Czy zgasimy światła w naszych autach?

Czy jazda na światłach przez cały rok powinna być obowiązkowa?

Tak
150
46%
Nie
176
54%
Razem głosów : 326

17 Lut 2009, 20:08

Ja jestem za tym, żeby jednak światła były zapalane przez kierowców przez cały rok, ponieważ niejednokrotnie zdarzyło sie, że prawie nie widziałem szarego samochodu który jechał bez światel, a o kolizję łatwo. Główną przyczyną wypadków jest brawura za kierownicą. Nie mówię tylko o młodych ludziach, bo znam też takich którzy mają prawo jazdy od kilkunastu lat i się ropzbijają na drzewach z powodu przesadzenia z prędkością
Jest ryzyko, jest zabawa...
Smakoszek
Aktywny
 
Posty: 480
Miejscowość: WPN

17 Lut 2009, 20:55

Smakoszek napisał(a):niejednokrotnie zdarzyło sie, że prawie nie widziałem szarego samochodu który jechał bez światel, a o kolizję łatwo

To trzeba było jechać wolniej. A gdyby tam była furmanka, traktor, pieszy, rowerzysta, zwierzę - to zauważyłbyś?

Smakoszek napisał(a):Główną przyczyną wypadków jest brawura za kierownicą. Nie mówię tylko o młodych ludziach, bo znam też takich którzy mają prawo jazdy od kilkunastu lat i się ropzbijają na drzewach z powodu przesadzenia z prędkością

A obowiązek świecenia świateł (a co za tym idzie założenie, że wszystkie interesujące obiekty na drodze świecą) tą brawurę jeszcze zwiększa, co sam pokazałeś na swoim przykładzie...
LukD
LukD
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 58
Miejscowość: Kraków Nowa Huta

17 Lut 2009, 21:37

LukD napisał(a):To trzeba było jechać wolniej. A gdyby tam była furmanka, traktor, pieszy, rowerzysta, zwierzę - to zauważyłbyś?



Tu akurat nie masz racji, bo bardzo duzo jest wypadkow wlasnie z udzialem tegp. co wymieniles. Jeżeli troche jeździsz, a pewnie tak to chyba widzisz ze światła drogowe daja naprawde duzo, w moim przypadku niejednokrotnie uchronily mnie od 'wypadku' . Niestety byłem swiadkiem wielu wypadków, najczesciej zdarzaly sie o zmroku gdy jechala np. furmanka, albo nieoswietlony rowerzysta - prawie to samo co szary nieoswietlony samochod. Kilka z nich było smiertelnych. Jezeli nie widzisz rożnicy miedzy nieoswietlonym, a oswietlonym samochodem to polecam wizyte u okulisty. :P
llukas1
Nowicjusz
 
Posty: 16

17 Lut 2009, 21:58

llukas1 napisał(a):Tu akurat nie masz racji, bo bardzo duzo jest wypadkow wlasnie z udzialem tegp. co wymieniles. Jeżeli troche jeździsz, a pewnie tak to chyba widzisz ze światła drogowe daja naprawde duzo, w moim przypadku niejednokrotnie uchronily mnie od 'wypadku' . Niestety byłem swiadkiem wielu wypadków, najczesciej zdarzaly sie o zmroku gdy jechala np. furmanka, albo nieoswietlony rowerzysta - prawie to samo co szary nieoswietlony samochod. Kilka z nich było smiertelnych. Jezeli nie widzisz rożnicy miedzy nieoswietlonym, a oswietlonym samochodem to polecam wizyte u okulisty. :P


Ja mam rację, a Ty nieudolnie próbujesz zmienić temat. Dyskusja dotycy zasadności świecenia w dzień. Nie w nocy, nie o zmroku - w dzień!
Wtedy ani Twoje światła, ani nawet światła przy furmance czy rowerze nie pomogą im być bardziej widocznym.
LukD
LukD
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 58
Miejscowość: Kraków Nowa Huta

18 Lut 2009, 10:10

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=uSeZ3VsGOPA[/youtube]
Lopez
Lopez
Nowicjusz
 
Posty: 14
Miejscowość: Detroit

18 Lut 2009, 10:13

...więc jeżeli jest demokracja to po co podtrzymywać bzdurę, gniota prawnego, który przynosi więcej szkody niż korzyści:
http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia ... 260889,415
Lopez
Lopez
Nowicjusz
 
Posty: 14
Miejscowość: Detroit
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    BMW Concept serii 4 Coupé 2012
    BMW Concept serii 4 Coupé niesie dodatkowe pokłady sportowego i ekskluzywnego charakteru, przez co wyraźnie odróżnia się od modeli serii 3. Dynamiczny pas przedni konceptu tworzą ostre kontury i złożone powierzchnie. ...

