Czy zgasimy światła w naszych autach?

Czy jazda na światłach przez cały rok powinna być obowiązkowa?

Tak
150
46%
Nie
176
54%
Razem głosów : 326

23 Lut 2009, 14:34

W moim przypadku nie ma to znaczenia. Nigdy nie wyprzedzam, jeśli nie widzę dobrze całej planowanej drogi wyprzedzania i nie mam pewności, że jest ona wolna od jakichkolwiek przeszkód, nieważne oświetlonych czy nie. Co i Tobie polecam.


Nie bądź taki hop. Bo żeby nie było że będziesz chciał wyprzedzić i patrząc BĘDZIESZ PEWIEN że z przeciwka NIC NIE JEDZIE. A tu się o okaże niespodzianka. I nieszczęście gotowe. Nie jednych takich typów widziałem którzy aktualnie albo sąsiadują z korzeniami drzew albo są kalekami.
Maki
Początkujący
 
Posty: 243
Miejscowość: z daleka

23 Lut 2009, 14:59

Dokładnie, zgadzam się z tym co napisał MAKI. Niespodzianka w postaci nieoświetlonego pojazdu przed sobą i sprawa krytycznie wygląda, no chyba że masz Bugatti Veyrona to można ryzykować (tylko taka dygresja)
Jest ryzyko, jest zabawa...
Smakoszek
Aktywny
 
Posty: 480
Miejscowość: WPN

23 Lut 2009, 15:36

Maki napisał(a):Bo żeby nie było że będziesz chciał wyprzedzić i patrząc BĘDZIESZ PEWIEN że z przeciwka NIC NIE JEDZIE. A tu się o okaże niespodzianka.


Jeśli pewność, że "nic nie jedzie" opierasz na tym, że z naprzeciwka nie widać innego pojazdu, to faktycznie może być niespodzianka...
W praktyce ruch mamy na drogach taki, że prawie zawsze "coś jedzie" - najłatwiej stwierdzić, że "nic nie jedzie" tam, gdzie jest najmniejsza widoczność - na zakręcie, na wzniesieniu itd. Tam chcesz wyprzedzać?
Poza tym, co to za kryterium, że "nic nie jedzie"? Jeśli na wyprzedzanie potrzebuję 300m, z naprzeciwka nadjeżdża samochód w odległości 1000m z taką prędkością, że do momentu zakończenia przeze mnie wyprzedzania przejedzie 400m, to dlaczego mam nie wyprzedzać?
Sęk w tym, że do takiej akcji trzeba widzieć drogę na całym odcinku planowanego wyprzedzania plus ewentualnego dojazdu samochodu z naprzeciwka, i umieć ocenić wzrokowo prędkość i odległość. Trudno się tego nauczyć, ale warto. A jak już się nauczysz, to sam przyznasz mi rację, że tu akurat światła utrudniają, nie ułatwiają.
LukD
LukD
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 58
Miejscowość: Kraków Nowa Huta

23 Lut 2009, 17:10

Jeśli pewność, że "nic nie jedzie" opierasz na tym, że z naprzeciwka nie widać innego pojazdu, to faktycznie może być niespodzianka...

To w takim razie nigdy nie można wyprzedzać, manewr wyprzedzania nie może istnieć. Bo zawsze możesz patrzeć przed siebie i widzisz że z naprzeciwka nic nie jedzie, ale twoim tokiem myślenia możemy stwierdzić że mimo że ja widzę że nic nie jedzie to nie wyprzedam bo w rzeczywistości może coś jechać. To tak możemy jechać za zawalidrogą (ciągnik) 30km/h przez wieki.

Zresztą człowiek dąży do tego by jazda była szybka lecz i bezpieczna.

najłatwiej stwierdzić, że "nic nie jedzie" tam, gdzie jest najmniejsza widoczność - na zakręcie, na wzniesieniu itd. Tam chcesz wyprzedzać?


Nie rób ze mnie durnia!!! Normalne że na zakrętach i na wzniesieniu się nie wyprzedza.
Maki
Początkujący
 
Posty: 243
Miejscowość: z daleka

23 Lut 2009, 20:16

Nie muszę robić z Ciebie durnia. Przeczytaj tylko to, co napisałeś, a przekonasz się, że sam sobie z tym radzisz rewelacyjnie.
LukD
LukD
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 58
Miejscowość: Kraków Nowa Huta

24 Lut 2009, 18:05

I o się nazywa kultura w dyskusji. Aż ręce opadają. Tak to tylko polak potrafi.
Maki
Początkujący
 
Posty: 243
Miejscowość: z daleka
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Wymiana opon na zimowe. To trzeba wiedzieć.
    Kiedy wielkimi krokami nadchodzi zima, każdy kierowca powinien wdrożyć odpowiednie czynności przygotowujące do tej szczególnej i dosyć wymagającej pory roku. Jednym z elementów, które zobowiązany jest ...

