenowym, ale Ty się uczepiłeś tych cyferek na liczniku przebiegu. A dlaczego w Volvo są akurat takie duże? Pewnie dlatego, że są to solidne auta, a ich target rynkowy jest trochę inny, niż Januszy - oglądaczy od VW/Audi/BMW. No ale spoko, nie ma w Twoim budżecie żadnego Volvo.

Oceniam linki z pierwszego postu:
1. Wszystko widać na zdjęciach - ot perełka od handlarza. Miałeś już ten model, więc zapewne wiesz co i jak rocznik vs silnik vs cena, więc to pominę.
2. Jak już napisał Kao lipny silnik
3. Poskładany na szybko gruz
mike
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 14079
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Zawiercie|Śląsk
Prawo jazdy: 04 09 2013
Auto: Lexus ES 330
Silnik: 3.3 V6 228KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2004

23 Maj 2019, 14:28

mike napisał(a):jest dużo aut w tym pułapie cenowym, ale Ty się uczepiłeś tych cyferek na liczniku przebiegu. A dlaczego w Volvo są akurat takie duże? Pewnie dlatego, że są to solidne auta, a ich target rynkowy jest trochę inny, niż Januszy - oglądaczy od VW/Audi/BMW. No ale spoko, nie ma w Twoim budżecie żadnego Volvo.


Często kluczem na drażniący stan licznika jest dołożenie kilku złoty żeby nie szukać oferty na styk. Zawsze tak robiłem i prawie zawsze dobrze trafiałem... nawet w volvo :D
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10347
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe

23 Maj 2019, 14:49

W tym przypadku te "parę" zł to nie takie parę, bo poruszamy się w segmencie, nazwijmy, mocno trasowym. Jeśli na tapecie byłby mieszczuch do 15k, to nie widzę problemu, aby znaleźć magiczne i nie kręcone 170kkm :ok: ew można rozglądać się za wozami z rodzaju "większość życia na lawecie/w warsztacie", one mają niskie realne przebiegi :ok:
mike
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 14079
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Zawiercie|Śląsk
Prawo jazdy: 04 09 2013
Auto: Lexus ES 330
Silnik: 3.3 V6 228KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2004