18 Lut 2009, 21:41

LukD napisał(a):Ja mam rację, a Ty nieudolnie próbujesz zmienić temat. Dyskusja dotyczy zasadności świecenia w dzień. Nie w nocy, nie o zmroku - w dzień!
Wtedy ani Twoje światła, ani nawet światła przy furmance czy rowerze nie pomogą im być bardziej widocznym.

Kolego nie masz racji, światła w dzień pomagają być bardziej widocznym, a jeśli ty tego nie zauważasz to naprawdę potrzebna wizyta okulisty. Ludzie którzy mają podobne zdanie do Twojego, powinni przestać w ogóle poruszać się po polskich drogach pojazdami. Ludzie, skąd wy bierzecie te teorie ze światła w dzień nie pomagają być widocznym?! Ja widzę co sie dzieje na drodze, jak wyjeżdżam do pracy to włączam się do ruchu z drogi podporządkowanej i zdarzają się tacy którzy nie mają włączonych świateł i trudno ich na drodze zauważyć. Nie jestem wredny ale życzę Ci żeby Ci kiedyś ktoś uderzył w samochód, ktoś kto nie ma włączonych świateł i kogo nie zauważysz. Inaczej jest w przypadku zapalonych świateł. Wszystko dobrze i wyraźnie widać z daleka. Zastanówcie sie co ma dla was większe znaczenie. Życie i zdrowie czy pieniądze? Koszty jazdy na włączonych światłach są niewiele wyższe od jazdy na wyłączonych światłach, a odczuwalne przy robieniu dużych ilości kilometrów dziennie. A nie tych którzy dziennie pokonują maks. 100km
Jest ryzyko, jest zabawa...
Smakoszek
Aktywny
 
Posty: 480
Miejscowość: WPN

18 Lut 2009, 22:39

Smakoszek napisał(a):
LukD napisał(a):Ja mam rację, a Ty nieudolnie próbujesz zmienić temat.
(...)

Kolego nie masz racji, światła w dzień pomagają być bardziej widocznym,

Jakbyś uważnie czytał, to wiedziałbyś, że to nie dotyczyło Ciebie...

Smakoszek napisał(a):a jeśli ty tego nie zauważasz to naprawdę potrzebna wizyta okulisty. Ludzie którzy mają podobne zdanie do Twojego, powinni przestać w ogóle poruszać się po polskich drogach pojazdami. Ludzie, skąd wy bierzecie te teorie ze światła w dzień nie pomagają być widocznym?!

Gdzie napisałem, że nie pomagają? Owszem, pomagają! Tylko że tym, którzy takiej pomocy w ogóle nie potrzebują (od razu podpowiadam, że chodzi o samochody). Natomiast ci uczestnicy ruchu, którzy rzeczywiście korzystali (pojazdy uprzywilejowane, motocykle) lub skorzystaliby (rowerzyści, piesi) na wyróżnianiu się z ruchu, giną w feerii niepotrzebnie zapalonych świateł.

Smakoszek napisał(a):Ja widzę co sie dzieje na drodze, jak wyjeżdżam do pracy to włączam się do ruchu z drogi podporządkowanej i zdarzają się tacy którzy nie mają włączonych świateł i trudno ich na drodze zauważyć.

Jak w takim razie zauważasz pieszych? Też nie świecą, w dodatku sa mniejsi od samochodów. To raczej Tobie wizyta u okulisty przydałaby się kolego...

Smakoszek napisał(a):Nie jestem wredny ale życzę Ci żeby Ci kiedyś ktoś uderzył w samochód

Owszem jesteś wredny, jeśli życzysz komukolwiek czegoś takiego.

