Jakie auto 4x4 kupić

09 Maj 2012, 22:46

sympatyk napisał(a):przecież te stare auta /bo lata 90 to stare auta / mają dwa razy więcej mechanizmów
które były eksploatowane EXTREMALNIE - więc potrzebne bedą nie płyny ,oleje , opaski , węże
ALE przeguby, wały, naprawy dyfrów ,sprzegieł , skrzyn biegów , przymordowanych silników itp
to że np; wycieraczki sie zacinają, lub zamki drzwi nie działają, a drzwi ocierają o próg to PIKUŚ

masz rację zostawię dowód rejestracyjny te zacinające się wycieraczki i drzwi które będą ocierały się o próg a resztę kupie nowe

sympatyk napisał(a):a ile to bedzie kosztowało - Bóg jeden wie - każde auto inne i inaczej mordowane

nie pytałem ile będzie kosztowała wymiana większości elementów auta tylko o koszty pewnych standarowych wymian;
sympatyk napisał(a):ps. jeszcze jedno- wiesz ile traci na wartości auto zalane wylaną rzeką ?
zobacz jakiś rajd terenowy i popatrz ile razy - 90 % mechanizmów jest przytapianych -

nie wiem skąd od razu założenie że akurat to auto była zalane - masz lepsze informację ode mnie
a ponadto nie sądze że 100% jeżdżących terenówek było mordowanych i katowanych w terenie

a poza tym dzięki za wszystkie komentarze i podpowiedzi

pozdrawiam
bargieł
Nowicjusz
 
Posty: 4
Prawo jazdy: 01 01 2001

09 Maj 2012, 23:02

Kolego sympatyk chyba trochę demonizujesz.
sympatyk napisał(a):ps. jeszcze jedno- wiesz ile traci na wartości auto zalane wylaną rzeką ? zobacz jakiś rajd terenowy i popatrz ile razy - 90 % mechanizmów jest przytapianych - a przeciez nie są one potem rozbierane na detale i czyszcone jak zegarek - tylko nowy olej, lub kolejna porcja smaru i dalej chyba że juz nie może lub NIEOPŁACALNE naprawy to karcher i picowanie i do ludzi

Tak wygląda ją ostatnie lata ich życia. Znam kilka pełno letnich aut 4x4 które co najwyżej na polną drogę zboczyły. Z całą resztą sie zgadzam za 5000 to raczej kłopot nie samochód można kupić .
piotr R
Aktywny
 
Posty: 354
Miejscowość: WGM

09 Maj 2012, 23:23

Kłopot to można i za 40 albo i 100 tysiaków sobie kupić :mrgreen:
Nie ma co patrzeć na cenę, przebieg czy takie tam bzdety tylko na stan techniczny. W moim prawie pełnoletnim samochodzie nic nie obciera i nie zacina się ale młody nie jest i pewnie dużo byście za niego nie dali a ja jeszcze kilka ładnych lat mam zamiar nim pośmigać 8)
Powtarzam, trzeba jechać i samochód dokładnie obejrzeć z jakimś magikiem od 4x4, trzeba się przejechać, posłuchać czy nic nie wyje, nie trzeszczy, obtłuc ramę, sprawdzić czy wycieków nie ma itd itd i wtedy można coś o samochodzie powiedzieć. A nie roztaczać jakieś wizje nie widząc nigdy autka nawet na zdjęciu. :wink:
nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem... ;)
BRODATY
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2656
Miejscowość: Muhlhausen ;)
Auto: Nissan Terrano II
Silnik: 2.4 KA24E 124KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995

09 Maj 2012, 23:41

Koledzy - nie twierdze że wszystkie stare terenówki są w agonii :?
jeno przestrzegam, że tu pakiet startowy to nie oleje, klocki ,filtry
a opony od 500 zł w góre, i do ewentualnej naprawy - duże mechanizmy - przy których nie wystarcza wymiana paru części /już nie za 10zł w najbliższym sklepie/ -ale i dorobienie niektórych elementów a to bywa żmudne lub kosztowne

a bardzo dużo zależy przy niskiej cenie zakupu na jakie zaplecze techniczne/naprawcze/ mozemy liczyć
krótko mówiąc; kupujemy auto do roboty czy już do jazdy ?

a propos terenówek i polnych/leśnych dróg; czy leśnik, myśliwy jeżdzą po innych - ależ skąd :roll:
czasem tylko głębsza kałuża z której ciągnikiem trzeba było wyrywać /bywało stalową liną :mrgreen: / a cioranie podwoziem po kłodach, głazach narzutowych - ci już koniec
każdemu wolno... kochać i .... kupować
powodzenia
przyjacielscy sąsiedzi ??? zakłamani agresorzy, mija 75 lat od ciosu w plecy - im sie znów marzy wypad w Europę , nawet jakby miały zginąć tysiące podwładnych, nieważne wyśle się następnych
sympatyk
Zaawansowany
 
