Mam mały dylemacki, jestem szczęśliwym posiadaczem Subaru Imprezy z silniczkiem 2,0 z 2000 roku. Troszkę stary samochodzik. Ale ostatnio wpakowałem w niego "troszkę" pieniążków i powoli widzę jak mi portfel wciąga w gary (silnika oczywiście). Tylko nei wiem co prędzej opustoszeje. Mój portfel czy cylinderki nie będą miały czego zassać.
I mam tutaj pytanie. Czy nie spanie mi na mocy ? To jest o tyle ważne pytanie o ile kocham moje złote ranty w subaru. A kocham je dość bardzo
![Niegrzeczny :naughty:]()
I nie chcę rezygnować z jazdy, ceny gazu są bardzo małe. Dlatego wpadłem na pomysł zagazowania. Ale pomyślałem że to walka z wiatrakami. Bo od gazu pójdzie mi uszczelka, potem głowica. A może wcześniej zawory i świece.