
Forum samochodów hybrydowych, elektrycznych i konwencjonalnych
Smakoszek napisał(a):niejednokrotnie zdarzyło sie, że prawie nie widziałem szarego samochodu który jechał bez światel, a o kolizję łatwo
Smakoszek napisał(a):Główną przyczyną wypadków jest brawura za kierownicą. Nie mówię tylko o młodych ludziach, bo znam też takich którzy mają prawo jazdy od kilkunastu lat i się ropzbijają na drzewach z powodu przesadzenia z prędkością
LukD napisał(a):To trzeba było jechać wolniej. A gdyby tam była furmanka, traktor, pieszy, rowerzysta, zwierzę - to zauważyłbyś?
llukas1 napisał(a):Tu akurat nie masz racji, bo bardzo duzo jest wypadkow wlasnie z udzialem tegp. co wymieniles. Jeżeli troche jeździsz, a pewnie tak to chyba widzisz ze światła drogowe daja naprawde duzo, w moim przypadku niejednokrotnie uchronily mnie od 'wypadku' . Niestety byłem swiadkiem wielu wypadków, najczesciej zdarzaly sie o zmroku gdy jechala np. furmanka, albo nieoswietlony rowerzysta - prawie to samo co szary nieoswietlony samochod. Kilka z nich było smiertelnych. Jezeli nie widzisz rożnicy miedzy nieoswietlonym, a oswietlonym samochodem to polecam wizyte u okulisty.
LukD napisał(a):Ja mam rację, a Ty nieudolnie próbujesz zmienić temat. Dyskusja dotyczy zasadności świecenia w dzień. Nie w nocy, nie o zmroku - w dzień!
Wtedy ani Twoje światła, ani nawet światła przy furmance czy rowerze nie pomogą im być bardziej widocznym.
Smakoszek napisał(a):LukD napisał(a):Ja mam rację, a Ty nieudolnie próbujesz zmienić temat.
(...)
Kolego nie masz racji, światła w dzień pomagają być bardziej widocznym,
Smakoszek napisał(a):a jeśli ty tego nie zauważasz to naprawdę potrzebna wizyta okulisty. Ludzie którzy mają podobne zdanie do Twojego, powinni przestać w ogóle poruszać się po polskich drogach pojazdami. Ludzie, skąd wy bierzecie te teorie ze światła w dzień nie pomagają być widocznym?!
Smakoszek napisał(a):Ja widzę co sie dzieje na drodze, jak wyjeżdżam do pracy to włączam się do ruchu z drogi podporządkowanej i zdarzają się tacy którzy nie mają włączonych świateł i trudno ich na drodze zauważyć.
Smakoszek napisał(a):Nie jestem wredny ale życzę Ci żeby Ci kiedyś ktoś uderzył w samochód
Smakoszek napisał(a):Inaczej jest w przypadku zapalonych świateł. Wszystko dobrze i wyraźnie widać z daleka.
Smakoszek napisał(a):Zastanówcie sie co ma dla was większe znaczenie. Życie i zdrowie czy pieniądze? Koszty jazdy na włączonych światłach są niewiele wyższe od jazdy na wyłączonych światłach, a odczuwalne przy robieniu dużych ilości kilometrów dziennie. A nie tych którzy dziennie pokonują maks. 100km
Gdzie napisałem, że nie pomagają? Owszem, pomagają! Tylko że tym, którzy takiej pomocy w ogóle nie potrzebują (od razu podpowiadam, że chodzi o samochody). Natomiast ci uczestnicy ruchu, którzy rzeczywiście korzystali (pojazdy uprzywilejowane, motocykle) lub skorzystaliby (rowerzyści, piesi) na wyróżnianiu się z ruchu, giną w feerii niepotrzebnie zapalonych świateł.
Maki napisał(a):Ale teraz żeś palnął jak łysy grzywą o kant kuli. A od czego mają samochody uprzywilejowane stroboskopy na dachu
Maki napisał(a):Ale jest jedno rozwiązanie by był wilk syty i owca cała, ŚWIATŁA DO JAZDY DZIENNEJ.
Smakoszek napisał(a):Nie mówię o tym że samochody wzbudzają ludzkie zainteresowanie tym, że ich światła świecą. Po prostu czasem, można uniknąć jakiegoś niebezpiecznego zdarzenia.
A ze statystykami jest różnie, jednego roku jest więcej wypadków, innego mniej, to nie zmienia faktu, że światła pomagają. Wypadki spowodowane są brawurą i brakiem wyobraźni
LukD napisał(a):Obowiązek świecenia świateł, jak sam przyznałeś, powoduje u kierowcy fałszywą świadomość, że wszystkie interesujące obiekty na drodze świecą, a więc są świetnie widoczne.
Czy taka świadomość zmniejsza brawurę czy raczej odwrotnie zwiększa?
Czy skłania do używania wyobraźni, czy raczej bezmyślnego polegania na dobrze widocznych punktach świetlnych?
Smakoszek napisał(a):pomyśl teraz że wyprzedzasz w pochmurny dzień albo słoneczny. I na pewno wolisz widzieć jadący z przeciwka, oświetlony samochód, niż nie zauważyć nieoświetlonego i wyjechać mu wprost przed maskę
Maki napisał(a):Jeszcze mają sygnały dźwiękowe.
Maki napisał(a):Zresztą trzeba być naprawdę do n tej potęgi głuchym ślepym żeby nie zwrócić uwagi na samochód uprzywilejowany.