Posty: 878
Miejscowość: na skraju grodu
Prawo jazdy: 15 09 1976
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Freelander e picc. scuderia
Silnik: Otto 95÷121
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Manualna

09 Maj 2012, 23:56

Cena nie jest wyznacznikiem stanu technicznego a przy najmniej nie zawsze. Można kupić samochód "do jazdy" za kilka tysiaków i samochód "do naprawy" za kilkadziesiąt. Np mój znajomy kupił furę za prawie 50 000 a w pakiet startowy wpadła naprawa automatycznej skrzyni za 7000.
nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem... ;)
BRODATY
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2656
Miejscowość: Muhlhausen ;)
Auto: Nissan Terrano II
Silnik: 2.4 KA24E 124KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995

10 Maj 2012, 00:01

ale umówmy się że wiekszość z Was nie sprzeda dobrego doinwestowanego sprzetu za pół ceny, nie :?: no chyba że sąsiadce 8)
przyjacielscy sąsiedzi ??? zakłamani agresorzy, mija 75 lat od ciosu w plecy - im sie znów marzy wypad w Europę , nawet jakby miały zginąć tysiące podwładnych, nieważne wyśle się następnych
sympatyk
Zaawansowany
 
Posty: 878
Miejscowość: na skraju grodu
Prawo jazdy: 15 09 1976
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Freelander e picc. scuderia
Silnik: Otto 95÷121
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Manualna
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Schyłek ery diesla to już tylko kwestia czasu
    Może się wydawać, że blisko połowa samochodów użytkowanych przez Polaków to auta z silnikiem Diesla. Ich liczba jest jednak niższa niż sądzi wielu zmotoryzowanych – a co więcej, systematycznie spada. Samochody ...

10 Maj 2012, 05:51

I właśnie to są te okazje :mrgreen:
nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem... ;)
BRODATY
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2656
Miejscowość: Muhlhausen ;)
Auto: Nissan Terrano II
Silnik: 2.4 KA24E 124KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995

10 Maj 2012, 09:35

@sympatyk widzisz to nie dokładnie tak jest jak mówisz, może i ma to odzwierciedlenie w osobówkach ( choć i tu nie jest tak źle) ale terenówki z przełomu lat 80-90 to najtrwalsze auta jeżdżące po naszej planecie, taka niestety prawda, proste jak cep, paliwożerne (spalanie 10 to oszczędna terenówka) ale za to nie psujące się mega wytrzymałe żelazo skonstruowane do roboty a nie do wożenia dupy po asfalcie, dlatego nawet wykorzystywane zgodnie z przeznaczeniem potrafi służyć jeszcze bardzo dłuuugo,
to też mit że nie można kupic auta za 5 kafli w przyzwoitym stanie, da się, ale to zajmuje czasem i 2-3 lata szukania :mrgreen: za 10 też można kupić szrota zwłaszcza pomotanego przez niektórych pseudo mechaników ze spawarką i zbyt wielką ilością kanalizy
oleje paski filtry to pakiet startowy w każdym używanym aucie, tu droższe o tyle że jest ich więcej, opony i takie tam to wiadomo 400pln za sztuke to minimum, ale to już sprawa późniejsza
to prawda że terenówką nie da się jeździć za grosze, ale da się jeździć w pieniążkach podobnych jak większym kombi w dieslu, jeśli auta nie drutujemy, tylko naprawiamy to służy lata bez awaryjnie :wink:

@bargieł wszytko masz na trooper4x4.pl gdzie jak widze już trafiłeś :mrgreen:
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

10 Maj 2012, 21:38

sorry docencie :) ale bywam dokładny
terenówki z przełomu lat 80-90 to najtrwalsze auta jeżdżące po naszej planecie, taka niestety prawda

a jak ruda wrąbie strategiczne miejsca ramy :mrgreen: - u nas chyba niewiele jezdzi autek
pochodzących z Arabii czy Sahary :wink:

to nie psujące się mega wytrzymałe żelazo skonstruowane do roboty
-
patrz stalowe ? zbiorniki paliwa Mitsu , przez grzecznośc nie wspomnę o blachach Suzuki
o właściwościach HiL :mrgreen:
bo że większość "trybów" daje rade to wiem - jeno czasem ich praca żle wpływa na mój system nerwowy
przyjacielscy sąsiedzi ??? zakłamani agresorzy, mija 75 lat od ciosu w plecy - im sie znów marzy wypad w Europę , nawet jakby miały zginąć tysiące podwładnych, nieważne wyśle się następnych
sympatyk
Zaawansowany
 
