Czy zgasimy światła w naszych autach?

Czy jazda na światłach przez cały rok powinna być obowiązkowa?

Tak
150
46%
Nie
176
54%
Razem głosów : 326

14 Gru 2008, 20:50

czemu co niektórzy koledzy uważają mignięcie komuś długimi w dzień za oślepianie?jezeli macie na przodzie zamontowane szperacze helli 100 W każdy jak w rajdówkach WRC to sie zgodze.przynajmniej jak mi ktoś mignął że nie mam świateł włączonych to nigdy mnie nie oślepił nawet jak jechał tirem i migał.dla mnie jest to zwykła uprzejmość za która wypada podziękować.a co do trabienia dziwna sprawa.jezdze czesto po stolicy i nie widziałem jeszcze a raczej nie słyszałem zeby ktoś komuś sygnałem przypominał o światłach.jezeli ktoś wam mignie że nie macie włączonych to nie włączajcie,wcale nie musicie tego robić.a jak ktoś mignie że suszą też nie zwolnicie?
chicken19
Zaawansowany
 
Posty: 554

18 Gru 2008, 11:14

andrzejau napisał(a):hmm... dużo osób też pisze o zatruwaniu środowiska... a tak szczerze proszę się przyznać, kto jeżdżąc autem nagle zaczął się martwić o te środowisko, że tak mu szkoda np. te o,5 l więcej tego paliwa? no chyba, że cena (PB98 - 4,oo zł). no i podobno (przykładowo tyle) więcej pali auto, które jeździ na światłach... wystarczyło obejrzeć dziś "Wiadomości" to by wiadomo było co mam na myśli :)


miłej nocy.
pozdrawiam.


Tu nie chodzi nawet o paliwo (chociaż w skali kraju, to wychodzą całkiem pokaźne ilości) chodzi o to, że to jest bzdurny i niepotrzebny przepis.
proszę nie upierać się, może zwolenników świateł przekona, że są w ogromnej mniejszości, najnowsze sondaże:
http://motoryzacja.interia.pl/na_luzie/ankiety/czy-jazda-na-swiatlach-przez-caly-rok-powinna-byc/wyniki,13121
Lopez
Lopez
Nowicjusz
 
Posty: 14
Miejscowość: Detroit

18 Gru 2008, 11:25

Jeśli ktoś nie przestrzega prędkości, to nawet włączone światła innego nie przestrzegą go przed ewentualnym wypadkiem.
Uważam, że powinni o wiele ostrzej karać tych jadących z nadmierną prędkością, niż bawić się w przepisy, czy światła mają być przez cały rok, czy nie.
Ja osobiście jestem na "nie" przez cały rok, bo to mi i tak nie gwarantuje, że uniknę wypadku, a przez to mam tylko problemy z odpalaniem auta (problemy z aku i ładowaniem).
Kasik
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 840
Zdjęcia: 99
Miejscowość: Opolskie

18 Gru 2008, 12:54

chicken19 napisał(a):czemu co niektórzy koledzy uważają mignięcie komuś długimi w dzień za oślepianie?jezeli macie na przodzie zamontowane szperacze helli 100 W każdy jak w rajdówkach WRC to sie zgodze.

Taaaak? A jaka jest łączna moc świateł długich w przeciętnym samochodzie?
Mrugnięcie z naprzeciwka może i nie oślepia, ale denerwuje. O wiele lepszym zwyczajem jest zgaszenie swoich świateł mijania na chwilę. Nie wkurza i od razu wiadomo, o co chodzi.
LukD
LukD
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 58
Miejscowość: Kraków Nowa Huta

20 Gru 2008, 22:44

Z jednej strony te światła są dobre ale z drugie nie.
1.Jak jedziesz to nie wiesz czy to auto zatrzymało się czy stoi, czy może zgasło i zaraz wjedzie na twój tor jazdy.
2.Spalanie jest większe.Może jak przeliczysz ile tracisz w jeden dzień to wyda Ci się to śmieszne, ale jak przeliczysz ile to wychodzi w skali roku albo i kilku lat od których jeździsz na światłach non-stop to się zdziwisz.
Jeździsz sobie i nie wiesz że ci się zużywają odblaski,(a orginał nie kosztuje grosze)żarówki(też), jest ciemno, chcesz żeby światła spełniały swoją rolę a one ci takiego wała i świecą dwa liche żółtki.Jak mało jeździsz to się mało zużywają ale jak robisz rocznie prawie 100 tyś km to szybko to zauważysz.
motorro
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 651
Miejscowość: Ziemia Lubuska/Dolny Śląsk

