Światła dzienne - obowiązkowe od 2011 w UE

06 Paź 2008, 07:47

Widzieć światła, a wpatrywać się w nie, to dwie różne sprawy. siedzę przed lampką, zdjąłem klosz i widzę zapaloną żarówkę, ale nie wpatruję się w nią i głowa mnie nie boli.
Ty najwyraźniej byś się gapił na rozgrzany pręcik w żarówce, ale to już miej pretensje do siebie.


Spróbuj w tym czasie np. czytać książkę. Sam stwierdzisz, że przeczytasz mniej słów w ciągu minuty, niż gdybyś tej lampki nie włączał. Po prostu taka jest fizjologia, że gdy w polu widzenia znajduje się silne światło, to gałka oczna wykonuje bezwiednie szybkie ruchy ku niemu i z powrotem, a więc siłą rzeczy krócej patrzy tam, gdzie powinna.

InzRuchu napisał(a):światła mijania (...) a jak mają świecić w nocy to się okazuje , że się całkiem zużyły i nic do przodu nie widać...


Akurat tego doświadczyłem na sobie...

Margines bezpieczeństwa? coś Ci to mówi?


To, że do jego właściwej oceny trzeba mieć dokładny ogląd sytuacji (jak daleko samochód jest + jak szybko jedzie), a nie tylko binarny (są światła / nie ma).

InzRuchu napisał(a):kiedyś w Anglii był taki RED FLAG ACT - może jeszcze zaproponuj wprowadzenie tego w Polsce :lol:


Mała poprawka. Nazywało się to Locomotive Act i oprócz obowiązku wypuszczania faceta z flagą przed każdym samochodem zawierało mnóstwo innych kwiatków.

InzRuchu napisał(a):
to samo tyczy się pasów bezpieczeństwa. Kto chce niech zapina, jak będzie miał wypadek i zginie bo nie zapiął pasów, to tylko on na tym straci - jego wybór. Ale skoro jest właśnie tak, to dlaczego państwa nakłada obowiązek zapinania pasów?


Jestem tego samego zdania - brak nakazu a zalecenie teraz już w zupełności wystarczy - kto chce niech zapina.... mi to obojętne ...


Nie do końca. Jeśli to - odpukać - Ty spowodujesz jakieś zdarzenie, a poszkodowany ma zapięte pasy i tylko da zarobić blacharzowi, to jest spowodowanie kolizji. Jeśli w identycznej sytuacji nie zapięty poszkodowany wyleci przez przednią szybę i zostanie ranny, to jest już spowodowanie wypadku...
LukD
LukD
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 58
Miejscowość: Kraków Nowa Huta

09 Paź 2008, 17:19

InzRuchu napisał(a):Męcząca bo TOBIE nie pasuje ???


Nie, mi jest to obojętne, ale najwyraźniej masz coś nie tak ze wzrokiem, skoro światła samochodowe oślepiają Cię za dnia.
Wykresy mi niepotrzebne, bo mnie światła w dzień nie rażą.

InzRuchu napisał(a):a tamten kolega nie widzi nikogo bez kamizelki to zrezygnuj jeden z drugim z posiadania prawa jazdy zanim zrobisz jakąś krzywdę pieszemu.


Coś się tak uczepił tych pieszych. Jedyny argument jaki czytam od kilku Twoich postów, to nie widział tego pieszego, a to przejechał tamtego. Niestety, ulica nie jest dla pieszych, dla nich jest chodnik. Pieszy na ulicy musi zachować szczególną ostrożność, bo tylko przez nią przechodzi. Tak samo zresztą jak samochód kiedy przejeżdża po chodniku (tam pieszy jest panem i to samochód musi czekać). Pieszy, o ile przechodzi w miejscu do tego przystosowanym (światła, migające żółte światło czy też odpowiednie znaki) jest dla mnie jak najbardziej widoczny. Nie wiem w czym widzisz problem? Że jak jadę na światłach, to się od pieszego odbijają i mnie oślepiają? Że "rozcieńczają" go?