24 Lut 2009, 18:14

Co sie tyczy kultury dyskusji. Oto pierwszy z brzegu przykład Twojej argumentacji.
Napisałem:
LukD napisał(a):Jeśli na wyprzedzanie potrzebuję 300m, z naprzeciwka nadjeżdża samochód w odległości 1000m z taką prędkością, że do momentu zakończenia przeze mnie wyprzedzania przejedzie 400m, to dlaczego mam nie wyprzedzać?


Ty na to odpisałeś:
Maki napisał(a):To w takim razie nigdy nie można wyprzedzać, manewr wyprzedzania nie może istnieć. Bo zawsze możesz patrzeć przed siebie i widzisz że z naprzeciwka nic nie jedzie, ale twoim tokiem myślenia możemy stwierdzić że mimo że ja widzę że nic nie jedzie to nie wyprzedam bo w rzeczywistości może coś jechać.


Albo jesteś totalnie niekumaty, albo celowo usiłujesz sprowadzić dyskusję na manowce. W żadnym z tych przypadków nie jestem zainteresowany dalszą polemiką z Tobą.
Pozdrawiam.
LukD
LukD
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 58
Miejscowość: Kraków Nowa Huta

25 Lut 2009, 20:44

A co w mojej wypowiedzi było nie kulturalnego. Nic.
Maki
Początkujący
 
Posty: 243
Miejscowość: z daleka

17 Mar 2009, 13:57

A ja popieram zniesienie tego glupiego przepisu o wlaczonych swiatlach caly rok. To na pewno nic nie poprawia w jezdzie a tylko pogarsza bo wiecej paliwa zuzywamy a moamy przeciez rope oszczedzac bo sie zasoby koncza... Bzdura byla wprowadzenie tego przepisu!
Stas1989
Nowicjusz
 
Posty: 26
Miejscowość: Radzyń

17 Mar 2009, 14:20

Mi się wydaje że jak jedzie się ze światłami to lepiej jest się widzianym na drodze... a statystyki że jest więcej wypadków hmmm dziwne trochę nie wiem czy to od tego zależy ale światła powinny być obowiązkowe przez cały rok
PreZideNto2
Nowicjusz
 
Posty: 22
Miejscowość: Poznań

18 Mar 2009, 19:53

Stas1989 napisał(a):A ja popieram zniesienie tego glupiego przepisu o wlaczonych swiatlach caly rok. To na pewno nic nie poprawia w jezdzie a tylko pogarsza bo wiecej paliwa zuzywamy a moamy przeciez rope oszczedzac bo sie zasoby koncza... Bzdura byla wprowadzenie tego przepisu!


Bzdura to jest to co piszesz, jesli tak chcesz oszczedzac paliwo i srodowisko, to jeździj z zamknietymi szybami, nie rozpędzaj się gwałtownie, gwałtownie nie hamuj, nie włączaj zbędnych odbiorników takich jak nawiew, radio, klimatyzacja. Wsiądź czasem na rowerek i przejedź ekologicznie na świeżym powietrzu itd..
To co powiedziałeś to absurd.
Jest ryzyko, jest zabawa...
Smakoszek
Aktywny
 
Posty: 480
Miejscowość: WPN

18 Mar 2009, 20:42

Smakoszek

A myslisz ze ja szaleje w jakis sposob? Szanuje Twoje zdanie ze wolisz jezdzic na swiatlach ale mnie tez wkurza to ze mozna za taka glupate mandat wyrwac ....
Stas1989
Nowicjusz
 
Posty: 26
Miejscowość: Radzyń

19 Mar 2009, 09:20

Smakoszek napisał(a):Wsiądź czasem na rowerek i przejedź ekologicznie na świeżym powietrzu itd..

Spryciarzu! Sam sobie wsiądź. No chyba, że masz w rowerze światło mijania... bo inaczej Cię nie widać?
LukD
LukD
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 58
Miejscowość: Kraków Nowa Huta

19 Mar 2009, 20:34

Rowerów jeździ na tyle mało że wystarczy mieć odblask na sobie lub na rowerze. A nie mówiłem o oświetleniu rowerów które jeżdżą ścieżkami rowerowymi albo poboczami tylko o zużywaniu energii.
Jest ryzyko, jest zabawa...
Smakoszek
Aktywny
 
Posty: 480
Miejscowość: WPN

21 Mar 2009, 22:24

Bez obowiązkowych świateł może ludzie by zaczęli bardziej uważać...?

Osobiście jestem za światłami przez cały rok, wole wymienić akumlator wcześniej ale czuć się bezpieczniej na drodze zwłaszcza, że w większości mój czas spędzony za kółkiem to wieczór i noc.
adelon
Początkujący
 
Posty: 62