Smakoszek napisał(a):Inaczej jest w przypadku zapalonych świateł. Wszystko dobrze i wyraźnie widać z daleka.

No widzisz? Sam przyznajesz, że światła innych pojazdów to "wszystko", co w ruchu interesujące.

Smakoszek napisał(a):Zastanówcie sie co ma dla was większe znaczenie. Życie i zdrowie czy pieniądze? Koszty jazdy na włączonych światłach są niewiele wyższe od jazdy na wyłączonych światłach, a odczuwalne przy robieniu dużych ilości kilometrów dziennie. A nie tych którzy dziennie pokonują maks. 100km

To dlaczego po wprowadzeniu nakazu ilość wypadków i zabitych wzrosła, a po wycofaniu go w Austrii zmalała? Do mnie jakoś dane statystyczne bardziej przemawiają niż Twoje widzimisię.
LukD
LukD
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 58
Miejscowość: Kraków Nowa Huta

19 Lut 2009, 19:24

Gdzie napisałem, że nie pomagają? Owszem, pomagają! Tylko że tym, którzy takiej pomocy w ogóle nie potrzebują (od razu podpowiadam, że chodzi o samochody). Natomiast ci uczestnicy ruchu, którzy rzeczywiście korzystali (pojazdy uprzywilejowane, motocykle) lub skorzystaliby (rowerzyści, piesi) na wyróżnianiu się z ruchu, giną w feerii niepotrzebnie zapalonych świateł.


Ale teraz żeś palnął jak łysy grzywą o kant kuli. A od czego mają samochody uprzywilejowane stroboskopy na dachu

A ja powiem tak. Jestem w połowie obydwu stron.

Zgadzam się z tym że obiekt nie oświetlony będący obok obiektu oświetlonego jest słabo widzialny, prawa fizyki się nie oszuka. Lecz na drodze paradoksalnie piesi i rowerzyści (owi nie oświetleni) są dobrze widoczni koło oświetlonego samochodu w ładny pogodny dzień. Gorzej jest jak jest brzydka pogoda wtedy ciężko ich dostrzec. Lecz gdyby w brzydkie dni samochody miały by wyłączone światła wtedy piesi i rowerzyści byli by widoczni ale wtedy samochody by były gorzej widoczne. Czyli ni kij ni w oko.

Zgadzam się że samochody z włączonymi światłami są lepiej widoczne w dzień, szczególnie w pogodny dzień.

Zgadzam się że często żarówki zawodzą wtedy kiedy są najbardziej potrzebne (NOC).

I tak bym mógł wymieniać bez końca, ale mi się nie chce.

Ale jest jedno rozwiązanie by był wilk syty i owca cała, ŚWIATŁA DO JAZDY DZIENNEJ.
Maki
Początkujący
 
Posty: 243
Miejscowość: z daleka

19 Lut 2009, 20:28

Nie mówię o tym że samochody wzbudzają ludzkie zainteresowanie tym, że ich światła świecą. Po prostu czasem, można uniknąć jakiegoś niebezpiecznego zdarzenia.
A ze statystykami jest różnie, jednego roku jest więcej wypadków, innego mniej, to nie zmienia faktu, że światła pomagają. Wypadki spowodowane są brawurą i brakiem wyobraźni
Jest ryzyko, jest zabawa...
Smakoszek
Aktywny
 
Posty: 480
Miejscowość: WPN

20 Lut 2009, 09:37

Maki napisał(a):Ale teraz żeś palnął jak łysy grzywą o kant kuli. A od czego mają samochody uprzywilejowane stroboskopy na dachu

Stroboskopu nie zawsze zobaczysz (np. w lusterku z bliskiej odległości). Przedtem światła mijania były dodatkowym wyróżnikiem tych pojazdów w ruchu - teraz nie są. Sami kierowcy karetek przyznają, że od czasu wprowadzenia nakazu trudniej im jest się przepychać przez korki.

Maki napisał(a):Ale jest jedno rozwiązanie by był wilk syty i owca cała, ŚWIATŁA DO JAZDY DZIENNEJ.