InzRuchu napisał(a):Powiedz mi dlaczego Austria się wycofała z tego przepisu ????


Powiedz mi dlaczego w Polsce mamy najniższe zarobki, a najwyższe ceny?

InzRuchu napisał(a):Rozumiesz co tu w ogóle napisali ????


Rozumiem. Cztery znaki zapytania...

InzRuchu napisał(a):poprawmy widoczność wszystkich użytkowników dróg


Eee, coś Ci się pomieszało, miałeś być na "nie".
Smerda_Jajeczny
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 164
Miejscowość: \/\//\\/\//\

09 Paź 2008, 22:34

InzRuchu napisał(a):A jak będzie śmierdzieć ..... nad tym nie pomyślałeś ....

Chętnie bym pogadał, ale nie w tym tonie. Ot taki kaprys i upodobanie, że nie rozmawiam z kimś kto na mnie krzyczy... .
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

10 Paź 2008, 22:31


Nie, mi jest to obojętne, ale najwyraźniej masz coś nie tak ze wzrokiem, skoro światła samochodowe oślepiają Cię za dnia.
Wykresy mi niepotrzebne, bo mnie światła w dzień nie rażą.


Nie mam nic ze wzrokiem, ale mi przeszkadzają - źle ustawione (coraz częstsze zjawisko) lub na garbach zwalniających, dziurach, jeździe pod krótką górkę, przy zmianie kierunku i mocnych wychyłach nadwozi aut z przeciwka, tylne pozycyjne też w słoneczny dzień mi się nie podobają - itp. ..... Zresztą badania medyczne wykazuje także wpływ tych świateł również za dnia na wzrok i zdrowie oczu. Czy Ci wszyscy lekarze na całym świecie też mają coś ze wzrokiem ???

Coś się tak uczepił tych pieszych. Jedyny argument jaki czytam od kilku Twoich postów, to nie widział tego pieszego, a to przejechał tamtego. Niestety, ulica nie jest dla pieszych, dla nich jest chodnik. Pieszy na ulicy musi zachować szczególną ostrożność, bo tylko przez nią przechodzi. Tak samo zresztą jak samochód kiedy przejeżdża po chodniku (tam pieszy jest panem i to samochód musi czekać). Pieszy, o ile przechodzi w miejscu do tego przystosowanym (światła, migające żółte światło czy też odpowiednie znaki) jest dla mnie jak najbardziej widoczny. Nie wiem w czym widzisz problem? Że jak jadę na światłach, to się od pieszego odbijają i mnie oślepiają? Że "rozcieńczają" go?



Nie wiesz co to jest ulica - od tego zacznijmy - weź do ręki encyklopedie i sprawdź. Nie każda droga ma chodnik lub nawet pobocze ...

Pieszy na ulicy NIE MUSI zachowywać żadnej ostrożności .... jedynie w jednym przypadku - gdy chce wejść na jezdnię ...

Światła w dzień odwracają od niego uwagę - czy tego nie rozumiesz ? Notujesz obecność pojazdu gdzieś tam - a pieszego już nie ...



Powiedz mi dlaczego w Polsce mamy najniższe zarobki, a najwyższe ceny?


Bo rządą nami matoły które dbają o swoje dobro a nie interes wszystkich obywateli ? Co do cen to się nie zgodzę , co do zarobków również ....



Eee, coś Ci się pomieszało, miałeś być na "nie".


Nic mi się nie pomieszało - skończmy z samolubnym faworyzowaniem pojazdów za pomocą mocnych świateł mijania w ciągu dnia - w dobrych warunkach pogodowych jest to zbędne a nawet niekorzystne .... Niech wszystkich użytkowników dróg i otoczenie będzie widoczne jednakowo ....
InzRuchu
Początkujący
 
Posty: 116

11 Paź 2008, 07:24

InzRuchu napisał(a):Nie wiesz co to jest ulica - od tego zacznijmy - weź do ręki encyklopedie i sprawdź.


Wiem co to jest, Ty natomiast najwyraźniej mylisz to z szosą. Weź do ręki encyklopedię...