21 Gru 2008, 00:36

do kolegi wyżej... mam kilka wątpliwości... rozpiszę je niżej, a więc:

czy auto jedzie czy też stoi - jedziesz tak żeby w razie czego mieć możliwość zareagować... nie mówię o jeździe 40 km/h ale o normalnej (takiej na jaką pozwalają przepisy itp.)

albo czy wjedzie czy też nie - od czego są kierunki? chcę wjechać to wrzucam lewy i czekam na taką mozliwość...

spalanie - dla mnie to śmieszny temat bo jak kogoś stać na deptanie gazu do podłogi... to chyba stać na mandaty, na paliwo, na żarówki itd itp... a napewno na głupotę!! (prywatnie - dla mnie nie ma ceny dla bezpieczeństwa i włączenia świateł, koszt zużycia lamp, żarówek i paliwa to dla mnie nie jest tak drogie jak moje zdrowie... [odpukać] czy nawet życie! no chyba, że ktoś ma inny przelicznik)

światła - malutka zmiana tematu - znajomy ma Passata B5 TDI 130 KM... robi nim różne przebiegi... ostatnio było 60 kkm w rok... jego zdanie? zmienia komplet lamp co 3 lata, żarówki co rok, ustawia 2 razy w roku. wiek? 22 lata... wychodzi on z założenia że woli być zdrowy, widoczny i bezpieczny... a napewno żywy! drugi przykład - znajomy z bratem wracał kiedyś do domu... jechało auto zlewające się z otoczeniem... akcja: gość wyprzedzał... skutek? czołówka z kolegą (jechał rowerkiem). kolega został na miejscu, 7 lat już gryzie piach... komentarz policji: słaba widoczność auta (ogólnie to brak przeglądu)... gość wyprzedzany nawet nie wiedział, kiedy zaczął tamten wyprzedzać. to też od kiedy mam prawko jeżdżę na włączonych lampkach...

podsumowanie moje: jak stać na wódkę, to stać i na zakąskę... czyt. jak stać Cię na dobre auto, to chyba stać i na części zamienne jak i paliwo? ale znając życie każdy swoje... znajdzie się ktoś za włączonymi światłami jak i ktoś przeciw temu... cóż... jeden woli ogórki, drugi księdza córki... to na tyle ode mnie...


pozdrawiam.
Fiat Siena 1999 r., 1.2 75 KM PB/LPG
andrzejau
Początkujący
 
Posty: 106
Miejscowość: Ostrów Mazowiecka
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Toyota Hilux w nowej wersji Black Bison
    Japońska firma WALD International po raz kolejny opracowała pakiet tuningowy do samochodu Toyoty. Tym razem fachowcy od tuningu wzięli na warsztat pick-upa marki i stworzyli model Hilux Sports Line Black Bison Edition. Rasowa ...

21 Gru 2008, 11:38

andrzejau napisał(a):spalanie - dla mnie to śmieszny temat bo jak kogoś stać na deptanie gazu do podłogi... to chyba stać na mandaty, na paliwo, na żarówki itd itp... a napewno na głupotę!! (prywatnie - dla mnie nie ma ceny dla bezpieczeństwa i włączenia świateł, koszt zużycia lamp, żarówek i paliwa to dla mnie nie jest tak drogie jak moje zdrowie... [odpukać] czy nawet życie! no chyba, że ktoś ma inny przelicznik)

światła - malutka zmiana tematu - znajomy ma Passata B5 TDI 130 KM... robi nim różne przebiegi... ostatnio było 60 kkm w rok... jego zdanie? zmienia komplet lamp co 3 lata, żarówki co rok, ustawia 2 razy w roku. wiek? 22 lata... wychodzi on z założenia że woli być zdrowy, widoczny i bezpieczny... a napewno żywy!


Ja to widzę z troszkę innej strony - 22-letni łepek dał się zbajerować producentom paliw, żarówek i lamp...
Skoro chce być taki bezpieczny, to dlaczego nie założy świateł do jazdy dziennej, które przynajmniej:
- nie oślepiają, gdy nadwozie samochodu kiwa się na wybojach, lub gdy samochód wyjeżdża zza wzniesienia,
- oszczędzają żarówki i reflektory świateł mijania, aby najlepiej świeciły wtedy, gdy są potrzebne (czyli w nocy)?

andrzejau napisał(a):drugi przykład - znajomy z bratem wracał kiedyś do domu... jechało auto zlewające się z otoczeniem... akcja: gość wyprzedzał... skutek? czołówka z kolegą (jechał rowerkiem). kolega został na miejscu, 7 lat już gryzie piach... komentarz policji: słaba widoczność auta (ogólnie to brak przeglądu)... gość wyprzedzany nawet nie wiedział, kiedy zaczął tamten wyprzedzać. to też od kiedy mam prawko jeżdżę na włączonych lampkach...


