REKLAMA
Po tych wszystkich radach oraz przeczytanych artykułach mogę stwierdzic że naprawdę nie ma reguły, że:
-alfa = serwis co chwilę
-peugeot = wadliwa elektronika
-audi = wadliwe zawieszenie wielowahaczowe.
Moim zdaniem przy kupnie samochodu używanego trzeba sprawdzic go nie tylko pod wzgledem technicznym, blacharskim, ale również to, kto był jego wlaścicielem. Przejechac się z nim, sprawdzic jaką on ma technikę jazdy, to wszystko potem wyjdzie. Może jeździ na sprzęgle, może kręci silnik do czerwoności za każdym razem na każdym biegu, może nie zwraca uwagi na jezdnię i jej jakośc. Tym moim zdaniem wartoby się kierowac, bo moje zdanie nt. używanych samochodów jest takie: W Polsce nie kupuje się aut bezwypadkowych - kupuje się dobrze zrobione. Wkurza mnie to jak ktos na aukcji pisze, że jest bezwypadkowy, igła i że brac bo warto. Bujam sie wtedy 300km po ten samochód a tam okazuje sie, że każdy element ma inny kolor, że wszystko źle spasowane, że silnik pali więcej oleju niż paliwa itd. itd.
Po tym wszystkim co tu przeczytałem, po wszystkich propozycjach, czasem mega fajnych czasem chamskich (bo inaczej nie mogę tego nazwac jak ktos mi oferuje dacie logan, podczas gdy mowa jest o Volvo czy saabie) chyba jednak zdecydowałbym się na tego peugeota 307. Samochód bardzo ladny stylistycznie, szczególnie wersja poliftowa, z 2005 roku. Spełnia wszystkie moje wymagania, w dodatku jest naprawdę śliczny.
Chciałbym się dowiedziec o co chodzi z tą elektryką? dlaczego ona jest tak bardzo wadliwa? Nie rozumiem problemu - jak pada deszcz to troszkę zaleje i już jest problem z elektro? czy może kierowca wciska 15guzikow na raz, komputer wariuje i jest po elektro? o co tu w tym chodzi?
Jak jest z częściami do tego peugeota? Drogie, tanie, łatwo dostępne?
A może macie jeszcze jakieś inne propozycje? Spójrzcie, że przeszliśmy na hatchbacki ..
W tej kategorii jest jeszcze np. renault megane (o nietypowym kształcie) oraz wiele innych.