Posty: 878
Miejscowość: na skraju grodu
Prawo jazdy: 15 09 1976
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Freelander e picc. scuderia
Silnik: Otto 95÷121
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Manualna

11 Maj 2012, 04:40

Czołem,

Poszukuję auta do 200tys pln, które zwykle będzie wozić mnie po wioskach z bardzo kiepskimi drogami, czasem widącymi przez las z wiekimi dziurami. Ale czasem chciałbym pojechać nim w miarę wygodnie na wakacje po asfalcie. Jednocześnie, chciałbym, żeby zawiozło mnie do i woziło po Mongolii. Powinno więc być niezawodne - jak tam coś się zepsuje, to będzie trochę słabo...

Rozważam:
1. Land Cruiser 200
2. Land Rover Discovery
3. Range Rover Vogue

Dodam, że mam nieco ponad 200 wzrostu, więc auto nie może być małe. Jeśli chodzi o wielkość fotela i miejsca na nogi, RR nie ma sobie równych. Ale czy to auto dowiezie mnie do Mongolii?
LC200 - miejsca na nogi też jest dość, ale fotel to kpina.

Nowe terenówki są naszpikowane elektroniką, bez wyjątków. Czy to dobry pomysł wybierać się takim autem w tak daleką trasę? Może lepiej kupić coś starszego?
ksiezyc
Obserwowany
 
Posty: 1
Prawo jazdy: 05 12 2006
Auto: Renault Espace 3.5

11 Maj 2012, 06:41

Ta trzecia opcja to tak dla rozluźnienia atmosfery? :wink: :mrgreen:

Generalnie im prostsze tym lepsze (czytaj: trudniej popsuć i łatwiej naprawić) Jak na wyprawę to sztywne mosty, zawieszenie bez dodatkowych, pneumatycznych wynalazków no i wspomniana elektronika w niezbyt rozbudowanej wersji. Takim samochodem może nie będzie Ci się komfortowo jeździło na co dzień ale w trudnych chwilach na pewno autko Ci to wynagrodzi. Co do modelu to już zależy od Ciebie. A fotele w Japończykach już takie są ja mam 190cm i też się ledwo mieszczę w Terrano :wink:
nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem... ;)
BRODATY
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2656
Miejscowość: Muhlhausen ;)
Auto: Nissan Terrano II
Silnik: 2.4 KA24E 124KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995

11 Maj 2012, 08:06

sympatyk napisał(a):patrz stalowe ? zbiorniki paliwa Mitsu , przez grzecznośc nie wspomnę o blachach Suzuki
o właściwościach HiL :mrgreen:
bo że większość "trybów" daje rade to wiem - jeno czasem ich praca żle wpływa na mój system nerwowy
zauważ że tu akurat występuje tylko i wyłącznie problem niedbalstwa użytkowników,
mam 2 auta z tego okresu 89 i 93 nic nie cieknie nic nie rdzewieje, problemów nie ma innych niż takie jak ja coś popsuje :mrgreen: ale to kwestia znalezienia dobrej bazy pod rozbudowe, a i zaznaczyć by się przydało że żadne z tych aut nie kosztowało więcej niż 6000pln :mrgreen:
jeszcze jedna sprawa, zbiornik można wymienić na plastik, rame można naprawiać, w ostateczności wymienić :wink: i auto dalej śµiga :mrgreen:

@ksiezyc-jeśli to ma latać do mongolii, to RR od razu odpada, LRD3 fajne auto ale kumaty warsztat musi być
jeśli chodzi o tojtoja to najlepsze ale i najdroższe auto z zestawu, nie upierał bym się przy 200 ale raczej poszukał coś klasycznego niezajebliwego jakaś 105 na przykład, ale najlepiej było by kupić plaskacza na codzień i terenówke na wyprawy styknie kasy na obydwa :mrgreen:
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

13 Maj 2012, 18:13

Witajcie.
Wy tu gadu gadu o kwotach rzędu 200 tyś. zł, a ja zacznę znacznie niżej :mrgreen:
Podobnie jak większość moich przedmówców, stoję przed dylematem zakupu auta terenowego.
Pierwotnie obstawałem przy czymś z klasy "miękkich" suv/ crossover, np. Subaru Forester II, albo Kia Sorento I. Przyznam szczerze że uparłem się jakiś czas temu na Sorenciaka ale ceny aut za Odrą mnie z lekka przeraziły, natomiast krajowa "produkcja" to auta z naprawdę dużą historią i przygodami, co już przetestowałem wzdłuż i wszerz. W związku z powyższym wku@#@$%@ się na ten koreański twór i ganiony przez sąsiada, który jest handlarzem z wieloletnim doświadczeniem, postanowiłem wrócić do korzeni i jeszcze raz wybrać auto tym bardziej z klasycznych stajni 4x4.
Po wypunktowaniu moje możliwości/wymagania wyglądają następująco:

Budżet: maksymalnie 30 tyś zł
Paliwo: olej napędowy chyba że ktoś mnie przekona do benzyny + LPG (tylko moje pierwsze auto było benzynowe i przyzwyczaiłem się już do ON)
Kabina: 4/5 drzwi
Zastosowanie: Będzie to moje jedyne auto a często będę musiał jechać do klienta gdzieś w Polskę, więc chciałbym zrobić to w miarę wygodnie. Z drugiej strony, niedługo wracam z betonowego miasta do swojego leśnego matecznika, gdzie zimą bez 4x4 i wysokiego zawieszenia wyjazd np do miasta/pracy można po prostu sobie odpuścić.
Kręci mnie offroad ale na razie ze względów finansowych odpuszczam ten temat. Chciałbym jednak mieć przyjemność z jazdy w trudniejszym terenie i czasem powłóczyć się na wyprawach.
Skrzynia: przekonuję się do automatu (jeździłem z auto w MB W124 i BMW E32 :mrgreen: )
Propozycje: Disco II 2.5 td5 / Grand Cherokee WJ 2.7 CRD / Pajero III 3.2 DI-D (ale trudno trafić dobry stan i automat)
Jeżeli idę w złym kierunku, skorygujcie mnie :D
Z góry dziękuję :)
Gunship
Obserwowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 1
Miejscowość: Łódź
Prawo jazdy: 04 08 2004
Auto: Skoda Octavia kombi, 1.9 TDI

14 Maj 2012, 00:09

jepa z dieslem sobie odpuść chyba że to silnik merca :wink: jeep najlepiej wypada w kobinacji bena(LPG)+automat... zawsze :mrgreen:
disco 2 ma zagorzałych zwolenników mnie jednak trwałością napędu nie przkonuje, silnik fajny, w miare przestronne wnętrze jakoś idzie przeżyć.. podobno :mrgreen: ze stawiki najekonomiczniejszy w 10l można się zamknąć, ale kumaty mechanik do LRa potrzebny
mitsu 3.2, czyli rozwiercone do granic 2.8 problemy z 2 masą i nie wierz że rozrządu się nie wymienia, często sprawdza się ślizg i łańcuch a wymienia też, ogólnie całkiem ładne auto choć w środku ciut małe, chyba bym już wolał 2,8 :wink:
do stawki bym dorzucił troopera 3,5V6 z gazem (tu lepiej manual, choć skrzynia też niezła GM) dużo miejsca nieźle ciągnie spalanie 16-18 litrów LPG
no i za 30 kawałkół można się już za Toyotą rozglądnąć, fajnie wypada FJcruiser 4 litry w ukłądzie V ciekawy wygląd bardzo przyjembnie jeździ, alebo jakąś 120 można poszukać albo 105 :)
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

14 Maj 2012, 21:23

Witam,
przeczytałem wszystko w tym dziale i dalej nie wiem co wybrać ale już gdzieś dzwoni ;)
Chcę kupić 4x4 i ważne aby było 7-mio miejscowe. Nie mam preferencji co do marki, ważne aby było niezniszczalne i nie psujące się (jeszcze nie wyprodukowali wiem). Chce rozpocząć przygodę z 4x4 i dopiero będę się uczył. Co do ceny to jak najmniej od 5 do 15tyś. Będzie to 3 samochód tylko do zabawy w terenie a szosa będzie służyła tylko do dojazdu. Musi to być takie autko które nie boi się bliskich spotkań z rowami czy innymi przeszkodami bo z pewnością podczas nauki brak umiejętności i fantazja poniesie. :D ropa czy benzyna + LPG :?: 3,5L benzyna+LPG znam na co dzień i przez jakiś czas jeździłem oplem 1,7cdti ale to osobówki i nie wiem co lepsze w teren. aaa czytałem w tym dziale aby klient po zakupie wranglera zdjął "trzepak" i tu pytanie dla czego? to jest tylko taki gadżet? czy ten akurat był zły? czy takie "trzepaki" nie są potrzebne aby ogarniać gałęzie, chronić chłodnicę, światła?

mam nadzieje, że zrozumieliście o co mi chodzi ;)
Benior
Nowicjusz
 
Posty: 13
Prawo jazdy: 23 06 1996
Auto: JEEP CHEROKEE 4.0