Smutna sprawa. Ale z tego wynika, że to była jakaś d... wołowa, a nie policjant. No, może znajomek tego pirata.
Prawda jest taka, że to wyprzedzający ma obowiązek widzieć całą drogę planowanego manewru, i wyprzedzać w momencie, gdy jest ona wolna - a nie ci jadący prawidłowo z naprzeciwka widzieć, że mają uciekać przed wariatem.
Nie wiesz, co byłoby gdyby wtedy był nakaz włączonych świateł - zapewne ten pirat wyprzedzałby jeszcze bardziej brawurowo, być może i bratu by się wtedy dostało?
LukD
LukD
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 58
Miejscowość: Kraków Nowa Huta

16 Sty 2009, 19:11

Moje zdanie jest takie ze w ruchu Miejskim Swiatal nie sa konieczne, jednak na trasie, jest to rzecz konieczna, ktora w nie ktorych momentach mowi nam czy mamy sie brac za wyprzedzanie czy nie...

Moim zdaniem mogloby byc tak: W miescie nie jezdzimy na swiatlach a na trasie jezdzimy na swiatalch:)
Bez Gwiazdy Nie Ma Jazdy...
MG
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 52
Miejscowość: Warszawa

16 Sty 2009, 23:32

No masz rację. Ale wielu kierowców zapomina o zapalaniu świateł. Są przyzwyczajeni do tego i tyle.
BRIAN842
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 596
Miejscowość: Kraków

17 Sty 2009, 20:15

Taaaak? A jaka jest łączna moc świateł długich w przeciętnym samochodzie?
Mrugnięcie z naprzeciwka może i nie oślepia, ale denerwuje. O wiele lepszym zwyczajem jest zgaszenie swoich świateł mijania na chwilę. Nie wkurza i od razu wiadomo, o co chodzi.


Nie wiem jak was ale mnie w dzień nie oślepia nawet jak ktoś jedzie na długich. Nawet nie mrugam mu by zmienił światła bo to mi nie przeszkadza.

Denerwuje to że ktoś jest uprzejmy i ci mrugnie światłami, nie żartuj sobie. Może niedługo zamiast mrugania będziemy się zatrzymywać i machać rękoma by osoba z przeciwka zapaliła światła.

Nie przesadzajcie.
Maki
Początkujący
 
Posty: 243
Miejscowość: z daleka

20 Sty 2009, 23:32

MG napisał(a):jednak na trasie, jest to rzecz konieczna, ktora w nie ktorych momentach mowi nam czy mamy sie brac za wyprzedzanie czy nie...


A jeśli na drodze wyprzedzania znajdzie się pieszy, rowerzysta, to co? Mają uciekać, bo ja jestem silniejszy? A roboty drogowe, a zwalone drzewo - też nie świecą.
Nie masz pewności - nie wyprzedzasz. Czy to tak trudno pojąć?

Maki napisał(a):Nie wiem jak was ale mnie w dzień nie oślepia nawet jak ktoś jedzie na długich. Nawet nie mrugam mu by zmienił światła bo to mi nie przeszkadza.


Tak Ci się tylko wydaje, że nie przeszkadza. Zapalone światło w oczy zawsze odwraca uwagę. Fizjologii nie oszukasz.
LukD
LukD
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 58
Miejscowość: Kraków Nowa Huta

21 Sty 2009, 00:20

To chyba mamcie jakąś inną tą fizjologię. Bo mi to nie przeszkadza.
Maki
Początkujący
 
Posty: 243
Miejscowość: z daleka

22 Sty 2009, 10:33

Maki napisał(a):To chyba mamcie jakąś inną tą fizjologię. Bo mi to nie przeszkadza.


To jak wytłumaczysz, że na drogach zginęło 500 ludzi więcej rocznie? Komuś chyba jednak przeszkadza?
LukD
LukD
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 58
Miejscowość: Kraków Nowa Huta

22 Sty 2009, 20:57

Ale to że zginęło 500 osób więcej to nie od tego że światła kogoś to radziły. Bo po prostu światła w dzień nie rażą. Zrozum to. Przyczyny trzeba szukać troszeczkę gdzie indziej.

Światła mijania na pewno zwiększyły bezpieczeństwo samochodów ale za to piesi i rowerzyści mają za to gorzej.
Maki
Początkujący
 
Posty: 243
Miejscowość: z daleka

17 Lut 2009, 14:43

Lopez
Lopez
Nowicjusz
 
Posty: 14
Miejscowość: Detroit