Uszczelka czy głowica???

Witam wszystkich jako nowa uczestniczka forum oraz świeżo upieczona posiadaczka opla astry. Miesiąc temu kupiłam od znajomych auto które znam, uczciwie poinformowano mnie o tym co należy w nim zrobić i co ostatnio zostało zrobione. Miesiąc auto stało pod domem, dwa tygodnie temu chciałam jechać właśnie do mechanika żeby wymienić olej filtry itp. podczas jazdy pojawił się biały dym z wydechu i brak ogrzewania (wcześniej autko chodziło normalnie... pech). W warsztacie okazało się także, że znika płyn chlodniczy. Diagnoza uszczelka pod głowicą, mechanik zalecił również wymianę rozrządu. Naprawa miała trwać 3 dni,auto odebrałam po 2 tygodniach z róznych dziwnych powodów, to jakiś problem z planowaniem głowicy to znowu nie taką uszczelkę przysłali, to poczta się spóźniała z dostarczeniem kolejnej. Wczoraj pan mechanik dostarczył mi auto do domu, jakby nie do końca poskładane, powiedział, że nie miał czasu i żeby w środę podjechać to poprzykręca... wydało misię to dziwne ale ok nie znam się. Dodał, że niewie coz ogrzewaniem ale nie działa, też w środę sie tym zajmie. Tego wieczoru wybrałam sie do sklepu i auto chodzilo ok. nie dymiłam, płynu też nie ubywało. Nastepnego dnia rano zoang, auto kopci jak lokomotywa białym dymem, początkowo płynu nie ubywało ale po ok 100 km w zbiorniczku zrobiło się sucho. Auto nie grzeje sie,na dłuższym odcinku ok 50km temperatura nawet nie dochodziła do 80 stopni i wieje mrozem w srodku. Mam też wrażenie, że jak podkręcam dmuchawę to jakby kopci bardziej. Dzwonie dziś do warsztatu a pan mówi, że trzeba pewnie wymienić głowicę bo wygląda na to, że jest pęknięta. Hmm... nie znam się na samochodach i naprawie, ale jakoś nie ufam temu mechanikowi. Mam wrażenie, że albo coś źle zrobił(pewnie na wszelki wypadek nie skrecił wszystkiego do końca) albo nic zupełnie nie zrobił bo auto zachowuje się dokładnie tak samo jak przed naprawą. Jak mogę to sprawdzić? Dodam, że auto mimo niskiej temeratury na dworze ładnie odpala, chodzi równo, ma moc, nie widać wody w oleju ani oleju w wodzie. Jeśli się mylę i mechanik ma rację to jak sprawdzić tę głowicę czy jest dobra. A może to zupełnie coś innego. Nie chcę stracić kolejnych 400 funtów i dalej jedździć autobusem. Za wszelkie podpowiedzi z góry bardzo dziękuję. Pozdrawiam Aga

Po pierwsze to zmień tego pseudo - mechanika. Wziął taką kasę a problem jaki był taki pozostał? Powinien oklep dostać za to.
Jeśli dymi na biało, płynu ubywa a wycieków nie widać to niestety ale uszczelka kwalifikuje się do wymiany. Sprawdź jeszcze czy nie masz "masła" pod korkiem wlewu oleju i na bagnecie. Czasem też spod korka wlewu oleju wydostaje się dym a w zbiorniczku czuć spaliny. Dziwne, że pokazuje niską temperaturę. Ale przede wszystkim zmień mechanika.

