REKLAMA
Podsumowując mam mętlik w głowie. Na 99% z końcem lipca zacznę rozglądać się za samochodem. Problem w tym, że nie wiem za jakim. Najchetniej kupiłbym coś z lat 97-2000 w cenie ok.14-15 tysięcy złotych ale teraz jest pytanie czy opłaca się dawać tyle pieniędzy za samochód czy lepiej kupić starszy za ok.10 tysięcy. Myślałem nad praktycznie każdym samochodem!! Nie wiem na co się zdecydować. Samochód ma być zasilany dieslem z turbo lub LPG(w tym przypadku wolałbym kupić benzynowy a instalację założyć samemu). Kilka aut nad którymi najbardziej się zastanawiam to audi a4(i inne z koncernu VW/Audi z tymi samymi silnikami), opel astra 2 i corsa 3,ford focus, honda civic(ale szczerze mówiąc niepodoba mi się ten samochód, nie wiem jak spisuję sie w LPG). Jestem otwarty na każdą propozycję.
Samochód może być w każdej wersji nadwozia oprócz kombi. Musi palić stosunkowo mało( na trasie jadąc 110-120 musi spalić nie więcej niż 5,5 litra diesel i 8,5 litra gaz). Auto będzie pokonywać spore przebiegi jak dla mnie bo będzie to troszkę ponad 20 tysięcy kilometrów rocznie. Klima i inne bajery nie są mi potrzebne, wystarczy żeby swym wyglądem nie odstraszał. Podkreślam, że najważniejsze są tanie koszty eksploatacji a w przypadku diesli, żeby nie był zbyt wrażliwy na jakość paliwa, abym mógł spokojnie lać zwykłą ON na orlenie a nie kupować Vervę lub Shella V-power bo na to mnie po prostu nie stać.