REKLAMA
Szanowny panie Januszek!
Kultura pańskich wypowiedzi świadczy tylo o panu, nie wspominając już o ortografii. Rzeczywiście muszę panu przyznać rację, że to był zły pomysł jechać na Śląsk po auto(koledze, który mnie tam zawiózł powiedziałem, że jeśli kiedyś przyjdzie mi do głowy podobny pomysł - to ma mi zasadzić porządnego kopa w tyłek), wtedy nie przypuszczałem, że ktoś w tak perfidny sposób może mnie wystawić do wiatru - chociaż mój kolega który również handluje samochodami, mnie ostrzegał, że to duże ryzyko. Jak wcześniej wspomniałem, na miejscu mieliśmy negocjować cenę - proszę czytać ze zrozumieniem - ja nie pisałem, że ten handlarz miał opuścić 2 tysiące zł,(a przez telefon pan mówił, że aby zrobić dokumenty to ok 1300 zł) . Skoro się tym pan interesuje, dopowiem tylko, że 15000 + ok.2000 to była moja propozycja, On przez telefon mi powiedział, że coś na pewno mi spuści z ceny, powiedział, że "proszę przyjeżdżać, na pewno się dogadamy".Dlatego wyciągnąłem wniosek, że może przystanie na moją propozycję lub coś blisko niej. Trudno mi powiedzieć za ile bym go w końcu kupił, nie wiem co On planował, ale teraz myślę, że mógł wyjść z założenia, że SKORO PRZEJECHAŁEM TAKĄ DROGĘ - TO WEZMĘ CO BĘDZIE I ZA ILE BĘDZIE (ale to tylko domysły - bo jaka byłaby ostateczna cena tak na prawdę - to nie wiadomo). A jeżeli o to chodzi - to komis za Poznaniem miał w ofercie również Passata 99 za 17500 bez papierów i przez telefon właściciel zgodził się oddać go za tę samą kwotę z przetłumaczeniem dokumentów na gotowo - także nie jest to sytuacja z kosmosu. Z pewnością to zależy od tego ile ma narzutu na samochodzie(ile chce zarobić), jak bardzo zależy mu na szybkiej sprzedaży-obrocie gotówką(można zarabiać dużym narzutem lub dużym obrotem), Ten gość od którego ja kupiłem poprzednie auto - audi - już miał nagrane kolejne i zależało mu na szybkiej kasie - są różne sytuacje, czasami może auto nie jest najlepsze i sprzedaje się po kosztach aby się go tylko pozbyć(trudno powiedzieć czym się kieruje ten czy ów sprzedawca). Dla mnie to co wymyśliłeś jako argument, że mówię nieprawdę - to bzdura, jak towar zalega to traci na wartości i lepiej oddać po kosztach niż czekać na okazję która może nie nadejść i straci się jeszcze więcej. A jeśli chodzi o moją umowę z tym gościem - to taka właśnie była, chociaż myślę, że dobrze, że nie doszło do tej sprzedaży bo samochód bez dokumentów niewiele wart,a nie ma gwarancji, że te dokumenty nie wysłałby mi za większym pobraniem niż ustaliliśmy, a po sądach komu się chce chodzić.
Wracając do samochcodu - niestety, wybrałem tego z Orzesza - na foto i w wyposażeniu był ładniejszy(niż ten z komisu-tamtego szybko sprzedali), ale w rzeczywistości - okazał się szrotem, a właściciel naciągaczem. A teraz na różnych forach podszywając się pod niby zadowolonych klientów obrzuca mnie błotem. Raz przedstawia się jako mężczyzna , raz jako kobieta, teraz znowu mężczyzna (bo Januszek to raczej męskie imię). Dlaczego odpowiadam? Dla innych, aby byli ostrożniejsi niż ja i aby prawda zatriumfowała - a nie krętactwo i fałsz. Bo kłamiesz pan w żywe oczy - co wykazano już na innym forum (panie wał44 vel Aran - Karolik, itd.):
http://etransport.pl/forum57973.0.html
http://etransport.pl/forum57973.0.html
http://etransport.pl/forum57973.0.html
Nie, ja nie płaczę i nie narzekam, ale panu się grunt pod nogami pali. Nie wiem tylko po co to pan ciągniesz - tę polemikę, bo na prawdzie - jak już zauważyłem - panu nie zależy.Przeglądając pańskie oferty - widzę, że sprzedaż stanęła - pewnie się już na panu poznali i na pańskich idealnych autach. Radzę iść po rozum do głowy i zastanowić się nad sobą. Poza tym zamiast oblewać mnie błotem na forum - lepiej będzie powziąć postanowienie, żeby zmienić podejście do sprzedaży i klientów - lepiej pan na tym wyjdzie.
Stara się pan za wszelką cenę wyjść z twarzą - co raczej jest już niemożliwe - bo dla mnie twarz pan stracił wtedy w Orzeszu, jak pokazał mi pan swojego szrota, a na forum - kiedy podszywał się pan pod "zadowolonych klientów" aby się wybielić - co było zupełną porażką ponieważ nie pomyślał pan aby zmienić nick autora i raz się pan przedstawiał jako mężczyzna a raz jako kobieta (nick: wał44), co zauważył tachugraf i inni na forum:
http://etransport.pl/forum57973.0.html
Widać, że nadal ma pan jakieś rozdwojenie jaźni i zamiast wybrać sobie jakiś jeden nick i pisać od siebie to nadal pan odgrywa jakąś komedię, i chociaż różnie się pan przedstawia to styl pisania i ortografia jest ta sama (pióro jednego autora).
Ale klientów może pan jeszcze zyskać - tylko trzeba zmienić podejście i nie mieszać ich z błotem ale szanować - bo z nich pan żyje.
Serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję, że się więcej nie zobaczymy, nie usłyszymy i nie "przepiszemy" na tym czy innym forum.