Witam ponownie, bardzo dziekuje za odpowiedź. Tak wiem mechanika muszę zmienić, niestety ten warsztat muszę odwiedzić ponieważ auto nie jest do końca poskładane. Gość twierdzi, że głowica jest do wymiany pewnie dla tego nie skręcił bo myśli, że on to będzie robił to chciał sobie pracy zaoszczędzić. Ponoć już ma dla mnie nową głowicę wypatrzoną na ebay tyle,że jak poprosiłam o nr aukcji nie mógł jej znaleźć Podejrzewam, że specjalnie nic w aucie nie zrobił a teraz próbuje sprzedać mi moją własną głowicę... Muszę dać auto gdzie indziej tylko za nim to zrobię chcę mieć jakąś wiedzę na ten temat. A więc tak, olej jest czysty korek również i nie ubywa go. Auto kopci na biało, płyn znika tak ok 1 litra na 150 km, w zbiorniku wyrównawczym jest troszkę jakby masła no i brak ogrzewania, temperatura nawet na rozgrzanym silniku nie przekracza 80 stopni. Teraz pytanie, czy możliwe, że to pęknięta głowica czy raczej ta nieszczęsna uszczelka (która ponoć jest wymieniona... nie wiem jak to sprawdzić)? Jak powinnam rozmawiać w innym warsztacie i czy da się np. jakoś sprawdzić czy np. głowica była planowana i wogóle jeśli on coś robił czy zrobił to dobrze. Ręce mi opadają bo potrzebuję tego auta jak powietrza Z góry dzięki za pomoc pozdrawiam Aga

Ciężko w ciemno jest ocenić czy uszczelka czy głowica, niemniej jednak zdejmując głowicę celem jej sprawdzenia tak czy inaczej nową uszczelkę musisz założyć. Objawy wskazują na uszczelkę, układ po ubytku płynu i dolewce sam się powinien odpowietrzyć w Twojej Astrze. Dolej płynu do stanu między min a max, rozgrzej auto (w Twoim przypadku najlepiej na postoju) tak aby otworzył się termostat i włączył wentylator, monitoruj po drodze poziom płynu, jeśli będzie znacząco ubywać - dolewaj. Wyłącz auto, poczekaj aż ostygnie, ewentualny ubytek płynu uzupełnij z powrotem do poziomu między min a max. Powinien zacząć grzać.
BTW - Nie rozumiem jak można oddać nieskręcone auto klientowi... Mniejsza o to.
W nowym warsztacie powiedz jakie masz objawy i przypuszczenia. Mechanikowi obecnemu powiedz, że za jego usługi i głowicę dziękujesz a drugi raz w konia mu się zrobić nie dasz.
Po takim numerze nie zostawiłbym mu auta nawet na wymianę filtra powietrza.

Ogrzewanie ani wentylator nie załącza się nawet po przejechaniu 50 mil. Na postoju też próbowałam nic z tego, może termostat jest walnięty. Już znalazłam warsztat gdzie sprawdzają głowice, teraz tylko muszę poszukać kogoś kto mi to zdemontuje i ewentualnie założy nową uszczelkę. A tak na marginesie, jeżeli olej był wymieniany po wymianie UPG to czy powinien być czarny jak smoła kiedy sprawdzam go bagnetem??? Co jeszcze ewentualnie powinno być wymienione przy zmianie uszczelki... ponoć wymienione zostały olej,rozrząd, uszczelniacze i jakiś pasek alternatora chyba. I jeszcze jedno pytanie, gość może nie wyplanował głowicy, założył uszczelkę i to jest przyczyną. Da się to jakoś sprawdzić? Dziękuję i pozdrawiam Aga

Jeśli olej był ostatnio wymieniony to powinien być czysty nie czarny. Świadczy to o tym, że nie został wymieniony. Wraz z demontażem głowicy zaleca się wymienić szpilki mocujące ją. Dodatkowo wymienić pasowało olej wraz z filtrem, obowiązkowo płyn, no i po kolei uszczelki które trzeba wyciągać. Jeśli "ponoć" został rozrząd wymieniony niech jakiś warsztat przyjrzy się mu dobrze, szkoda by było gdyby pasek strzelił na drodze a jeśli nie był wymieniany to tak może się stać. Wówczas remont silnika raczej nieopłacalny jest. Zmieniając uszczelkę pod głowicą powinno się oddać ją do planowania - wyrównania gładzi powierzchni. Osobiście robiłem uszczelkę pod głowicą wiele razy w różnych autach, nie planowałem głowicy ani razu a powtórki z rozrywki póki co nie było w żadnym samochodzie naprawianym przeze mnie. Więc musiałabyś mieć wielkiego pecha ale ja obstawiam, że sobie nie poradził i po prostu w ogóle głowicy nie ściągnął.