InzRuchu napisał(a):Czy Ci wszyscy lekarze na całym świecie też mają coś ze wzrokiem ???


Raczej sceptycznie podchodzę do różnych odkryć (przeważnie "amerykańskich") lekarzy, naukowców itp. Podobna sytuacja była choćby z mlekiem - raz krzyczą, że dzieci nie mogą pić, innym razem "pij mleko, będziesz wielki". Ot, potrzeba chwili.

Na resztę odpowiedzi nie udzielę (choćby tych pieszych, którzy na ulicy nie muszą zachować ostrożności, bo przecież są panami szos), gdyż robiłem to w poprzednim temacie. Ten zaczyna łudząco przypominać poprzednika.
Smerda_Jajeczny
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 164
Miejscowość: \/\//\\/\//\

11 Paź 2008, 13:13

Smerda_Jajeczny napisał(a):Wiem co to jest, Ty natomiast najwyraźniej mylisz to z szosą. Weź do ręki encyklopedię...


Nie wiesz - mylisz jezdnię z ulicą ...



Smerda_Jajeczny napisał(a):
Raczej sceptycznie podchodzę do różnych odkryć (przeważnie "amerykańskich") lekarzy, naukowców itp. Podobna sytuacja była choćby z mlekiem - raz krzyczą, że dzieci nie mogą pić, innym razem "pij mleko, będziesz wielki". Ot, potrzeba chwili.


Kolejne badania Szwedzkie i Amerykańsko-Kanadyjskie (tym razem nie lekarzy tylko instytutów ds. bezpieczeństwa ruchu) wskazują na brak wpływu świateł (i nawet świateł DRL) na liczbę wypadków (w Kanadzie od 1990 są takie światła - w Szwecji od 1977 roku). Oba kraje poważnie się zastanawiają nad koniecznością ich używania


Smerda_Jajeczny napisał(a):Na resztę odpowiedzi nie udzielę (choćby tych pieszych, którzy na ulicy nie muszą zachować ostrożności, bo przecież są panami szos), gdyż robiłem to w poprzednim temacie. Ten zaczyna łudząco przypominać poprzednika.


Pieszy nie musi na ulicy zachowywać ostrożności jak już pisałem - ulica składa się z jezdni i części przeznaczonej dla pieszych - przykładowo chodnika - to wszystko razem to jest ulica .... pieszy korzystając z ulicy (czyli jej części - chodnika) nie jest obowiązany zachowywać żadnej ostrożności - ostrożność musi zachować jedynie gdy chce wejść na część przeznaczoną dla ruchu pojazdów tj. JEZDNIĘ !!!!!

Mylisz pojęcia...
InzRuchu
Początkujący
 
Posty: 116
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Z grypą za kierownicą to prawie jak z alkoholem
    W okresie zimowym mamy święta i niedługo później ferie zimowe więc dużo podróżujemy i często pokonujemy długie trasy samochodem. Zmęczenie i niskie temperatury mogą wówczas sprzyjać chorobie. Przeziębienie, ...

11 Paź 2008, 18:52

InzRuchu jedyne co mogę stwierdzić to że Trollujesz, czyli jesteś Trollem
internetowym

Trollowanie (trolling) – antyspołeczne zachowanie charakterystyczne dla forów dyskusyjnych i innych miejsc w Internecie, w których prowadzi się dyskusje.

Trollowanie polega na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w celu ich ośmieszenia lub obrażenia (czego następstwem jest wywołanie kłótni) poprzez wysyłanie napastliwych, kontrowersyjnych, często nieprawdziwych przekazów czy też poprzez stosowanie różnego typu zabiegów erystycznych. Podstawą tego działania jest upublicznianie tego typu wiadomości jako przynęty[1], która doprowadzić mogłaby do wywołania dyskusji.

Typowe miejsca działania trolli to grupy i listy dyskusyjne, fora internetowe, czaty itp. Trollowanie jest złamaniem jednej z podstawowych zasad netykiety. Jego efektem jest dezorganizacja danego miejsca w Internecie[2], w którym prowadzi się dyskusję i skupienie uwagi na trollującej osobie.