Jest to rozsądny kompromis, tylko ile samochodów je posiada?

Smakoszek napisał(a):Nie mówię o tym że samochody wzbudzają ludzkie zainteresowanie tym, że ich światła świecą. Po prostu czasem, można uniknąć jakiegoś niebezpiecznego zdarzenia.
A ze statystykami jest różnie, jednego roku jest więcej wypadków, innego mniej, to nie zmienia faktu, że światła pomagają. Wypadki spowodowane są brawurą i brakiem wyobraźni

Zgadzam się, czasem uda sie uniknąć dzięki światłom jakiegoś zdarzenia.
Zgadzam się również, że przyczyną wypadków bardzo często jest brawura i brak wyobraźni.
A teraz Ty pomyśl chwilkę. Obowiązek świecenia świateł, jak sam przyznałeś, powoduje u kierowcy fałszywą świadomość, że wszystkie interesujące obiekty na drodze świecą, a więc są świetnie widoczne.
Czy taka świadomość zmniejsza brawurę czy raczej odwrotnie zwiększa?
Czy skłania do używania wyobraźni, czy raczej bezmyślnego polegania na dobrze widocznych punktach świetlnych?
LukD
LukD
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 58
Miejscowość: Kraków Nowa Huta

20 Lut 2009, 13:27

Stroboskopu nie zawsze zobaczysz (np. w lusterku z bliskiej odległości).


Jeszcze mają sygnały dźwiękowe. Zresztą trzeba być naprawdę do n tej potęgi głuchym ślepym żeby nie zwrócić uwagi na samochód uprzywilejowany.
Maki
Początkujący
 
Posty: 243
Miejscowość: z daleka

20 Lut 2009, 19:29

LukD napisał(a):Obowiązek świecenia świateł, jak sam przyznałeś, powoduje u kierowcy fałszywą świadomość, że wszystkie interesujące obiekty na drodze świecą, a więc są świetnie widoczne.
Czy taka świadomość zmniejsza brawurę czy raczej odwrotnie zwiększa?
Czy skłania do używania wyobraźni, czy raczej bezmyślnego polegania na dobrze widocznych punktach świetlnych?


Różne mają ludzie zdania na ten temat, a na przykład pomyśl teraz że wyprzedzasz w pochmurny dzień albo słoneczny. I na pewno wolisz widzieć jadący z przeciwka, oświetlony samochód, niż nie zauważyć nieoświetlonego i wyjechać mu wprost przed maskę
Jest ryzyko, jest zabawa...
Smakoszek
Aktywny
 
Posty: 480
Miejscowość: WPN

22 Lut 2009, 20:10

prawda to zalezy tez durzo od policji.Moim skromnym zdaniem powino byc tak kto chce niech jexdzi z włonczonymi a kto nie to niech nie jeździ.Ale to jest moje skromne zdanie. pozdro:)
Hunia
Nowicjusz
 
Posty: 16

22 Lut 2009, 23:22

Smakoszek napisał(a):pomyśl teraz że wyprzedzasz w pochmurny dzień albo słoneczny. I na pewno wolisz widzieć jadący z przeciwka, oświetlony samochód, niż nie zauważyć nieoświetlonego i wyjechać mu wprost przed maskę


W moim przypadku nie ma to znaczenia. Nigdy nie wyprzedzam, jeśli nie widzę dobrze całej planowanej drogi wyprzedzania i nie mam pewności, że jest ona wolna od jakichkolwiek przeszkód, nieważne oświetlonych czy nie. Co i Tobie polecam.

Maki napisał(a):Jeszcze mają sygnały dźwiękowe.

Jeszcze niektórzy mają w samochodach radia...

Maki napisał(a):Zresztą trzeba być naprawdę do n tej potęgi głuchym ślepym żeby nie zwrócić uwagi na samochód uprzywilejowany.

Niekoniecznie. Nawet na youtube jak poszukasz filmów z jazdy karetką nakręconych w Polsce i Europie Zachodniej. Od razu widać, jakie problemy mają nasi kierowcy z dostrzeżeniem samochodu uprzywilejowanego.
LukD
LukD
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 58
Miejscowość: Kraków Nowa Huta