Źrudło: wikipedia.pl
Maki
Początkujący
 
Posty: 243
Miejscowość: z daleka

11 Paź 2008, 19:07

Mylisz Trollowanie ze zwykłą wymianą poglądów i ich obroną - ja nikogo nie ośmieszam - nie muszę i nie mam zamiaru tak nisko upadać, wystarczą zwykłe logiczne argumenty - jeśli ktoś sam się ośmiesza nie wiedząc co to jest ulica .... to co mogę na to poradzić ????


sprawdź sobie na tejże samej wikipedii definicję ulicy i zobacz co napisał dyskutant powyżej .... i dalej upiera się przy swojej nieprawdziwej wersji ...





Wróć może łaskawie na stronę nr1. i :
Powiedz mi co jest nieprawdziwego w podanych tam przezemnie informacjach - nie moja wina, że ktoś znajdzie 1000 innych uzasadnień byle tylko nie wyszło na to, że to przez nakaz jazdy na światłach mijania ....

A później zobacz co wywołał z tych rzeczowych argumentów nad którymi warto się zastanowić - ktoś inny - bo napewno nie ja ...

Żegnam
i koniec przekazu
InzRuchu
Początkujący
 
Posty: 116

11 Paź 2008, 19:14

Troll internetowy nigdy się nie przyzna że jest trollem internetowym.

Apeluje nie dyskutujecie z trollem internetowym.
Maki
Początkujący
 
Posty: 243
Miejscowość: z daleka

11 Paź 2008, 19:31

Maki napisał(a):Troll internetowy nigdy się nie przyzna że jest trollem internetowym.


A kiepski kierowca o tym, że źle jeździ...
A kiepski kochanek o tym, że jest słaby w łóżku



Masz jeszcze jakieś mądre przysłowia czy po prostu coś Cię w głowę uwiera za mocno ??

Z pustego to i Salomon nie naleje - tak to narazie wygląda z Twojej strony skoro już jesteśmy przy przysłowiach ....
InzRuchu
Początkujący
 
Posty: 116

11 Paź 2008, 23:47

InzRuchu napisał(a):Nie wiesz - mylisz jezdnię z ulicą ...


Nie wymyślaj. Niedługo będziesz starał się komuś wcisnąć, że myli autostradę trzy z cztero pasmową...

Zresztą, nie zauważyłeś, że w tej swojej walce jesteś...osamotniony?

InzRuchu napisał(a):Kolejne badania Szwedzkie i Amerykańsko-Kanadyjskie (tym razem nie lekarzy tylko instytutów ds. bezpieczeństwa ruchu)


Aaaa, to przepraszam, to co innego...

InzRuchu napisał(a):Pieszy nie musi na ulicy zachowywać ostrożności jak już pisałem - ulica składa się z jezdni i części przeznaczonej dla pieszych - przykładowo chodnika - to wszystko razem to jest ulica...


Więc jak, do jasnej cholery można go potrącić, kiedy idzie swoim pasem (chodnikiem)? Co mają z tym wspólnego światła?

InzRuchu napisał(a):ostrożność musi zachować jedynie gdy chce wejść na część przeznaczoną dla ruchu pojazdów tj. JEZDNIĘ !!!!!


Znaczy się właśnie wtedy kiedy wymaga tego sytuacja. Trudno, żeby pieszy idący chodnikiem cały czas miał na uwadze, że może zaraz wjedzie w niego samochód.

InzRuchu napisał(a):Mylisz pojęcia...


I vice versa.

InzRuchu napisał(a):Mylisz Trollowanie


Zaczynasz mi przypominać pewnych bliźniaków, którzy wszystko wiedzą lepiej, a inni wszystko mylą. Nie wiem tylko, którego bardziej...

InzRuchu napisał(a):Żegnam
i koniec przekazu


OBY! :shock:

Ps. Przydałby się jakiś moderator do takich tematów :wink:
Smerda_Jajeczny
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 164
Miejscowość: \/\//\\/\//\